Prezes Jagiellonii Białystok Wojciech Pertkiewicz przyznaje, że nowym dyrektorem sportowym białostockiego klubu zostanie Łukasz Masłowski. Szef Dumy Podlasia wyjaśnia, jaki zakres kompetencji będzie miał niespełna 41-latek. Prezes Jagi potwierdza też transfer nowego napastnika.
W przypadku wyboru dyrektora sportowego w Jadze można powiedzieć do „trzech razy sztuka”. Wcześniej kandydatami do zatrudnienia w takiej roli byli Jacek Zieliński i Artur Płatek. Obaj współpracują obecnie z innymi ekstraklasowymi klubami.
– Łukasz Masłowski jest trzecim kandydatem, którego możliwość zatrudnienia rozpatrywaliśmy, ale dla mnie pierwszym. Kiedy ja wiązałem się z Jagiellonią, to klub rozważał kandydatury Jacka Zielińskiego i Artura Płatka. Pierwszy objął taką funkcję w Legii Warszawa, a drugi po dłuższym namyśle, stwierdził że nie jest w stanie czasowo i logistycznie poświęcić się pracy dla Jagi. Teraz jest doradcą do spraw sportowych zarządu Bruk-Bet Teramiliki Nieciecza. Pan Płatek podjął taką decyzję i zostało to odebrane przez nas ze zrozumieniem. Mimo wszystko uważałem, że musimy znaleźć odpowiednią osobę na stanowisko dyrektora sportowego, co ostatecznie wydarzy się 1 marca – wyjaśnia prezes Pertkiewicz.
Jagiellonia. Prezes wybrał dyrektora, a rada to potwierdziła
To prezes klubu zdecydował, że Masłowski będzie najlepszym wyborem, a jego decyzję zatwierdziła rada nadzorcza Jagiellonii.
– Rozmawiałem z kilkoma osobami. Z samym Łukaszem też kilkukrotnie. Przedstawiłem jego kandydaturę radzie. Osobiście dogadałem z nim jego zakres obowiązków. Ma do tej funkcji niezbędne doświadczenie i kontakty. Przypomnę, że pracował już jako dyrektor sportowy w Olimpii Grudziądz (2015-16), Wiśle Płock (2016-19) i Widzewie Łódź (2019). Ponadto ma też przeszłość w roli menedżera piłkarskiego (współpracował z agencją Top Goal Marcina Kubackiego – przyp. red.). To duże atuty, bo w klubie będzie przeprowadzać szereg zmian w całym szeroko rozumianym pionie sportowym. Świetnie zna też specyfikę rynku transferowego. Podczas spotkania z radą nadzorczą mógł też przedstawić swoją koncepcję pracy i została ona przyjęta. Jest to zbieżne z moimi oczekiwaniami i wizją akcjonariuszy klubu – mówi prezes Jagi.
PERTKIEWICZ: JAGIELLONIĘ CZEKA WIELOPOZIOMOWA REKONSTRUKCJA
Z nowym dyrektorem nie przyjdą do klubu nowi ludzie
Razem z Masłowskim do klubu nie trafi sztab nowych osób. Bardziej będzie on korzystał z ludzi, którzy są już w Jagiellonii. Niektórych czekają nowe zadania.
– Nie będzie zatrudniania kolejnych nowych osób, ale pracę niektórych ludzi musimy zorganizować na nowo. Łukasz nie będzie odpowiadał tylko za transfery i funkcjonowanie pierwszej drużyny, ale również za funkcjonowanie zespołów i zawodników, będących bezpośrednim zapleczem pierwszej Jagiellonii. Chodzi o rezerwy i najstarsze roczniki juniorów. Liczę na mądre planowanie ścieżek karier dla najzdolniejszych zawodników, indywidualizację treningów, rozsądne przesuwanie piłkarzy między drużynami. Do tego skauting zewnętrzny i wewnętrzny, współpraca z Akademią, rodzicami młodych graczy i wiele innych zadań dnia codziennego. Lista jego obowiązków jest naprawdę długa. Dyrektor Masłowski nie ucieknie jednak od tego, że transfery przychodzące i wychodzące z klubu będą swego rodzaju wizytówką jego pracy. Będzie musiał też mieć pełną świadomość budżetu w jakim funkcjonujemy – tłumaczy Pertkiewicz.
Prezes Jagiellonii: Za późno na znaczące transfery w tym oknie
Nowy dyrektor oficjalnie zacznie pracę 1 marca, ale nieoficjalnie już to robi, z uwagi na fakt, że 28 lutego zamyka się okno transferowe.
– Tak się umówiliśmy. Jagiellonia ma za sobą szereg fundamentalnych zmian. Do klubu przyszli nowy trener – Piotr Nowak, nowy prezes – czyli ja i teraz przychodzi nowy dyrektor sportowy – Łukasz Masłowski. Czas tych zmian nastąpił w dość newralgicznym momencie. Nie do końca były przygotowane zimowe transfery. Była lista zawodników, którym się warto przyjrzeć, ale nie mieliśmy ich konkretnie opracowanych. Chodziło też o możliwości i formę pozyskiwania takich piłkarzy. Przy transferach trzeba robić szerszą analizę. Nie ma jednak co wskazywać winnych, bo takie były okoliczności ostatnich tygodni w Jagiellonii. Pojawił się nowy trener, który musiał poznać drużynę. Za nami też zgrupowanie w Turcji, pierwsze kolejki i teraz na pewno pierwszy szkoleniowiec wie więcej o naszych zawodnikach i potrzebach drużyny. Transferów nie można robić na wariata. Wszystko powinno być przygotowane, ale działamy pod dużą presją czasu, którego nie mamy zbyt wiele, bo niecały tydzień. Łukasz Masłowski formalnie dołączy do nas 1 marca, ale już działa i szuka piłkarzy, choć podobnie jak ja uważa, że jest już późno i klub nie jest przygotowany na znaczące transfery w tym oknie – zdradza prezes Jagi.
PRZEWODNICZĄCY RADY NADZORCZEJ JAGI: ZŁAPALIŚCIE MNIE NA BŁĘDZIE
Jagiellonia. Filip Piszczek przejdzie z Cracovii
Kilka dni temu pojawiły się plotki, na temat przejścia do Dumy Podlasia 31-letniego hiszpańskiego stopera Dani Suareza. To wolny zawodnik, poprzednio grał w Abha Club z Arabii Saudyjskiej, a w przeszłości reprezentował barwy Górnik Zabrze. Dziś serwis SportoweFakty.wp.pl napisał, że napastnik Cracovii Filip Piszczek ma wzmocnić białostoczan na zasadzie transferu definitywnego. O ile pierwszy gracz nie trafi do Jagi, o tyle drugi ma się z nią związać w najbliższych dniach.
– Szukaliśmy długo środkowego obrońcy i nadal jesteśmy gotowi na podpisanie zawodnika, co do którego będziemy przekonani, a on podejmie wyzwanie krótkiego kontraktu z opcją przedłużenia. Tym zawodnikiem nie jest Dani Suarez. Wszyscy nasi obrońcy, łącznie z kontuzjowanymi obecnie, mają ważne umowy w przyszłym sezonie i na nich głównie liczymy. Poszukujemy też wzmocnienia formacji ofensywnej. Podaż zawodników w oknie zimowym nie jest duża, a biorąc pod uwagę fakt, że co drugi zespół poszukuje „dziewiątki”, sytuacja nie jest komfortowa. Myślę, że Filip Piszczek, któremu 30 czerwca tego roku miał się skończyć kontrakt w Cracovii, da trenerowi Nowakowi nieco szersze pole manewru – dodaje prezes.
Jagiellonia. Niestandardowy kontrakt Masłowskiego
Na jak długi czas nowy dyrektor podpisuje umowę? Jej konstrukcja będzie dość ciekawa.
– Kontrakt dyrektora będzie na czas nieokreślony, bo trudno wyznaczyć czasowo jakąś granicę, finalny efekt, po którym powiemy sobie, że wszystko zostało zrobione. Futbol to niekończąca się opowieść. Łukasz zgodził się na bardzo rozsądne warunki rozwiązania współpracy w przypadku, gdyby nam razem nie wyszło. To cenne, bo pokazuje też jego wiarę w projekt i własne umiejętności. Stawiamy przed sobą cele krótko i średnio-terminowe – kończy Pertkiewicz.
MACIEJ WĄSOWSKI
WIĘCEJ O JAGIELLONII:
- Dani Suarez może wrócić do Ekstraklasy. Zainteresowane Jaga i Górnik
- Od 1 marca Łukasz Masłowski ma zostać dyrektorem sportowym Jagiellonii
Fot. Newspix