Wspaniałą zabawę wymyślił sobie Kurt Zouma. Załóżcie jakąś pieluchę, bo zapewne posikacie się ze śmiechu. Piłkarz West Hamu urządził sobie polowanie na swojego kota. Najpierw go kopnął. Dobre, co? Heheheh. Potem gonił go po domu rzucając w niego butem. Czaicie, butem, hahaha? Następnie sprzedał mu plaskacza, po czym kot spadł z wysokości stołu. Plaskacza, hahaha, plaskacza kotu, płaczemy. Jego brat nagrał wszystko telefonem i wrzucił w sieć, żeby nie tylko oni się pośmiali, a cały świat. Bo przecież to takie śmieszne. Hahaha. No nie możemy. Już się posikaliśmy.
Jeśli też chcecie dołączyć do tej arcyśmiesznej zabawy, możecie obejrzeć wideo z posiadłości Zoumy, które trafiło do internetu. Tylko wiecie. Pielucha. Naprawdę. Hahahaha.
*trigger warning*
https://twitter.com/emilyhewertson/status/1490811894197886981
Jak duży wiatr musi hulać między uszami człowieka, który wpada na to, że KRZYWDZENIE SWOJEGO KOTA to taka śmieszna zabawa? Jak wielkim durniem trzeba być, by robić coś takiego tylko dlatego, że – kolejna pielucha, zaraz brzuch was rozboli od brechtania się – kot nabałaganił w domu? A konkretnie – bo zbił wazon i zerwał lampki z szafki kuchennej? Jaki przykład daje Zouma-ojciec, robiąc coś takiego na oczach dziecka? Jak równorzędnym intelektualnie partnerem dla piłkarza West Hamu jest jego brat, który bez skrępowania wrzuca to na Snapchat i jeszcze dodaje do tego filmiku płaczące buźki?
Przecież poziom tego skeczu to trzydzieści pięter niżej niż polskie kabarety. Historyjki z „Chwila dla Ciebie” to przy tym twórczość Robina Williamsa. Nawet zbereźne żarty wąsatego wuja przy rodzinnym stole wypadają przy tym gagu jak mistrzostwo komedii.
I nie zrozumcie nas źle, doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że na świecie dzieją się gorsze rzeczy. Ludzie zabijają, okaleczają, terroryzują, niszczą życia, gwałcą, molestują i popełniają wszystkie te ohydne czyny, za które lądują na długie lata za kratkami. W zalewie skurwysyństwa tego świata, to „tylko” katowanie kota dla zabawy. Może jednorazowe, może faktycznie – tak jak Zouma to tłumaczy – to tylko chwilowe odcięcie prądu w niezbyt zawiłych zwojach mózgowych francuskiego piłkarza. Nie jest to powód, dla którego należy przekreślać całą karierę tego zawodnika i skazywać go na futbolowy ostracyzm.
No ale, kurwa, bić bezbronnego kota?
Naiwne zwierzę, które zaraz zapomni i przyjdzie się przytulić? Na oczach własnego dziecka? Chwaląc się tym w internecie? Uznając to wszystko za kapitalny gag? Kim trzeba być, by zrobić coś takiego?
Zouma i jego brat wychodzą, po pierwsze, na niebywałych kretynów, skoro liczą na to, że ludzie podłapią to bestialskie poczucie humoru i będą wysyłać lajki. Po drugie, trzeba być niebywałym hipokrytą, żeby bić własnego kota w sytuacji, gdy jest się ambasadorem fundacji działającej na rzecz lwów. No i po trzecie, najważniejsze – trzeba nie mieć serca, skoro bije się własne zwierzę dla zabawy. Po prostu. Kot nie odda. Kot zapomni. Kot się nie zemści. No naprawdę, francuski troglodyto – kapitalny żart, uśmialiśmy się po pachy. Mamy nadzieję, że życie też kiedyś kopnie cię w dupę na oczach świata tylko po to, żebyśmy się pośmiali.
Oczywiście piłkarz zdążył już przeprosić w „The Sun”: – Nie ma wytłumaczenia dla mojego zachowania. Chciałbym przeprosić każdego, kto poczuł się urażony tym filmem. Mogę zapewnić, że nasze obydwa koty są szczęśliwe i zdrowe. Są kochane przez całą naszą rodzinę, a to zachowanie było pojedynczym incydentem, który już się nie powtórzy.
Jego zachowanie zdążył potępić już oficjalnym oświadczeniem West Ham i można się spodziewać, że zawodnik zostanie należycie ukarany.
Jak? Mamy nadzieję, że nie finansowo. Zarabiający ogromne pieniądze Zouma nawet by tego nie odczuł. Mamy lepszy pomysł. Niech West Ham ukarze zawodnika w ten sam sposób, jak on ukarał swojego kota. Zouma nie pokryje kogoś w polu karnym? Plaskacz od kolegów. Zdarzy mu się błąd przy wyprowadzeniu piłki? Soczysty kop w dupę. Złapie niepotrzebną żółtą kartkę? Łukasz Fabiański zdejmuje buta i rzuca nim w kierunku obrońcy. Skoro kot, który rozbił wazon, doczekał się takiej kary, to chyba będzie sprawiedliwie, co?
I to wszystko na oczach całego stadionu. Przed kamerami, dzięki którymi nagranie trafi na media społecznościowe. A my się będziemy śmiać. Bo przecież to takie śmieszne.
WIĘCEJ O SKANDALACH W PREMIER LEAGUE:
- Poważne oskarżenia wobec Masona Greenwooda. Co ci piłkarze mają w głowach?
- Gwałty, przemoc, pedofilia, korupcja. Co ujawnił Romain Molina?
Fot. newspix.pl