Prezes PZPN, Cezary Kulesza w rozmowie z Interia.pl przyznał, że poważnie brał pod uwagę kandydaturę Andrija Szewczenki w kontekście prowadzenia reprezentacji Polski.
– Szewczenko był poważnym kandydatem, to prawda, ale nie zamierzałem stosować podziałów na kandydata numer 1, 2, 3. W przypadku Szewczenki jego kontrakt z Genoą okazał się bardzo poważną przeszkodą. A ja nie chciałem dłużej czekać, bo 31 stycznia był moją datą graniczną… – mówi Kulesza.
W temacie rozmów z Adamem Nawałką stwierdził: – Przyznaję, rozmawialiśmy z Adamem, ustaliliśmy różne szczegóły. Ale nigdy nie złożyłem mu ostatecznej deklaracji. Wcześniej wspomniałem o dacie 19 stycznia, natomiast nie był to sztywny termin. Mówiłem tylko, że postaram się podjąć decyzję do tego dnia, ale okoliczności były takie, że pojawił się choćby temat wspomnianego Szewczenki. Dlatego na posiedzeniu zarządu PZPN przedstawiłem sytuację, poprosiłem o zaufanie i jeszcze o chwilę cierpliwości…
Cezary Kulesza potwierdził także, że „do pewnego momentu” rozmawiał z Marcelem Kollerem, a łącznie otrzymał ponad 50 zapytań od różnych trenerów i agentów.
CZYTAJ WIĘCEJ O WYBORZE SELEKCJONERA REPREZENTACJI POLSKI:
- Michniewicz i kadra. Jakie można mieć wątpliwości?
- WSZYSTKO, co musisz wiedzieć o Czesławie Michniewiczu — zbiór tekstów
- Pierwsza konferencja prasowa Czesława Michniewicza
Fot. FotoPyK