Spotkanie Senegalu z Gwineą Równikową zapowiadało się jako starcie lwa goniącego antylopę. Antylopa została schwytana i połknięta w całości. W skrócie — faworyci zrobili to co do nich należało i znaleźli się w najlepszej czwórce turnieju.
Reprezentacja Senegalu była w tym spotkaniu wyraźnie lepsza od swoich przeciwników. Zdecydowała przede wszystkim jakość piłkarska poszczególnych zawodników. Ich przeciwnicy nie byli w stanie się jej przeciwstawić. Próbowali, ale stać ich było tylko na jedno trafienie. Przy stanie 1:0 Jannick Buya wykorzystał podanie Pablo Ganeta i uderzył płasko. Wówczas jeszcze faworyci mogli się jeszcze obawiać o rozstrzygnięcie, ale szybko strach poszedł w zapomnienie.
W całym spotkaniu Senegalczycy zadali trzy ciosy: Diedhiou po świetnym podaniu Sadio Mane, Kouyate bez asysty oraz Sarr po zagraniu Cissa. W nagrodę za dzisiejsze trafienia oraz w końcowym rozrachunku zwycięstwo awansowali do półfinału Pucharu Narodów Afryki. W środowym meczu o finał podejmą kadrę Burkina Faso. Drugą parę półfinałową stworzą reprezentacje Kamerunu i Egiptu.
Senegal – Gwinea Równikowa 3:1 (1:0)
F. Diedhiou 28′, C. Kouyate 68′, I. Sarr 79′ – J. Buyla 57′
Czytaj więcej o afrykańskim futbolu:
- Wielkie doświadczenie i trudny charakter. Dokąd Vahid Halilhodzić zaprowadzi Maroko?
- Didier Drogba – „Czołg”, który powstrzymał wojnę
- Wiek to tylko liczba. Historia Essama El-Hadary’ego
Fot. NewsPix