Włoskie Hellas Werona ogłosiło pozyskanie Mateusza Praszelika ze Śląska Wrocław. Zawodnik nie trafi jednak do nowego klubu na zasadzie transferu definitywnego. Włosi wypożyczyli piłkarza z opcją lub nawet obowiązkiem wykupu.
Umowa transferowa Mateusza Praszelika jest dość… zagmatwana. Hellas nie aktywował bowiem klauzuli wykupu zawodnika, a postanowił wypożyczyć piłkarza na rok. Po tym okresie Włosi będą mogli wykupić Polaka, albo też będą zmuszeni to zrobić. Wszystko zależy od tego, czy Praszelik spełni zapisane w umowie transferowej warunki, które spowodują automatyczne wykupienie go przez nowy klub. Jeśli warunki nie zostaną spełnione, Hellas wciąż będzie mógł — ale nie musiał — ściągnąć zawodnika.
Specyficzny deal, to na pewno, teraz wszystko w rękach młodego pomocnika. Warto dodać, że Śląsk Wrocław zapewnił sobie także procent od kolejnej transakcji z udziałem Praszelika. W barwach klubu z Dolnego Śląska piłkarza wystąpił dopiero w 47 występach. Strzelił w nich pięć bramek i zanotował pięć asyst.
WIĘCEJ O ŚLĄSKU WROCŁAW:
- Kim jest nowy obrońca Śląska?
- Praszelik: „Nie latam w chmurach. 50% samokrytyki, 50% pewności siebie”
- Cały misterny plan… Ech, o największej klapie transferowej Śląska od lat
- Co zrobić z ambicją Fabiana Piaseckiego?
fot. Newspix