Czwartkowy mecz między Napoli a Fiorentiną był sinusoidą uczuć dla dwójki Polaków. W nowej drużynie zadebiutował Krzysztof Piątek, który zdobył bramkę.
Polak trafił do Fiorentiny niedawno, prosto z Herthy Berlin, gdzie wszedł w zakręt swojej kariery. Z włoskim futbolem powitał się jednak bardzo dobrze, zaczął od trafienia w pucharowym spotkaniu.
To nieco sprokurowało pozytywne słowa ze strony trenera. Vicenzo Italiano na konferencji prasowej zabrał głos w sprawie Piątka i nie krył zadowolenia z jego występu.
– Piątek wszedł w momencie, w którym musieliśmy się bronić i potrzebne było poświęcenie. Kiedy mieliśmy przewagę liczebną, strzelił gola – powiedział szkoleniowiec.
– Dużo nam da, jestem przekonany: to ekspert w takich sytuacjach. Potrzebowaliśmy zastępcy Vlahovicia. Jonathan Ikone również dobrze sobie radził. To dwa transfery, które będą się opłacać – stwierdził.
Gorzej radził sobie Bartłomiej Drągowski. Polak wyleciał z boiska za czerwoną kartkę, a włoskie media nie szczędziły mu krytyki.
– Niepewny na nogach i ośmieszony przez Mertensa. Zapłacił czerwoną kartką za nierozważne wyjście z bramki. Koszmarny powrót – stwierdzono na łamach Eurosportu.
Mimo błędów Drągowskiego Fiorentina zdołała pokonać Napoli aż 5:2.
Czytaj także:
Fot.FotoPyk