Skrzydłowy Wisły Płock, Jorginho z dużymi nadziejami wyjechał na Puchar Narodów Afryki z Gwineą-Bissau, ale wygląda na to, że ten turniej może zakończyć jako kibic.
Wszystko przez to, że otrzymał pozytywny test na koronawirusa, co oznacza, że w najbliższym czasie będzie musiał przebywać w izolacji. Zabrakło go w kadrze już we wczorajszym meczu z Sudanem, który zakończył się bezbramkowym remisem (Gwinea-Bissau w końcówce zmarnowała rzut karny).
Koledzy Jorginho 15 stycznia zagrają z Egiptem, a cztery dni później z Nigerią, więc brak wygranej z Sudanem potencjalnie jest dla nich dużym problemem.
CZYTAJ TAKŻE:
- Rzeźniczak: My o futbolu, a całe życie toczy się gdzieś obok [WYWIAD]
- Algieria nie przegrała od 34. meczów. Walczy o tytuł i historyczny rekord
- Puchar Narodów Afryki w cieniu terroryzmu i zamachów bombowych
Fot. Wisła Płock/Accredito