Strach dziś otworzyć lodówkę, bo może się okazać, że Paulo Sousa czai się również tam, ale cóż zrobić – zmiana selekcjonera reprezentacji zawsze budzi emocje, a zmiana w takim stylu… No, podpaliła nam tę piłkarską scenę. Natomiast nie jest tak, że wszędzie indziej czas stanął w miejscu i na przykład w okolicach Ekstraklasy nic się nie działo. Bo się działo, dlatego przygotowaliśmy dla was podsumowanie tego, co mogło was ominąć, gdy przeżywaliście telenowelę z Portugalczykiem.
Legia zmienia dyrektora sportowego
W normalnych okolicznościach to byłaby bomba, którą żyłyby portale sportowe przez tygodnia, a teraz ta informacja musiała ustąpić miejsca siwemu uciekinierowi. Niemniej – Jacek Zieliński został dyrektorem sportowym Legii, a Radosławowi Kucharskiemu podziękowano. To o tyle ciekawe, że jeszcze na początku grudnia w słynnym spotkaniu z kibicami na Twitterze, Dariusz Mioduski wykluczał jakąkolwiek zmianę. Natomiast z panem Darkiem tak już jest, że jak on coś przewiduje, to zaraz dzieje się inaczej, więc mógłby na przykład zrobić z tego daru użytek i powiedzieć, że inflacja będzie jeszcze większa. Być może tylko to ma szansę ją zatrzymać.
Zieliński jako dyrektor sportowy dostał dużą władzę, może choćby wybrać trenera, więc niekoniecznie musi być to Marek Papszun. Zieliński mówił w Prawdzie Futbolu: – Nie przesądzam, że Marek Papszun będzie trenerem Legii, czy Aleksandar Vuković, czy jakikolwiek inny szkoleniowiec. Muszę przeanalizować całą sytuację, mieć większą wiedzę po to, aby decyzje były trafniejsze. Skuteczność i trafność decyzji jest dla mnie bardziej istotna, niż szybkość ich podejmowania. Szybka decyzja może spowodować, że za chwilę sufit spadnie na głowę – i odbudowa zajmie bardzo dużo czasu.
Były stoper sposobił się do odejścia z Legii, bo miał tam niezbyt rozwijającą posadę, chciała go Jagiellonia, ale gdy na stół wjechała taka opcja na Łazienkowskiej – trudno było odmówić.
Jagiellonia zwalnia trenera, choć prezes nic o tym nie wie
Agnieszka Syczewska udzieliła nam wywiadu, który autoryzowała. Było w tej rozmowie przekonanie pani prezes, że Ireneusz Mamrot zostaje w klubie i buduje drużynę na wiosnę. Niestety dla tego przekonania, Mamrot został zwolniony dosłownie dwie godziny później po publikacji wywiadu i wyszedł pewien kwas, że prezes nie bardzo wie, czym rządzi.
W każdym razie: jak podawał Kuba Seweryn ze Sport.pl, zespół przejmie najpewniej Piotr Nowak, który od czasu pracy w Lechii Gdańsk nie podejmował pracy jako trener. Za jego czasów Lechia grała naprawdę ciekawy, ofensywny futbol, ale konkretów z tego jednak nie było, przynajmniej w postaci trofeów. Pamiętny to sezon, kiedy gdańszczanie na ostatniej prostej wypisali się z pucharów, zajmując czwarte miejsce w lidze (a Puchar Polski wygrała wówczas Arka).
Kandydatem na trenera Jagi był też Jerzy Brzęczek, ale jego oczekiwania finansowe były zbyt wygórowane. Co ciekawe – nowym prezesem Jagiellonii miałby zostać Wojciech Pertkiewicz, były sternik Arki Gdynia.
Poszukiwania trenera w Bruk-Becie
Po zwolnieniu Mariusza Lewandowskiego potrzebny jest też trener w Niecieczy. Pisaliśmy dwa tygodnie temu, że Słoniki rozmawiają z Pavolem Stano, dzisiaj na Twitterze Janekx89 podał, że porozumienie jest bardzo blisko. Stano był łączony z Zagłębiem Lubin przez niektóre media, ale Piotr Burlikowski, dyrektor pionu sportowego Miedziowych, w naszej rozmowie temu kategorycznie zaprzeczył.
Stano ostatnio pracował w Żilinie, gdzie kręcił 1,71 oczka na mecz. Został jednak zwolniony w październiku po serii pięciu meczów bez zwycięstwa w lidze i bolesnym oklepie w pucharach od Jablonca. Czesi wygrali dwumecz aż 8:1. Natomiast jego kadencję tam należy docenić, pracował w trudnych warunkach, Żilina w pewnym momencie ogłosiła stan upadłości. Ostatecznie nie był to tak dramatyczny ruch, jak można było pomyśleć, ale Stano jednak musiał sobie radzić w nowej rzeczywistości.
Mówił nam: – Te kroki, które zostały podjęte, są krokami biznesowymi. Właściciel zrobił to po dokładnej analizie przyszłości i swoich możliwości. Jego zdaniem ogłoszenie upadłości było najlepszym rozwiązaniem. Ale ta likwidacja nie świadczy o tym, co jest w polskich mediach sugerowane – że klub upada czy coś podobnego. Właściciel chciał, by akademia funkcjonowała dalej. Te działania były podjęte właśnie dlatego – by zabezpieczyć przyszłość. Praca będzie kontynuowana, jak liga się wznowi, to na pewno ją dogramy i dopiero potem pozostanie kwestia, co dalej. Na razie jest względny spokój. (…) To jest nowa i trudna sytuacja. Jeśli to przeżyję, to przeżyję już wszystko.
Kluby ruszają na zakupy
Co dzieje się na rynku transferowym? Na razie jest względnie spokojnie, choć parę ruchów można odnotować. Największą aktywnością wykazuje się Piast Gliwice, ściągnęli Sappinena i Kostadinova. Szczególnie ciekawy jest ten pierwszy, bo to środkowy napastnik, a Piast takiego potrzebuje. Przychodzi z Flory Tallin, zresztą strzelił gola Legii. Mówi o sobie w rozmowie z oficjalną stroną Piasta: – Moim ulubionym zawodnikiem jest Sergio Aguero, ponieważ styl w jakim gra jest bardzo podobny do mojego. To naprawdę klasowy napastnik, strzelał mnóstwo goli. Chciałbym nawiązać do jego wyników i osiągnięć.
Ciekawy ruch wykonała też Lechia, biorąc Neugebauera z Ruchu Chorzów. Pisaliśmy:
Neugebauer uchodzi za jeden z największych talentów w polskich niższych ligach. Tak przynajmniej twierdzi Jacek Kulig, znany na arenie międzynarodowej skaut, który opisuje utalentowanych młodych piłkarzy na swojej stronie oraz Twitterze. Jest prawonożnym defensywnym lub środkowym pomocnikiem. Kulig jako jego najmocniejsze strony wymienia:
- podania
- wizję gry
- ustawianie się na boisku
Biało-zieloni sprowadzili też Buchalika, bo z Gdańskiem pożegnał się Alomerović, który ma pomóc w bramce Jagiellonii, gdyż Dziekoński bronił na skandalicznej skuteczności 50%, a Steinbors często nie był dyspozycyjny. Z kolei Wisła Kraków pozyskała Sebastiana Ringa ze szwedzkiego Kalmara, a Warta Niilo Mäenpę z Mariehamn.
A, Wisłę Płock opuścił Luka Susnjara, co jest niewątpliwie ciosem nie tylko dla Nafciarzy, ale i całej ligi…
Sezonienko i Zech z nowymi umowami
Na koniec – małe informacje. Kacper Sezonienko przedłużył umowę z Lechią do 2025 roku. Debiutować w Lechii dał mu Stokowiec, ale to Kaczmarek mocniej na niego postawił i w kilku spotkaniach piłkarz pokazał, że mogą być niego ludzi.
Umowę z Pogonią przedłużył też Benedikt Zech i też do 2025. To z pewnością świetna informacja dla klubu, bo Zech jest absolutnie w topce stoperów naszej ligi.
Czytaj także:
- kim jest agent Paulo Sousy?
- Cezary Kulesza zdał ważny egzamin
- selekcjonerzy-najemnicy. Przepis na klęskę?
Fot. FotoPyk