– Muszę powiedzieć, że jestem szalenie zniesmaczony. Telefon do Cezarego Kuleszy z zamiarem rozejścia się ma swoją siłę. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy zasiedli z Sousą do meczu z Rosją – powiedział Zbigniew Boniek na łamach “Prawdy Futbolu”. Były prezes PZPN-u odniósł się do kontraktu z Portugalczykiem i woli jego odejścia z reprezentacji Polski.
Fragmenty wypowiedzi Zbigniewa Bońka na kanale “Prawda Futbolu”:
– Kontrakt z Paulo Sousą jest absolutnie dobry, ale nie zakłada kary, kiedy trener chce uciec. Tam jest jasno napisane, że nie może podjąć żadnej pracy, dopóki pracuje dla polskiego związku. Jeśli łamię tę zasadę, to podlega pewnym procedurom. Kar zapisanych w takim kontrakcie nie możemy stosować i każdy normalny prawnik o tym powie, natomiast muszę powiedzieć, że jestem szalenie zniesmaczony. Telefon do Cezarego Kuleszy z zamiarem rozejścia się ma swoją siłę. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy zasiedli z nim do meczu z Rosją. Wszyscy jesteśmy trochę oszukani. Z drugiej strony podchodzimy do tego jak do wielkiego skandalu, ale takich sytuacji w świecie jest wiele. Ostatnio Koeman czy Xavi, wcześniej nasz trener reprezentacji U-21.
Jeszcze do co kontraktu – nigdy nie rozmawiałem z menadżerem Sousy. Wszystko ustaliłem z Sousą. Kontrakt został spisany przez prawników i zaakceptowany. Paulo Sousa nie może odejść, jeśli związek się na to nie zgodzi. Selekcjoner może podać się do dymisji, ale jakby to wyglądało teraz, w takich okolicznościach? PZPN miałby pretekst, żeby walczyć w tej sprawie o odszkodowanie. Byłoby to jednak kosztowne, to trzeba by załatwić w Szwajcarii. Sousa zachował się nie fair, ale my będziemy chodzić po sądach, a Sousa będzie mógł normalnie pracować.
– Czujemy się źle. Wydawało się, że wszystko jest okej. Najważniejsze były stosunki selekcjonera z piłkarzami. Dla mnie to facet inteligentny, który zna się na piłce i potrafi kupić piłkarzy. Dlatego czuję się dziwnie. Nie postawiłbym wyżej pieniądza od słowa honoru na jego miejscu.
– Za co ja mam przepraszać? Że Sousa idzie do Flamengo? I czym mam być załamany? Że Sousa przestanie prowadzić reprezentację Polski? Załamany byłem po meczu ze Słowacją, bo przegraliśmy mecz, w którym nie byliśmy gorsi. Na pewno jednak boli to, że Sousa nie powstrzymał swojego agenta przed robieniem ruchów na rynku. Z punktu widzenia ludzkiego odejście w stronę zdecydowanie większych pieniędzy jest normalne. Tak zrobiłoby 90% ludzi, którzy krytykują Sousę. Cztery razy większa pensja i co? Wiadomo. Ale ręce mi opadają na widok tej sprawy. Bolą te wywiady Sousy z 14 grudnia. Trener miał stworzone świetne warunki, był akceptowany przez nowy zarząd PZPN-u.
CZYTAJ TAKŻE:
- Szczegóły ucieczki Paulo Sousy. „Chciał odejść do Interu, Flamengo ich przebiło”
- Oszust sprzedał nam garnek i wyjeżdża
Fot. Newspix