Aleksandar Vuković jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki odmienił oblicze Legii Warszawa, która wygrała wczoraj z Zagłębiem aż 4:0. Co miał do powiedzenia po meczu nowy-stary szkoleniowiec stołecznego klubu?

Przede wszystkim był daleki od hurraoptymizmu (cytaty za legia.com):
– Nie będę ukrywał, że cieszę się ze zwycięstwa. Wiedziałem w co się w cudzysłowie „pakuje”. Nie robiłem nadziei tego rodzaju, że dzisiaj będzie nam dane wygrać tak wysoko. Oczywiste uczucie radości jest pewne, ale to wszystko jest stonowane. Zdaje sobie sprawę, że między tym wszystkim jest cienka granica, a do pełnego zadowolenia brakuje jeszcze wiele. (…) Radość wyglądała zupełnie inaczej, niż w momencie wygrywania seryjnie meczów. Każdy zdaje sobie sprawę z tego, gdzie jesteśmy. Nie ma miejsca na to, żeby się zbytnio cieszyć, nie ma mowy o żadnej euforii.
Przepis na sukces w meczu z Zagłębiem? Rozmowa. Vuković przeprowadził tylko jeden trening, a więc taktycznie zbyt wiele nie mógł zmienić.
– Miałem czas tak naprawdę tylko na rozmowę. Wspólnie przeprowadziliśmy tylko jeden trening. Rozmawiałem tak, jak uważałem że należy rozmawiać z dorosłymi ludźmi. Nie będę teraz tego przytaczał. Mam swój sposób rozmowy z zespołem. Próbuję to robić jak najbardziej szczerze. Drużyna dobrze na to zareagowała i dała z siebie wszystko. Dzisiaj nie jest łatwo znaleźć się w jedenastce Legii, a następnie zagrać mecz. Sportowiec znajdujący się w takiej sytuacji musi mieć w sobie trochę więcej charakteru, żeby podołać temu wszystkiemu, co jest dookoła. Dziś gratuluję za to mojej drużynie. Na pewno od zespołu można wymagać jeszcze więcej, niż wszyscy widzieliśmy dzisiaj. To jednak przyjdzie z czasem.
Serb pochwalił indywidualnie Rafaela Lopesa. Jego zdaniem wzorowo zareagował na ostatnie wydarzenia w klubie.
– Byłem w klubie gdy sprowadzano Rafaela Lopesa. Bardzo ceniłem tego piłkarza i widziałem go w tym klubie. Dzisiaj byłem pod wrażeniem jego gry, Nie chodzi tylko o zdobyte bramki, ale również o serce, energię i dużo jakości. To jest przykład tego, jak powinien zachowywać się zawodnik w takiej sytuacji – mówi Vuko.
CZYTAJ TAKŻE:
- Vuković natchnął Legię, Zagłębie Lubin rozgromione
- Status związku Mioduskiego z Vukoviciem? To skomplikowane
- Wojownik na czas wojny. Co oznacza powrót Vukovicia?
Fot. FotoPyK
ciekawe czy wszystkich dotknął swoją czarodziejską różdżką.
Ciebie dotknął Paetz i Krollop.
I Litar
Wysyp zbrandzlowanych kibiców kurwiszona po wczorajszym meczu, po którym idą znów na mistrza … 3…2…1…
Niezła musi być ta twoja stara, jak ma wokół siebie własny ruch kibicowski
smieszne, ze wystarczy wspomnieć o kurwiszonie, a już kibice ległej zakładają, że chodzi o ich klub xD
Ale jak dotąd tylko tobie przyszło namyśl kur.wiszon. widocznie dużo znaczy w twoim życiu
Niniejszym udzielamy licencji UEFA PRO Panu Cz… M…
Pan Cz. M. uzyskał na egzaminie następujące oceny:
Obszary do poprawy: Rotowanie składem – tendencja do nadmiernego eksploatowania wybranej grupy kosztem „tej gorszej” reszty kadry, co może rodzić konsekwencje motywacyjne a w niedalekiej przyszłości może pojawić się efekt „spalonej ziemi” i utraconej szatni.
Specjalne wyróżnienia: obsługa dronów i aplikacji statystycznych.
Życzymy sukcesów.
Mierny i dopuszczający to dwa określenia tej samej oceny. Słowa „mierny” na „dwóję” nie używa się od lat, zastąpiono je „dopuszczającym”.
Mierny uznano za określenie pejoratywne 🙂
A Raków nie wygrał 4:0…
Pudel już wie – 5 lat kontraktu dla Papszuna? Wygumować!
„Kolejny powrót Aleksandara wpisuje się oczywiście w naszą długofalową, przemyślaną strategię. Nie bez kozery dostał taki długi kontrakt, który teraz wypełnia. Marek Papszun musi wiedzieć, że nasze oświadczenia, które pojawiły się w przestrzeni publicznej były swego rodzaju rozgrywką, która jest wpisana w ten zawód. Życzymy mu oczywiście sukcesów z Rakowem ale teraz jesteśmy skoncentrowani na swojej robocie, którą mamy do wykonania. Vuko jest tam gdzie jego miejsce i jego serce. Nasz najlepszy Dyrektor Sportowy w tej części Europy, gdy w końcu odbierze telefon, powie wam dokładnie to samo.”
Stano zrób coś z tym szambem w komentarzach. Można być złośliwym, zgryzliwym, zgorzknialym, ale trzeba trzymać jakiś poziom dyskusji.
popieram
popieram, przede wszystkim należy zakneblować wszystkich kibiców kurwiszona
Czyli ciebie debilu
Racja. Bywam na różnych forach i takiego zalewu głupoty, chamstwa i grafomanii to nie ma nigdzie. Ja się dziwię, że Stanowski czerpie kasę z reklam. Nie wiem dlaczego się reklamodawcy nie zainteresują profilem typowego czytelnika Weszło, ale jakby się zainteresowali to zauważyliby że kasa idzie w błoto:)
Dlaczego w błoto? Przecież głupiec, cham i grafoman też mogą wydawać kasę na zakłady bukmacherskie.
Spróbuję coś wytłumaczyć w temacie tych reklam. Jak świat światem tam gdzie był ruch tam byli sprzedawcy. I to idealnie sprawdza się w internecie. Ruch = klikalność, duża klikalność – pojawiają się sprzedawcy. To dlatego to tolerują, musi być przemiał, choćby najbardziej obelżywy komentarz to klik. A nawet kilka klików. Bo przecież zaraz dołączy ktoś, kto będzie chciał to przebić. I mamy tu wieczną wojnę kurwiszona z krolopem i peatzem, w ogole odnoszę czasami wrażenie, że spierają się tu tylko kibice dwóch drużyn. Szkoda, że to dyskusja bardzo niskich lotów…
Przegrywy zrobiły fetę wczoraj pod tęczą.