Lech Poznań przegrał z Radomiakiem Radom. Trener Skorża upatruję winę tej porażki w aspekcie pojedynków fizycznych. Ekipa trenera Banasika potrafiła na dużym tempie zagonić piłkarzy Lecha, nie dawać im oddechu, co oczywiście zdało egzamin.
– Przegraliśmy ten mecz w pierwszej połowie. Stracona bramka z rzutu karnego, przy drugim golu w fazie przejściowej nie potrafiliśmy zatrzymać Karola Angielskiego. Ta akcja pokazała, jak bardzo w pierwszej połowie przegrywaliśmy walkę 1 na 1 z piłkarzami Radomiaka. Zaskoczeniem dla mnie była forma fizyczna mojego zespołu, Radomiak wykorzystał ten aspekt. Nie mogliśmy złapać rytmu, Radomiak cały czas wytrącał nas z rytmu, przerywając akcje. Po przerwie wyglądaliśmy trochę lepiej, ale te dwa gole w pierwszej połowie były już nie do odrobienia – powiedział po meczu szkoleniowiec Lecha.
CZYTAJ TAKŻE:
- Kimi Raikkonen. Leń, geniusz i mistrz. Kierowca, jakiego już nie będzie
- Gdzie leżą problemy Wisły Kraków?
Fot. Newspix