Stało się to, na co zanosiło się od ładnych paru dni. Magnus Carlsen po raz piąty z rzędu został mistrzem świata w szachach. Tytuł usiłował odebrać mu Jan Niepomniaszczij, jednak Norweg rozbił Rosjanina aż 7,5 do 3,5.
Pierwsze partie pojedynku o mistrzostwo nie zapowiadały aż tak jednostronnego przebiegu. Wprawdzie Niepomniaszczij nie był w stanie pokonać Carlsena, starcia kończyły się remisowo, ale Rosjanin momentami zdawał się przeważać i naciskać na bardziej utytułowanego przeciwnika. Pretendent nie poradził sobie jednak z pierwszą porażką w meczu. W szóstej partii – która trwała prawie osiem godzin i składała się ze 136 posunięć, co jest rekordem potyczek o mistrzostwo – Norweg w niesłychanym stylu zwyciężył i od tego momentu mecz toczył się już pod jego całkowite dyktando. Niepomniaszczij stracił animusz i zaczął popełniać proste (oczywiście jak na standardy kosmicznie wyśrubowanego poziomu) błędy, które poskutkowały porażkami w 8., 9. i 11. partii.
Carlsen jest szesnastym oficjalny mistrzem świata w szachach. Na tronie zasiada nieprzerwanie od 2013 roku. W finałach pokonywał kolejno Viswanathana Ananda (dwukrotnie), Siergieja Kariakina i Fabiano Caruanę, no a jego najświeższą ofiarą jest właśnie Niepomniaszczij. Kto następny spróbuje zagrozić czempionowi? Za głównego faworyta uznaje się obecnie młodziutkiego Alirezę Firuzdżę, ale w Turnieju Kandydatów, jaki został zaplanowany na lato 2022 roku, wystąpi również najlepszy polski arcymistrz, czyli Jan-Krzysztof Duda.
W grudniu w Polsce rozegrane zostaną natomiast mistrzostwa świata w szachach szybkich oraz błyskawicznych.
CZYTAJ TAKŻE:
- Arcymistrz, który zarywał noce przy Championship Managerze. Poznajcie Radosława Wojtaszka
- Magnus Carlsen – ambasador szachów w epoce e-sportu
- Duda czyni cuda… na szachownicy. I walczy o triumf w Pucharze Świata
fot. NewsPix.pl