Reklama

Michniewicz: Były oferty z reprezentacji Dominikany i z Cypru, ale odmówiłem

redakcja

Autor:redakcja

09 grudnia 2021, 11:04 • 3 min czytania 21 komentarzy

Czesław Michniewicz przed dzisiejszym starciem Legii Warszawa ze Spartakiem Moskwa porozmawiał z matchtv.ru. Były trener mistrza Polski między innymi odniósł się do przyczyn swojego zwolnienia, skomentował formę dzisiejszego rywala Wojskowych, a także wypowiedział się na temat swojej przyszłości. 

Michniewicz: Były oferty z reprezentacji Dominikany i z Cypru, ale odmówiłem

– Graliśmy dobrze w europejskich rozgrywkach, ale w Ekstraklasie był duży problem. Nie mieliśmy wystarczającej liczby zawodników, nie starczyło czasu na proces treningowy, bo po czwartkowych meczach w Lidze Europy spotkania ligowe rozgrywane były w niedzielę. Do tego dochodziły kontuzje, które również wpłynęły na jakość składu. Kiedy wydawało się, że jest już lepiej – wygraliśmy dwa mecze, przyszła porażka z Napoli – do 75. minuty utrzymywał się wynik 0:0, potem Włosi trzykrotnie nas skarcili. Mój ostatni mecz miał miejsce trzy dni później – powiedział Michniewicz (tłumaczenie za portalem legia.net).

W innym miejscu wyraził niezadowolenie z powodu tego, jak wyglądała kadra jego zespołu. – Szczerze mówiąc, byłem trochę zmęczony takim napiętym harmonogramem. W trakcie sezonu doświadczyłem dużego stresu, rozegraliśmy prawie trzy tuziny meczów. Trener musi rozwiązywać problemy (a mieliśmy ich dość), ale nie może radykalnie zmienić sytuacji, gdy są kontuzjowani, gdy brakuje dobrych zawodników i takich, których chciałoby się widzieć w drużynie. […] Od momentu gdy w 2020 roku przejąłem Legię, odeszło dwudziestu zawodników, a przyszło tylko dziesięciu. Lider zespołu, Bartosz Kapustka, odpadł z powodu kontuzji na długi czas, a my nie mieliśmy „dziesiątki”. Musieliśmy zmienić system, przebudować styl.

Według Michniewicza sporym problemem Legii była też kontuzja Artura Boruca. – Biorąc pod uwagę, że Legia jest dla każdego zespołu w kraju rywalem, którego trzeba pokonać, to wiele meczów kończyło się niespodziankami. Dla każdego mecz z Legią jest jak ostatnia bitwa. Dużym problemem była kontuzja bramkarza Artura Boruca po wrześniowym spotkaniu ze Spartakiem. Jego miejsce zajął młody bramkarz. Dobry zawodnik, ale nie ma tak dużego doświadczenia, jak weteran, by pomagać drużynie w kluczowych momentach.

Na zakończenie rozmowy Michniewicz wypowiedział się na temat swojej przyszłości i tego, czy widziałby się w lidze rosyjskiej. Były szkoleniowiec Legii powiedział między innymi, że przyjąłby nawet ofertę z drugiej ligi, gdyby chodziło o klub z aspiracjami sięgającymi awansu. – W maju wyjadę do pracy w Rosji (śmiech). Były oferty z reprezentacji Dominikany i z Cypru, ale odmówiłem. Mówię po rosyjsku, rozumiem Rosjan i ich mentalność. Jako dziecko każdego lata mieszkałem z dziadkiem na Białorusi. I byłbym zainteresowany sprawdzeniem się w Rosji. Praca z klubem z twojego kraju to moje marzenie.

Reklama

Fot. FotoPyK

Czytaj także:

Najnowsze

Suche Info

Komentarze

21 komentarzy

Loading...