Polska, mimo zawalenia sprawy z Węgrami, dostała uśmiech losu. Może zagrać finał baraży u siebie, jeśli tylko ogra Rosję na wyjeździe. Sęk w tym, że niekoniecznie taki mecz musi odbyć się na Narodowym.
Cezary Kulesza, cytowany przez Łączy nas Piłka: – Nie wiem, czy PGE Narodowy będzie dostępny. Zobaczymy, jak będzie wyglądała sytuacja w kraju, jak będzie rozwijał się koronawirus. Jesteśmy jednak przygotowani również na inne opcje, takie jak stadion w Gdańsku, Wrocławiu czy Chorzowie.
Cóż, na razie przede wszystkim trzeba wygrać z Rosją, by podobnymi kwestiami się martwić.
Fot. FotoPyK