– Jeśli cały czas będziemy mówić, że jest za wcześnie na danie szansy komuś innemu… Powiem tak – podjąłbym taką samą decyzję. Wierzę w tych zawodników. Według mnie to była właściwa decyzja. Musimy się rozwijać jako zespół, inni tez muszą czuć odpowiedzialność, a nie tylko Robert – mówił Paulo Sousa po porażce 1:2 z Węgrami w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata 2022.
Spisaliśmy najważniejsze wątki z konferencji prasowej.
O meczu
Dzisiaj nasz zespół grał bardziej sercem niż głową. Musimy to przeanalizować. Powinniśmy grać mądrze taktycznie, lepiej strategicznie. Każdy powinien sprostać postawionym przed nim zadaniom. Mamy więcej do zaoferowania, potrafimy grać lepiej. Żaden z zawodników nie pokazał takiego poziomu, jaki może pokazać. Po golu byliśmy ofensywnie nastawieni. Kreowaliśmy sytuacje. Ale w środku pola pojawiła się pustka. Byliśmy zdezorganizowani po stratach, wystawialiśmy się na niebezpieczeństwo w tych fazach. Zespół musi się rozwijać.
O stałych fragmentach gry
Komunikacja nie była najlepsza. Mieliśmy 2-3 zawodników w miejscu, gdzie wylądowała piłka. Ale nikt właściwie nie zareagował. Nie możemy doprowadzać do sytuacji, w których przeciwnik kontroluje grę na naszej połowie. Oczywiście te stałe fragmenty to też pokłosie zmian, bo gdy zawodnicy grają regularnie w kadrze, to znają mechanizmy zachowań przy stałych fragmentach w obronie.
O rezerwowym składzie i braku Lewandowskiego
Cały czas to powtarzam, że będą chwile, gdy Roberta Lewandowskiego z nami nie będzie i musimy być na to gotowi. Oczekuję, że inni piłkarze też będą brali na siebie odpowiedzialność. Łatwo jest teraz rozmawiać, gdy wiemy jaki jest wynik. Ale ja tu jestem szefem, ja podejmuje decyzje i rozwiązuje problemy, gdy takie się pojawią. Skomplikowanie sytuacji w barażach? Tak, natomiast nadal mamy duże szanse. Pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie pokonać każdego i myślę, że na baraże zespół będzie w lepszej formie. Czekamy na jutrzejsze rozstrzygnięcia.
O gwizdach po ostatnim gwizdku
Jeśli gwizdali – nie wiem, być może tak było – to widocznie mieli powód. Jesteśmy lepsi niż to, co dzisiaj pokazaliśmy fanom. Oni chcą widzieć sukces, chcą widzieć wygraną, chcą większej motywacji. My też mamy wyższe wymagania wobec siebie. Chcemy pokazać fanom, że stać nas na lepszą grę.
O ocenie piłkarzy
Nie będę indywidualnie komentował postawy zawodników, nie chcę skupiać się na nazwiskach. W tej drużynie jest większy potencjał niż to, co dzisiaj zobaczyliśmy. Mówię też o sobie. Stać mnie na więcej.
O zostawieniu Lewandowskiego na ławce
Jeśli cały czas będziemy mówić, że jest za wcześnie na danie szansy komuś innemu… Powiem tak – podjąłbym taką samą decyzję. Wierzę w tych zawodników. Według mnie to była właściwa decyzja. Musimy się rozwijać jako zespół, inni tez muszą czuć odpowiedzialność, a nie tylko Robert.
O Puchaczu
Pan powiedział, że Puchacz nie gra dobrze w kadrze. Ja się totalnie nie zgadzam z tą tezą. To młody piłkarz, rozwija się. Dzisiaj poszło mu gorzej, ale gorzej poszło każdemu. Również mi. Nie mogę skupiać się na jednym piłkarzu i go krytykować. Co z innymi na jego pozycji? Reca i Rybus też dostali swoje szanse. Tymek jest lepszy fizycznie od Macieja, ale Rybus lepiej wygląda z piłką na mniejszej przestrzeni. Rybus dobrze zagrał w defensywie z Andorą, ale miałem większe oczekiwania wobec niego w ataku.
fot. FotoPyk