Reklama

Sousa: Polski futbol potrzebuje strukturalnej reformy szkolenia

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

08 listopada 2021, 15:09 • 3 min czytania 38 komentarzy

Patrząc na to, co do tej pory widziałem – polski futbol potrzebuje reformy szkolenia. Chodzi o to, by Polska mogła rywalizować na najwyższym poziomie, by walczyła o trofea. Również o to, by polskie kluby były konkurencyjne na arenie międzynarodowej – mówił Paulo Sousa na konferencji prasowej otwierającej zgrupowanie reprezentacji Polski. Selekcjoner też szeroko omawiał sprawę Matty’ego Casha w kontekście kadry.

Sousa: Polski futbol potrzebuje strukturalnej reformy szkolenia

O przechorowaniu koronawirusa

Na szczęście przeszedłem koronawirusa dość szybko. Ale to nie były łatwe dni. Miałem wysoką gorączkę, kaszel, bóle głowy. Po paru dniach objawy minęły, mogłem rozpocząć delikatne ćwiczenia, by dotlenić się i przyjechać ze świeżą głową na zgrupowanie. Po dziesięciu dniach zrobiłem test, wyszedł negatywny, więc mogę być tutaj.

O Cashu na boisku:

Widzę, że może wyprowadzać nasze ataki z obrony, może biegać po całej długości wzdłuż linii, jest w stanie grać bardzo intensywnie. Myślimy teraz o tym, jak ma dostosować się do innych zawodników. Być może dzięki niemu będziemy mieli inne opcje, na przykład przesunąć na lewe wahadło Jóźwiaka lub Frankowskiego. Teraz jednak Matty musi konkurować z innymi zawodnikami na swojej pozycji.

O Cashu w szatni:

Widzę w tym zespole rodzinę. Piłkarze rozumieją swoje role dla zespołu. Jesteśmy bardzo zintegrowani, widzę dużo połączeń między piłkarzami. I z tego punktu widzenia jestem przekonany, że Matty bardzo szybko zintegruje się z grupą. To bardzo entuzjastyczny, uśmiechnięty, otwarty chłopak. Dla niego to też inne środowisko, w którym będzie mógł słyszeć język polski, będzie mógł próbować się komunikować w tym języku.

O tym, czy Cash zagra w obu meczach:

Plan jest taki, że Cash ma konkurować z innymi zawodnikami na swojej pozycji. Tego od niego wymagam. Daje nam kolejne opcje, ale to nie gwarancja, że będzie grał. Jest silną, mocną opcją, ale nie ma gwarancji gry. Cieszę się, że mamy go już teraz, bo dostajemy więcej czasu na to, by zrozumiał naszą grę, przyzwyczaił się do zachowań zawodników na boisku i by zintegrował się z grupą.

Reklama

O Miliku:

Zawsze ten ostatni etap powrotu po kontuzji jest najtrudniejszy. Ten ostatni etap, to gra, konkurowanie na boisku. W kontekście napastnika wszystko sprowadza się do bramek. W kadrze można odbudować się golami. Mamy napastników, którzy te gole strzelają. I liczymy, że Arek też będzie strzelał gole dla kadry.

O zawodnikach powołanych, którzy mało grają w klubach:

Takie problemy będą teraz i będą w przyszłości. Musimy przez nie przejść. Ale idąc do przodu patrzysz też na stopy. Taki jest mój punkt widzenia i patrząc na to, co do tej pory widziałem – polski futbol potrzebuje reformy szkolenia. Chodzi o to, by Polska mogła rywalizować na najwyższym poziomie, by walczyła o trofea. Również o to, by polskie kluby były konkurencyjne na arenie międzynarodowej. Nie chcę wchodzić w to głębiej, bo muszę skupiać się na codziennej pracy z kadrą.

Ale to, o czym mówię, odnosi się do kwestii, o którą pan pyta. Niektórzy zawodnicy potrzebują trochę więcej czasu na wejście i regularną grę w zespole z mocniejszej ligi. Muszą pewne fundamenty gry nadrobić. Chodzi o to, że Polska nie może myśleć o rezultatach, a o tym, co musi zrobić, by te rezultaty mieć. Jesteśmy w trakcie procesu. Macie 40 milionów obywateli, macie zatem możliwości, by konkurować z kadrami pokroju Portugalii czy Belgii. Ale potrzeba tutaj strukturalnej i mocnej reformy.

Czy skład na Andorę będzie budowany tak, by niektórych zawodników uchronić przed twardo grającym rywalem:

Spodziewam się dobrze zorganizowanego zespołu po drugiej stronie boiska. Drużyny ekstremalnie agresywnej, czasem na granicy czerwonej kartki. Mam nadzieję, że sędzia też będzie bronił futbolu. Ale chcę mieć najlepszy zespół, jaki tylko mogę wystawić. Wiem, że Andorze nie jest łatwo strzelić gola. Przekonaliśmy się o tym w pierwszej starciu. Toczyli też zacięte spotkania z Albanią, Węgrami czy do pewnego momentu z Anglią. Dlatego wystawimy najsilniejszy skład.

Czytaj też:

 

Reklama

Fot. FotoPyK

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Trela: Cienka czerwona linia. Jak bałkańscy giganci wzajemnie się unikają

Michał Trela
0
Trela: Cienka czerwona linia. Jak bałkańscy giganci wzajemnie się unikają

Komentarze

38 komentarzy

Loading...