Robert Lewandowski właśnie notuje fatalną passę. Tak, mówimy tu o aż 243 minutach bez bramki na koncie. Dla wielu polskich napastników taka seria byłaby oczywiście niczym szczególnym, ale gdy mówimy o najlepszym piłkarzu świata, nawet tak niewielka niemoc bywa oglądana i rozpatrywana z każdej strony. Niemniej jednak wielce prawdopodobne, że „Lewy” wkrótce do siatki trafi.
Tak uważa np. Zbigniew Boniek, który w rozmowie z Tomaszem Włodarczykiem wypowiedział się na temat „nieskuteczności” Polaka. Jego zdaniem sam Lewandowski nie może znieść nawet tak krótkich przerw od strzelania. – Moim zdaniem podziała to na niego jak płachta na byka. Robert jest szalenia ambitny. Widziałem jak kipiała z niego złość, że nie strzelił w Warszawie. Będzie jeszcze bardziej zmotywowany. Jeśli w dwóch czy trzech spotkaniach nie strzela gola, to znaczy, że zaraz znów trafi. Spokojnie. O Lewandowskiego w ogóle bym się nie martwił – stwierdził były prezes PZPN.
Najlepszy strzelec w historii reprezentacji Polski faktycznie nie zdobył ostatnio gola w meczu kadry. Wcześniej nie trafił też do siatki Anglików. W meczach eliminacyjnych dwa spotkania od pierwszej minuty bez bramki na koncie po raz ostatni przydarzyły się Lewandowskiemu w 2019 roku. Nasza drużyna przegrała wówczas ze Słowenią i zremisowała z Austrią.
Jak dotąd w 2021 roku Robert Lewandowski zdobył już 50 bramek.
CZYTAJ TAKŻE:
fot. FotoPyK