Reklama

Czy nowa ofensywa Warty da sobie radę?

redakcja

Autor:redakcja

19 września 2021, 11:05 • 4 min czytania 1 komentarz

Warta Poznań w stosunku do minionego sezonu wymieniła prawie całą ofensywę. Nie żebyśmy nie uważali, że przydałyby się zmiany w tej formacji Zielonych. Ale wiadomo, że “Warta” i “skuteczny atak” to nie jest oczywisty romans. Bo pytaniem pozostaje – za ile procent chemii w tej relacji odpowiadał Makana Baku?

Czy nowa ofensywa Warty da sobie radę?

WARTA POZNAŃ – TĘSKNOTA ZA BAKU

Warta Poznań w minionym sezonie strzeliła 33 bramki. Mniej strzelili tylko Górnik, Cracovia, Stal i Podbeskidzie. Oczywiście nikt w górnej ósemce nie miał tak niewielu trafień co Warta. Z tych 33 trafień tylko 13 padło zimą – Warta była wtedy do spółki z Podbeskidziem najmniej skuteczną drużyną ligi.

A potem przyszedł Makana Baku.

MAKANA BAKU – OD KADRY NIEMIEC U-21 DO WARTY POZNAŃ [WYWIAD]

I Warta wiosną, dość szokująco, była jedną z najlepszych ofensyw ligi, tylko za Legią i Piastem. Co prawda do spółki z szeregiem innych drużyn, bo 20 goli wrzuciły jeszcze cztery drużyny, w tym Wisła Płock, ale wciąż.

Reklama

Baku strzelił 6 bramek i zrobił dwie asysty. Jego liczby prawie zawsze ważyły punkty:

  • 1:2 z Lech Poznań – asysta
  • 2:0 z Wisłą Płock – dwa gole
  • 2:0 z Podbeskidziem – gol
  • 2:0 z Jagiellonią – gol i asysta
  • 1:1 z Pogonią – gol
  • 1:0 z Cracovią – gol

A przecież liczby nie mówiły wszystkiego o jego grze – ściągał uwagę, robił różnicę, brał na siebie odpowiedzialność, wielokrotnie zaczynał groźne akcje we wcześniejszej części akcji. To był gość, dzięki któremu Warta zrywała z łatką ekipy samych walczaków, charakterniaków. Gwarantował – często kluczowy – element ekstra.

Oczywiście nie samym Baku Warta żyła. Trałka w minionym sezonie? 7 asyst, 3 bramki, 3 kluczowe podania. Szalony Joao Grzesik – 4 gole, 2 asysty. Kuzimski wykręcający 7 bramek, 4 asysty, często szczególnie jesienią robiący dla Warty bezcenną pracę. No i wypożyczony z Pogoni Żurawski, który wiosną miał cztery asysty i gola.

Dzisiaj nie ma Baku. Nie ma Żurawskiego. Trałka nie jest w tej formie, która już rok temu był zaprzeczeniem jego metryki. Przecież podobnie jest z Kuzimskim, który czasem jesienią miał meczowe xG 0.00000001, a robił z tego bramkę.

Wózek muszą ciągnąć inni. Pytanie – czy są w stanie to zrobić?

Reklama

WARTA POZNAŃ – OSĄD OFENSYWY

Co prawda typujemy, że dziś na ataku zagraj Kuzimski, ale niewykluczone, że ofensywę Warty stanowić będzie dzisiaj czwórka Czyż-Papeau-Corryn-Zrelak. Czyli trzech graczy nowych, i jeden, który wiosnę spędził na odgruzowywaniu formy.

Milan Corryn miał wejść w buty Baku – przynajmniej takie były zapewnienia. Na razie jednak pokazał za mało. Owszem, wyszedł mu mecz z Górnikiem Łęczna. Problem w tym, że Warta z Górnikiem Łęczna gra tylko dwa razy w sezonie, nie trzydzieści. Owszem, miewał występy przyzwoite, dobrze wyglądał na tle Legii, ale też było kilka naprawdę słabych. Na razie jest to rozczarowanie.

KTÓRA TWARZ MILANA CORRYNA JEST PRAWDZIWA?

Szymona Czyża chce się pochwalić, bo młody, bo Polak, bo z umiejętnościami technicznymi, bo z wizją. To jest naprawdę obiecujący gracz, który wiele może dać Warcie, jak i w ogóle całej lidze. Jest w stanie wnieść koloryt, kilkukrotnie już jego podania były z najwyższej półki. Ale problem polega na tym, że jest też graczem chimerycznym. Trzeba przyznać, że został wsadzony na wysokiego konia – wcześniej niewielkie doświadczenia z seniorską piłką, a tu kierownica. Nie mamy więc aż takich pretensji, że wygląda to jak wygląda, bo Czyż pomaga, ale rzecz w tym, że wymaga się od niego więcej niż pomagania.

Co do Zrelaka, to też zapowiadało się, że to będzie wyglądało lepiej. Podpisał kontrakt, czyli zaufano mu. Strzelił bramkę Górnikowi. Dobrze wyglądał na tle Legii. Ale potem też średniawka. Często nieprzyjemny dla obrońców, ale atakami dla ataków, nieprzemyślanymi. Widać było po początku sezonu, że chce znaczyć więcej, ale po prostu nie wychodzi.

No i ostatni nabytek, Jason Papeau. Szczerze, to widać, że może być kimś, kto faktycznie zacznie ważyć dla Warty tyle – albo niemal tyle – co Baku. Natomiast ręce na kołdrę – na razie to jeden jego dobry mecz. Mecz, w którym też nie poskładał rywala, ale po prostu fajnie wyglądał, robiąc wiatr, pokazując się do grania, często strzelając z dystansu. Musi to pokazać na dłuższym dystansie. Jest obiecujący, ale nie przestał być jeszcze niewiadomą.

Tak samo jak cała Warta na ten sezon. Wiosna była pięknym snem, teraz przyszła rzeczywistość i twarda walka o każdy punkt. Liga jest naprawdę konkurencyjna i choć Warta wygląda solidnie, tak solidność też może nie wystarczyć w tym sezonie, kiedy spadają trzy drużyny.

Górnik Zabrze-Warta Poznań. Typy redaktorów Weszło

Jan Mazurek: Warta nie wygrała od 6 sierpnia, Górnik nie wygrał od 16 sierpnia. Obie drużyny na starcie sezonu mają swoje problemy, zderzają się z brutalną ligową rzeczywistością i już widać, że w tej kampanii powalczą raczej o jak najszybsze zapewnienie sobie utrzymania niż o przykładowe europejskie puchary. Dzisiaj, kierując się trochę intuicją, trochę ostatnimi wynikami, trochę pokrętną ekstraklasową logiką obstawiam podział punktów po kursie 3.20 na Fuksiarz.pl.

Leszek Milewski: Postawię na celne strzały. Powyżej 3.5 celnego strzału Warty Poznań po kursie 1.75 – nie żebym wierzył, że to będzie jakaś szalona ofensywa Warty, ale 4 celne strzały to nie jest wysoko ustawiona poprzeczka. Dodatkowo, Jason Papeau w ostatnim meczu bodaj sam oddał pięć uderzeń, większość z dystansu – może i w tym meczu będzie szukał trafień w ten sposób. Czy trafi do siatki – pewne nie jest. Ale bramkarza powinien sprawdzić.

Fot. NewsPix

Najnowsze

Ekstraklasa

Trafił do szpitala, dostał drugie życie. Dziś Churlinov to bohater Jagiellonii z Kopenhagi

Jakub Radomski
0
Trafił do szpitala, dostał drugie życie. Dziś Churlinov to bohater Jagiellonii z Kopenhagi

Komentarze

1 komentarz

Loading...