Broniła się Polska, broniła się Polska na Stadionie Narodowym, ale do czasu, bo gdzieś po cichu, gdzieś całkowicie niespodziewanie, gdzieś zaskakująco gola na 1:0 zdobył Harry Kane.
Wszystko zaczęło się od bardzo niefortunnego wyprowadzenia piłki przez Jakuba Modera. Pomocnik Brighton, przez nikogo nieatakowany, zagrał piłkę do Declana Rice’a. Ten przyjął futbolówkę, poprawił, popatrzył i przerzucił piłkę do Kyle Walkera. Walker z pierwszej piłki zgrał do Harry’ego Kane. Napastnik Tottenhamu stał na trzydziestym piątym metrze. Odwrócił się – przy pasywnym zachowaniu Linettiego i Modera – i huknął z dystansu.
Kane nadał piłce mocnej, podkręconej rotacji, to był dobry strzał.
„Jeden jedyny błąd” powiedziałby Dariusz Szpakowski… no właśnie czyj błąd❓🤔 #tvpsport #kadra2021 #tvpsport pic.twitter.com/mKpVyXIfvP
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 8, 2021
Ale też, wydaje się nam, że więcej mógł zdziałać tutaj Wojciech Szczęsny. Nie był zasłonięty. Wyglądał na Kane’a zza pleców Jana Bednarka. Wiedział też, że Kane będzie strzelał, bo składał się do uderzenia mocno sugestywnie. Ale bramkarz Juventusu zareagował dopiero w tym momencie.
Eh, szkoda.
Fot. Newspix