Już w ten weekend startują zmagania Premier League. Parafrazując klasyka – Leo Messiego nie ma, ale i tak jest zajebiście. Wystarczy tylko spojrzeć na niektóre transfery dokonane przez kluby angielskiej ekstraklasy, aby wiedzieć, że szykuje się mocny sezon. Drużynę zmienił Jack Grealish, wyciągnięto kilku kozaków z Bundesligi, blisko przenosin jest Romelu Lukaku. Powrót Premier League oznacza też, że do rozpoczynamy nowy sezon zmagań w Fantasy Premier League. A tam – Fuksiarz przygotował prawdopodobnie najlepszą ligę prywatną w Polsce.
Zanim jednak przejdziemy do tego, co jest do wygrania, trzeba powiedzieć, w co się właściwie gra. Ano taki odpowiednik naszego Ustaw Ligę, czy właściwie – będąc bardziej precyzyjnym – pierwowzór. Nie ulega bowiem wątpliwości, że Fantasy Premier League jest protoplastą wszelakich lig fantasy i niepodzielnie wiedzie prym w tej kategorii. Już teraz zarejestrowanych jest bagatela 4200629 wirtualnych menadżerów, a liczba ta na pewno wzrośnie przed piątkowym meczem Arsenalu z Brentford.
O co chodzi w Fantasty Premier League?
Przechodząc jednak do rzeczy – dysponujemy budżetem 100 milionów funtów i naszym celem jest złożenie jak najlepszej paczki złożonej z piętnastu zawodników. Zadanie brzmi na łatwe, w końcu w Ustaw Ligę mamy zaledwie 30 milionów, ale tylko do momentu, gdy zobaczymy ceny panujące w FPL. Te są stosunkowo wyższe. Najdrożsi zawodnicy kosztują od 12.0 do 12.5 miliona, a listę tę może uzupełnić Romelu Lukaku:
- Mo Salah (Liverpool) – pomocnik – 12.5
- Harry Kane (Tottenham) – napastnik – 12.5
- Sadio Mane (Liverpool) – pomocnik – 12.0
- Bruno Fernandes (Manchester City) – pomocnik – 12.0
- Kevin De Bruyne (Manchester City) – pomocnik – 12.0
Jeśli więc marzycie, by stworzyć ofensywny Dream Team, musicie ściągnąć lejce wyobraźni. Zwyczajnie nie starczy wam kasy, by zmontować cały zespół. Wynika to z tego, że najtańsi piłkarze kosztują 4.0, ale większość z nich nie gra w swoich klubach. Zawodnicy z tego przedziału cenowego (4.0-4.5) to tak zwane różnice i warto je badać w trakcie sezonu, ale nie warto opierać na nich fundamentów swojego zespołu.
Ja już swoje słowa przełożyłem w czyny i w nowy sezon FPL wchodzę tak, jak na grafice poniżej (zamierzam zmienić jedynie kapitana). Spodziewajcie się też, że będę w lidze Fuksiarza.
Kilku oczywistych kozaków mam, kilka niewiadomych także. Kto jednak w FPL nie ryzykuje, ten koniec końców nie pije szampana. Nic dziwnego, w końcu w największych ligach rywalizuje się z setkami, a nawet tysiącami graczy, nie wspominając już o globalnej klasyfikacji generalnej. Umówmy się tak – jeśli ktoś, kto będzie w lidze Fuksiarza skończy sezon na miejscu 1-100, ten zasłuży sobie na butelkę czegoś mocniejszego ode mnie. Rzecz jasna będzie to nagroda niewspółmiernie mniejsza od tego, co w takiej sytuacji się zyska, gdyż FPL to ogólnoświatowy trend, a najlepsi gracze są często bohaterami wywiadów w zagranicznych (a nawet i polskich!) mediach, nie mówiąc już o zupełnie zrozumiałych zachwytach rodziny przy wigilijnym stole.
Fuksiarz wchodzi na polską scenę FPL razem z futryną
Na Wyspach FPL to wielka marka. Wyobraźcie sobie, że oficjalny portal Premier League ma nie tylko stosowną zakładkę, ale też obrandowany cykl materiałów wideo, stricto traktujący o tej przeglądarkowej grze.
W Polsce FPL nie jest aż tak popularne, ale nad Wisłą spokojnie znajdziemy kilku zapaleńców, których warto śledzić, jeśli chce się być na bieżąco z wydarzeniami ze świata Fantasy Premier League. My sami co jakiś czas postaramy się podrzucić tekst ze wskazówkami, ale wyznajemy zasadę uczciwej konkurencji. Znacznie częściej o FPL piszą takie osoby i portale jak:
- Angielskie Espresso
- FPL Poland
- Spojrzenie z kanapy
Żadne z nich nie może się jednak pochwalić tak kozacką ligą, bo – z ręką na sercu – Fuksiarz przygotował naprawdę świetny zestaw nagród. Dość powiedzieć, że wygrywacie już w momencie dołączenia do ich prywatnej ligi. Jak? Ano bardzo prosto – macie powyżej 18 lat i założyliście konto na Fuksiarzu? Wystarczy, że teraz zaczniecie grać w FPL, albo przynajmniej zapiszecie się do wspomnianej ligi. W następnym kroku wystarczy się już tylko zgłosić do supportu Fuksiarza, a ten przelewa na wasze bukmacherskie konto 20 złotych (freebet) do wykorzystania na zakłady z serii FPL. Banalne. Freebet przyznawany jest po wpłacie depozytu wynoszącego min. 40 złotych.
Warto jednak powalczyć o coś więcej i zostać w grze na dłużej niż na trzy tygodnie.
Miesięczne nagrody Fuksiarza w Fantasy Premier League:
- 1. miejsce – 500 złotych bonusu
- 2. miejsce – 250 złotych bonusu
- 3. miejsce – 100 złotych bonusu
- 4. – 5. miejsce – 50 złotych bonusu
- 6. – 10. miejsce – 25 złotych bonusu
Sezonowe nagrody Fuksiarza w Fantasy Premier League:
- 1. miejsce – wyjazd na mecz wybranej drużyny Premier League dla dwóch osób
- 2. miejsce – wybrana koszulka drużyny Premier League + 500 złotych bonusu
- 3. miejsce – wybrana koszulka drużyny Premier League + 300 złotych bonusu
- 4. – 5. miejsce – 250 złotych bonusu
- 6. – 10. miejsce – 100 złotych bonusu
Nagrody za pierwsze trzy miejsca wyglądają genialnie, a wartość podbijają jeszcze bonusy za klasyfikację miesięczną. Z jednej strony nie chcielibyśmy was do tego namawiać, bo część z tych rzeczy kusi jak diabli, a wiadomo – w małym gronie o wygraną łatwiej – ale byłoby to mocno nie fair. Dlatego klikajcie, rejestrujcie się, wygrywajcie.
FUKSIARZ.PL ZAPRASZA DO SWOJEJ LIGI FPL
Na koniec małe ostrzeżenie – Fantasy Premier League jest diabolo wciągająca. Bonusy dla zawodników za każdy mecz, płynnie zmieniające się ceny, ciekawe boosty, wielka konkurencja. Te składniki to przepis na mieszankę doskonałą, jeśli idzie o bycie złodziejem czasu. Jeśli ktoś myśli, że wejdzie do gry raz na tydzień, spędzi pięć minut na ustawieniu składu i zapomni od tak, to jest w grubym błędzie.
FPL to miejsce, gdzie czas płynie inaczej. Gra ta jest również w stanie zakrzywić obraz oglądanych spotkań. Wystarczy, że macie w swoim składzie Jana Bednarka (nie polecamy), a już mecz Southampton z takim Newcastle United nabiera zupełnie innego wyrazu.