Ktoś powie, że to żaden news, ale takie mamy czasy, że wiele informacji wyciąga się z najprostszych cyfrowych szczegółów i detali. Leo Messi właśnie zniknął z zakładki „pierwszy skład” na oficjalnej stronie Barcelony.
Jest Antoine Griezmann, jest Martwin Braithwaite, jest Ousmane Dembele, jest Ansu Fati, jest Sergio Aguero, jest Memphis Depay, ale nie ma Leo Messiego.
Znak czasów.
Jednocześnie RAC1 informuje, że w świetle nowych limitów nakładanych przez La Ligę ewentualna przyszłość Leo Messiego w Barcelonie stanęła pod bardzo dużym znakiem zapytania i jest bardzo skomplikowana do jest niezwykle wręcz skomplikowana, ale wcale nie niemożliwa do rozwiązania. Zarówno Leo Messi, jak i FC Barcelona chcą rozmawiać do samego końca, do ostatniej możliwości dojścia do porozumienia.
Fot. FC Barcelona