Reklama

Jaki start sezonu zaliczyli ekstraklasowi młodzieżowcy?

Piotr Stolarczyk

Autor:Piotr Stolarczyk

04 sierpnia 2021, 10:20 • 6 min czytania 15 komentarzy

Nowy sezon Ekstraklasy dla dużej części szkoleniowców oznaczał problem z optymalną obsadą „pozycji” młodzieżowca, przykry obowiązek. W poprzednim tygodniu poruszyliśmy temat piłkarzy, którzy stracili ten status i rzeczywiście niektóre sztaby szkoleniowe miały zagwozdkę, kim ich zastąpić. Stąd też na samym początku ligowych zmagań w kilku drużynach mieliśmy okazję obserwować absolutnych debiutantów i zawodników, którzy w poprzednim sezonie nie odgrywali kluczowej roli. Zatem sprawdziliśmy, jak radzili sobie gracze U-21 w dotychczas dwóch rozegranych kolejkach.

Jaki start sezonu zaliczyli ekstraklasowi młodzieżowcy?

Trzeba przyznać, że kilka nowych twarzy pokazało się z naprawdę dobrej strony. Oczywiście to jeszcze nie jest odpowiedni moment na to, by obwieścić, że  zapewnią trenerom spokój w kwestii młodzieżowców – za nami dopiero dwie serie gier. Ale ich dyspozycja zdecydowanie może napawać optymizmem. Na jej podstawie można sądzić, że będą wartością dodaną dla zespołu, a nie tylko i wyłącznie przymusową opcją.

Na tę chwilę największym pozytywnym zaskoczeniem jest postawa golkipera Radomiaka Radom – Filipa Majchrowicza. 21-letni piłkarz w trybie awaryjnym musiał zastąpić Mateusza Kochalskiego (wrócił do Legii z wypożyczenia) i zwłaszcza w meczu z Lechem Poznań dał popis swoich umiejętności. Co ciekawe – wcześniej rozegrał raptem trzy spotkania w 2. lidze jako zawodnik Resovii. Wyzwaniu podołał także bramkarz Legii Warszawa – Kacper Tobiasz. Może nie zanotował spektakularnych występów, co nie zmienia faktu, że stanowił pewny punkt w ekipie mistrzów Polski. Jeśli chodzi o graczy z pola, to naszą uwagę przykuła gra Ernesta Terpiłowskiego z Bruk-Betu Termaliki czy Szymona Czyża z Warty Poznań.

Generalnie najlepiej radzili sobie – nic dziwnego – ci, którzy grali sporo.

Reklama

2. kolejka:

  • Łukasz Poręba, asysta (Zagłębia Lubin)
  • Jakub Kamiński, gol i asysta (Lech Poznań)
  • Michał Skóraś, gol (Lech Poznań)
  • Arkadiusz Pyrka, gol (Piast Gliwice)

1. kolejka: 

  • Kacper Kozłowski, gol (Pogoń Szczecin)
  • Wiktor Długosz, gol (Raków Częstochowa
  • Mateusz Młyński, gol (Wisła Kraków)
  • Konrad Gruszkowski, asysta (Wisła Kraków)

Biorąc pod uwagę wszystkich młodzieżowców, to przyczynili się do 27 % wszystkich strzelonych bramek w dwóch dotychczas rozegranych kolejkach.

Młodzieżowe asy

Nie jest to żadne zaskoczenie, że w Lechu Poznań na pierwszy plan wysunęła się postawa młodzieżowców. Jakub Kamiński zagrał przyzwoity mecz z Radomiakiem. Natomiast w Zabrzu zaliczył najlepsze spotkanie ligowe od momentu debiutu. Już w poprzednim sezonie miewał bardzo dobre występy, lecz potem spuścił z tonu i nie potrafił ustabilizować formy. Jasne, defensywa zabrzan nie była szczególnie trudną do pokonania zaporą, ale – tak czy siak – z wielką przyjemnością spoglądaliśmy na jego grę, a także Michała Skórasia. I nie ważne, że przy golu pomógł mu rykoszet rywala.

Od początku rozgrywek Kacper Kozłowski również należy do grona graczy, którzy są wyróżniającymi się postaciami swoich ekip. Niespełna 18-letni reprezentant Polski po prostu z każdym tygodniem rośnie, nabiera zjawiskowej pewności siebie. Boiskowy luz, iskrę fantazji i nutę szaleństwa zwieńczył przepięknym golem z Górnikiem Zabrze. Ponadto wywalczył rzut karny z Wartą Poznań i tym samym po faulu na nim Łukasz Trałka zobaczył pierwszą czerwoną kartkę w karierze. A to zapewne dopiero preludium do popisów w dalszej części rozgrywek.

Na pochwałę zasłużył też Maik Nawrocki. Defensor Legii wcale nie był tak oczywistym wyborem do eksperymentalnych zestawień Czesława Michniewicza. Poprzednia runda to zaledwie trzy występy w Warcie Poznań. A tu proszę – dobry występ z Wisłą Płock, okraszony asystą. W dodatku bramka z Radomiakiem i ogólnie poprawna dyspozycja. Kto jeszcze zasłużył na laurkę? Łukasz Bejger ze Śląska Wrocław. Dwa razy został przez nas oceniony na 5.

Reklama

Warto docenić dobre zmiany, które dał Mateusz Młyński. Nowy nabytek Wisły Kraków w spotkaniu z Zagłębiem Lubin trafił do siatki, a w konfrontacji ze „Słoniami rozruszał ofensywę „Białej Gwiazdy”. Cenny dżoker w talii Adriana Guli.

Młodzieżowcy, którzy do tej pory zawiedli

Jednak nie w każdej drużynie wygląda to kolorowo. Są ekipy, gdzie obsada tej „pozycji” to nie lada wyzwanie. Ewidentny kłopot ma beniaminek, Górnik Łęczna. Kamil Kiereś na prawej obronie dał szansę Kryspinowi Szcześniakowi, ale nie były to nawet przeciętne występy. Jest obecnie najsłabszym ogniwem drużyny. Trener łęcznian wpuścił w Lubinie na dwie minuty Dawida Tkacza. To pomocnik z rocznika 2005. W chwili debiutu miał 16 lat, 6 miesięcy i 5 dni. Z kolei Ireneusz Mamrot nagrodził za pracę na treningach Oliwiera Wojciechowskiego. Liczący 16 lat, 3 miesiące i 27 dni pomocnik wszedł w doliczonym czasie gry.

W Mielcu zaś po tym, jak Rafał Strączek przestał być młodzieżowcem, to Maksymilian Sitek ma za zadanie względnie wypełnić lukę. Poprzedni sezon to istna sinusoida w jego wykonaniu. W sumie to nie zademonstrował w Podbeskidziu niczego specjalnego, a najbliższe miesiące w barwach Stali będą dla niego kluczowe. Wszak w czerwcu skończy się dla niego „okres ochronny”.  I jak na razie mu idzie? Ano słabo – średnia ocen 3.50.

Na brak komfortu narzekać może też Maciej Bartoszek. Opiekun „Nafciarzy” był zmuszony wystawić Dawida Kocyłę, który, tak samo jak Sitek, zaprezentował się mizernie. Tuż nie chodzi tylko o samobójcze trafienie z Lechią. Od tego zawodnika należy już wymagać więcej. Wiosną był podstawowym młodzieżowcem Wisły, nie jest ligowym żółtodziobem.

Z racji obowiązku blok defensywny Górnika Zabrze tworzył Kacper Michalski (3,50). To kolejny przykład, gdy trener musi prowizorycznie łatać skład. Jan Urban w spotkaniu z Kolejorzem po przerwie wpuścił też Adrian Dziedzica. Z tym że Ekstraklasa to na ten moment dla tego piłkarza ściana, od której brutalnie odbił się w dwóch premierowych bataliach. Cóż, a jeszcze dwa/trzy sezony temu zabrzanie narzekali na kłopot bogactwa w przypadku zdolnej młodzieży.

Aż takich intensywnych bolączek nie ma Michał Probierz, choć Patryk Zaucha nie zaoferował nic ponad przeciętność (4,00). Okazję, by przekonać do siebie szkoleniowca „Pasów” otrzymał Kamil Ogorzały. No i spierniczył ją koncertowo. Na dobrą sprawę po jego wejściu na boisku, koledzy grali w osłabieniu. Był ciałem obcym. Sytuacji w zespole Pogoni Szczecin nie polepszył też Maciej Żurawski. Już pal licho, dwie żółte kartki w meczu z Wartą. Sęk w tym, że jego wejścia nie wniosły absolutnie nic do gry „Portowców”.

Który trener najchętniej stawiał na młodzieżowców?

Obecnie zdecydowanym liderem pod względem liczby graczy i liczby minut w przypadku zawodników z rocznika 2000 lub młodsi jest Legia Warszawa. Czesław Michniewicz dwukrotnie zdecydował się na nietypowe zestawienie wyjściowej jedenastki, dlatego „Wojskowi” mają taką pokaźną przewagę nad resztą ekip. Tuż za stołecznym klubem znajduje się Wisła Kraków. Słowacki szkoleniowiec nie ma awersji do młodzieżowców. Aż pięciu z nich zameldowało się – w dłuższym lub krótszym wymiarze – na placu gry. Podium zamyka Lech Poznań. Natomiast cztery kluby nawet o minutę nie przekroczyły obowiązkowego czasu gry piłkarza U-21.

Największa liczba minut młodzieżowców (TOP5 klubów):

  • Legia Warszawa: 5 zawodników, 650 minut;
  • Wisła Kraków: 5 zawodników, 428 minut;
  • Lech Poznań: 5 zawodników, 346 minut;
  • Jagiellonia Białystok: 5 zawodników, 321 minut;
  • Śląsk Wrocław: 2 zawodników: 251 minut.

Najmniejsza liczba minut młodzieżowców:

  • Radomiak Radom: 1 zawodnik, 180 minut
  • Wisła Płock: 2 zawodników, 180 minut
  • Piast Gliwice: 2 zawodników, 180 minut
  • Górnik Łęczna, 3 zawodników, 180 minut
  • B-B Temalica, 3 zawodników, 199 minut

***

W dwóch kolejkach gracze U-21 w gruncie rzeczy nieźle się zaprezentowali. Owszem, żaden z debiutantów i nowych podstawowych zawodników nie wjechał do Ekstraklasy z drzwiami i futryną, aczkolwiek w większości były to występy bez kompleksów, bez respektu dla rywala. Być może w najbliższych tygodniach jacyś nowi piłkarze niespodziewanie przedstawią się kibicom. Wszak duża część szkoleniowców dalej szuka najlepszego rozwiązania w kwestii „pozycji” młodzieżowca.

fot. Newspix

Najnowsze

EURO 2024

Szymon Marciniak zmienił asystenta na Euro. „Dwa dni przez to nie spałem”

Piotr Rzepecki
0
Szymon Marciniak zmienił asystenta na Euro. „Dwa dni przez to nie spałem”

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Media: Ramirezowi nic nie zagraża. Badania nie wykazały żadnych anomalii

Piotr Rzepecki
2
Media: Ramirezowi nic nie zagraża. Badania nie wykazały żadnych anomalii

Komentarze

15 komentarzy

Loading...