Raków Częstochowa skompromitował się w Białymstoku. Jagiellonia nie tylko w przekonujący sposób wygrała, ale jeszcze zdemolowała rywala stylem. Nie ma powodów do optymizmu Papszun przed meczem z Rubinem Kazań.
Marek Papszun na konferencji pomeczowej: -Nie zwykliśmy przegrywać, bodaj dwadzieścia ostatnich meczów nie przegraliśmy, więc jesteśmy do tego nieprzyzwyczajeni w ostatnim czasie i na pewno zmartwieni nie tylko porażką, ale i rozmiarami. Ja najbardziej jestem zmartwiony naszą postawą w pierwszej połowie, nie przystoi nam tak grać, więc na pewno musimy wyciągnąć wnioski. Wystawiłem dzisiaj taki zespół a nie inny i na pewno część zawodników miała ciężko. Debiutowali w ekstraklasie i nie był to łatwy mecz w takiej konfiguracji personalnej, ale jesteśmy w takim momencie, w jakim jesteśmy i takie decyzje zapadły. Wiemy, co mamy do poprawy i ile pracy jeszcze przed nami. Gratuluję Jagiellonii. Myślę, że jej zwycięstwo było zasłużone, szczególnie przez grę w pierwszej połowie. Nie jest łatwo z nami wygrać, a dzisiaj Jagiellonia to zrobiła.
Czuć w słowach Marka Papszuna rozgoryczenie, ale też nawet wspomnienie o tym, jak długo Raków nie przegrywał… Istotnie, passa była znakomita i to dobre przypomnienie, że Papszun potrafi budować.
Fot. FotoPyK