ŁKS Łódź w dwóch ostatnich spotkaniach prezentował się nieźle. Chrobry Głogów strzelił dwa gole w ostatnich pięciu spotkaniach i rozgościł się w środku tabeli. Tak, dobrze myślicie, to zespół z Dolnego Śląska wygrał to starcie. I wygrał je zdecydowanie zasłużenie, więc pozostaje nam zadać łodzianom pytanie: witam ty zawsze tracisz punkty kiedy zaczniesz wygrywać?

I ŁKS odpowie na nie: witam chyba nigdy. Bo światełka w tunelu nie widać (chyba że to zwiastujące nadjeżdżający pociąg). Ireneusz Mamrot może wystawiać Ricardinho, Pirulo i Rygaarda razem na boisku, a i tak łodzianie są groźni jak mały kotek. Chrobry rozczytał ich taktycznie w jakieś trzy minuty. Wystarczyło ustawić się wysoko przy wznowieniach łodzian, później cofnąć się całym zespołem i wypuszczać pojedynczego zawodnika przed szereg do pressingu. Do tego parę ostrzejszych wejść w nogi Pirulo, żeby obrzydzić Hiszpanowi grę i ŁKS nie mógł nic zdziałać.
Powiedzmy sobie szczerze: najsolidniej w zespole z Łodzi prezentowała się dzisiaj oponka na brzuchu Rygaarda, którą Duńczyk ujawnił podnosząc koszulkę.
OBSTAWIAJ 1. LIGĘ W FUKSIARZ.PL I ODBIERZ 500 PLN BONUSU CASHBACK!
Mavroudis Bougaidis zatrzymał wicelidera
Dlatego pomówmy lepiej o drużynie, która coś dzisiaj zagrała. Chrobry Głogów, proszę państwa. Działacze tego klubu powinni dać łodzianom krótki wykład o robieniu transferów zagranicznych. Przykładem Mavroudis Bougaidis.
- Grek z IV ligi
- Znany na rynku polskim, bo grał w Podbeskidziu i Lechii, ale jednak – ostatnie lata na poziomie amatorskim w ojczyźnie
- Filar defensywy, czyściciel, skała
- Szybkość, zwrotność, skoczność, groźne wrzuty z autu
- Klasyczny transfer niskobudżetowy: bez wielkiej pensji, z zabezpieczeniem gdyby nie wypalił
A teraz ŁKS i słynny Mikkel Rygaard.
- Duńczyk z Ekstraklasy
- Dreptak w drugiej linii, najlepszy tylko w walce na brzuszki
- Wolny, znudzony, partaczy stałe fragmenty gry
- Klasyczny transfer wysokobudżetowy: sześciocyfrowa kwota wyłożona za gościa, który okazał się leniuszkiem
Wspomniany Bougaidis wyjaśniał dzisiaj potencjalnego kandydata do gry w Ekstraklasie jakby to była gierka z zespołem rezerw. Zresztą nie tylko on. Marcel Ziemann, notabene też wyciągnięty gdzieś z greckich czeluści, robił wiatrak z łódzkiej defensywy. Ozdobą meczu była jego akcja z końcówki spotkania, gdy nabrał dwóch rywali i trafił w poprzeczkę. Piękny pokaz tego, czego nie potrafili przez 90 minut zrobić boczni obrońcy ŁKS-u. Ani wszyscy inni zawodnicy ŁKS-u.
ŁKS i festiwal pudeł
Ok, zespół z Łodzi czasami dochodził nawet do sytuacji. Tyle że kiedy już to zrobił, to nie potrafił ich wykorzystać. Nieporadność rzucała się w oczy zwłaszcza u Łukasza Sekulskiego. Wprowadzony po przerwie napastnik mógł dzisiaj kończyć mecz z czterema golami na koncie. Tak, skończył bez bramki. Jego pudła? Bolesne, może nawet i spektakularne.
- Zmarnowane sam na sam, gdy źle trafił w piłkę
- Niecelny strzał głową po idealnej wrzutce Wolskiego
- Uderzenie z rzutu wolnego tuż zza pola karnego wysoko nad bramką
- Kolejna zmarnowana sytuacja sam na sam
Komediodramat. Ricardinho z nerwów zaczął kopać rywali w okolicach koła środkowego. ŁKS nie korzystał z okazji nawet wtedy, kiedy głogowianie się podkładali, jak po zagraniu Przemysława Stolca głową do bramkarza. Swoją drogą to ciekawe, bo wydaje się, że zaszła tam spora pomyłka. Mianowicie łodzianie wykonywali rzut wolny pośredni sprzed pola karnego, a nie z miejsca, w którym Rafał Leszczyński złapał futbolówkę. Może i detale, ale może też rzecz, która mogła zmienić wynik mecz.
https://fuksiarz.pl/rejestracja?wpsrc=weszlo&utm_source=weszlo&btag=a_26b_5c_&wpcn=weszlo-fu-pl-21q1-sb-fuksiarz-wewnetrzne-linki-weszlo&utm_campaign=weszlo-fu-pl-21q1-sb-fuksiarz-wewnetrzne-linki-weszlo&wpscn=wewnetrzny_tracker&utm_medium=wewnetrzny_tracker
Z drugiej strony ŁKS i tak powinien dziękować rywalom, że ci objęli prowadzenie dopiero po mniej więcej godzinie gry, gdy Mikołaj Lebedyński wykorzystał dośrodkowanie z narożnika boiska. Prawda jest taka, że Chrobry powinien mieć korzystny wynik już przed przerwą. Dominik Piła – kolejny wart wyróżnienia piłkarz głogowian, bardzo dobre zawody – urwał się obrońcom, a wpadając w pole karne został wycięty przez Arkadiusza Malarza. Sędzia słusznie wskazał na 11 metr, jednak to nie wystarczyło. Mateusz Machaj trafił w słupek.
***
W takich okolicznościach w sumie dobrze się stało, że Chrobry objął prowadzenie po przerwie i dowiózł je do końca. Szkoda byłoby, gdyby stracił punkty, bo wbrew oczekiwaniom był dziś zespołem lepszym. Konkretniejszym. O baraże już nie pogra, ale nie ma to znaczenia. Dobrze, że nie spisuje sezonu na straty, bo dzięki temu ciekawiej będzie w czołówce ligi.
Chrobry Głogów – ŁKS Łódź 1:0
Lebedyński 57′
fot. Newspix
Czyż nie pisałem, ze kibice Arki odetchnęli, gdy pan Niemrawy odszedł?
Że teraz ŁKS pozna metody pana Niemrawego i awans zobaczą jak….
niestety.
Pan Niemrawy schrzanił w Arce końcówkę ekstraklasy oraz I rundę sezonu 2020/2021.
Smęcił, nudził i ciągle jedzie na opinii trenera, który pracował 6 lat w Chrobrym.
I co tam osiągnął?
Nic. Tyle skorzystał, że Jagiellonia ( a Arka później jeszcze bardziej ), ze go zatrudniła.
Poprawił w Jagielloni cokolwiek?
Nie.
Zepsuł, aż Go zwolnili
Poprawił cokolwiek w Arce?
Nie.
Zepsuł, aż eufemistycznie określając -rozwiązano umowę za porozumieniem stron by Mamrot za bardzo nie nadawał na Kołakowskich, a Ci na Jego umiejętności trenerskie.
Poprawił cokolwiek w ŁKS?
Nie .Zepsuł. i Awans ŁKS jest tak prawdopodobny jak moje szanse na wygranie w eurojackpota.
Jakieś mam.
Ale jakie
😛
Pisałeś o tym od razu. Aż boli jak ŁKS gra… bez ambicji i bez walki. Ok, może i było parę 100% sytuacji, ale ja nie widzę zaangażowania i agresji w piłkarzach ŁKS..
A Chrobry dał dobry mecz.
Bougaidis z czwartej ligi? Przecież on grał nawet w greckiej ekstraklasie.
NIE dla Łodzi w Ekstraklasie. Polskiej piłce patologia niepotrzebna. Tfu.
Kolejny klub przekonuje się o warsztacie Mamrota… Stawowy pewnie by to dociągnął, a tak… ale sami sobie zafundowali taki los.
Brak karnego, brak zwycięstwa. Nic nowego
Ponieważ zwykle kiedy piszę zgodnie z prawdą, że ŁKS nie ma absolutnie żadnych szans na awans bezpośredni, a to że pewnie utrzyma się w szóstce zawdzięcza wyłącznie beznadziejności konkurencji (denny Widzew, słaba Odra i Miedź) to mnie tu jacyś wielbiciele z Łodzi minusują, tym razem postanowiłem skomentować inaczej:
ŁKS – cóż to za wybitny zespół z równie wybitnym trenerem!
Od dawna powtarzam, że Mamrot to jest najbardziej przereklamowany trener na karuzeli. Prosty chłop, co nawet good morning nie umie po angielsku powiedziec.
A po co ma umieć?
Mieszka i pracuje w Polsce, więc jak etranżer (to z Kariery Nikodema Dyzmy) chciałby z Panem Mamrotem porozmawiać to niech niech nauczy się języka polskiego.
Czyż nie tak powiedział Prezes Banku Zbożowego – Nikodem Dyzma?
Może umie.. Jak ten policjant francuski z All Allo(gimby nie znajo)
Cudu nie będzie . ŁKS zagra w barażach . Z kimkolwiek by nie zagrał szanse ma mizerne bo prezentuje poziom drugoligowy . Czas rozliczyć z dwóch ostatnich lat dyrektora w rurkach .