Gdyby dzisiaj Manchester United dopisał do ligowego dorobku kolejne trzy punkty, kwestia wicemistrzostwa byłaby już właściwie zamknięta. „Czerwone Diabły” mogły powiększyć przewagę nad Leicester City do dziesięciu punktów, co na tym etapie sezonu wydaje się nie do roztrwonienia. Leeds United postawiło jednak bardzo twarde warunki i urwało faworytowi punkt.
W bezbramkowym remisie 20 minut grania dostał Mateusz Klich, ostatnio w niełasce u Marcelo Bielsy. Argentyński trener, który przez ponad dwa sezony praktycznie nie dawał Klichowi odpocząć, od początku marca wyraźnie rzadziej korzysta z usług polskiego pomocnika. 45 minut z West Hamem na dzień kobiet to ostatni dłuższy występ. Od tej pory Klich zagrał:
- 11 minut z Chelsea
- 13 minut z Fulham
- 9 minut z Sheffield
- w ogóle nie zagrał z Manchesterem City
- 11 minut z Liverpoolem
W tym świetle dzisiejsze pojawienie się na murawie już w 72. minucie trzeba traktować jako progres…
Leeds United już o nic nie walczy – nie ma szans na spadek, trudno też uwierzyć w skuteczną szarżę na miejsca pucharowe. Ale zepsuć humory pobliskiemu rywalowi? Goście po dzisiejszym meczu powiększają przewagę nad „Lisami” do 8 punktów, ale podopieczni Brendana Rodgersa mają jeden mecz mniej. Na szampan i świętowanie srebra Manchester musi jeszcze poczekać.
Leeds United – Manchester United 0:0
Fot.Newspix