Arkadiusz Milik wciąż czeka na finalizację przejścia do Olympique Marsylia. Z klubem już się porozumiał, ale cały transfer wstrzymuje oczywiście Napoli.

Kwota transferu nie jest problemem, więc co nim jest? Napoli chciałoby skonstruować transakcję w ten sposób, że Milik miałby zostać wypożyczony z Napoli do Olympique na pół roku z przymusowym wykupem przez francuski klub latem. To jest do zaakceptowania, chociaż Włosi mnożą problemy formalne, związane z gwarancjami bankowymi. Największą kością niezgody jest jednak co innego: Aurelio de Laurentiis wymyślił sobie, że musi zostać podpisana klauzula „anty-Włochy”. Polega to na tym, że Milik miałby nie mieć prawa wrócić do Serie A przez następne 2 lata bądź 1,5 roku. To oczywiście jest dość kuriozalne: w Serie A reprezentant Polski ma ugruntowaną pozycję i trudno zrozumieć, dlaczego miałby wykluczać opcję powrotu do tak mocnej i bogatej ligi, gdzie wzbudza zainteresowanie czołowych klubów. Ponadto kluczowe jest jeszcze jedno: przecież od lata Milik powinien być wolnym człowiekiem – wolnym w tym sensie, że całkowicie niezależnym od Napoli. Dlaczego więc ten klub miałby dalej mieć wpływ na jego przyszłość zawodową?
Klauzula „anty-Włochy” w praktyce ograniczałaby Milikowi możliwości transferowe po ewentualnej dobrej grze w Marsylii – pod względem oczekiwanego wynagrodzenia – do Premier League i dosłownie kilku klubów w pozostałych krajach w Europie. Trudno więc się dziwić, że pozostaje to kością niezgody.
Pamiętajmy, że jeszcze pod koniec września Milik przeszedł badania lekarskie przed transferem do Romy, ale transakcja wiązana padła, ponieważ Juventus nie zaczekał na Dżeko (i wziął Moratę), w związku z tym miejsce w Rzymie się nie zwolniło. Wtedy domino też zostało wstrzymane przez mnożącego problemy De Laurentiisa.
Buahaha. Ładnie go załatwili.
ale jakie załatwili? Najwyżej pierd… papierami poczeka do lata i sobie odejdzie za free + dostanie bonus za podpisanie umowy z wolnej ręki. Jak na razie to głównie traci napoli, ma możliwość wykorzystania zawodnika do końca kontraktu to nie woli mu płacić za nic, a teraz jeszcze nawet za transfer nic mogą nie dostać, no kuźwa biznes życia 🙂 A dla Milika trudno najwyżej kilka miesięcy bez gry, a ze mamy okres pandemii to i tak nie jest tak wielka strata niż by to było rok temu.
Czasami ważniejsze są inne sprawy niż pieniądze. Nie trzeba być mędrcem, by skumać, że to taka sytuacja. Po kontuzjach i bez gry no kolejki chętnych bym się nie spodziewał na jego miejscu.
Jedyne co Arek w takiej sytuacji straci to występ na Euro ot co.Potrenuje indywidualnie a chujozy z Napoli skończą ligę w środku tabeli i jakichkolwiek pucharach nie wspomnę.Właśnie dziś wieczorem przypierdolili superpuchar.Zielu weź ty się chłopaku dobrze zastanów i pomyśl nad transferem
„Epopeja” transferowa zaczyna ocierać się o Kołtoniowy kabaret. Brakuje tylko do kompletu, by rząd pojechał walczyć o Milika, jak zrobił ze skoczkami.
Dokładnie. Myślę że rozważany jest poważnie scenariusz że prezes Obajtek z Orlenu wyłozy pieniążki i go wykupi z włoskiej niewoli i odda obywatelom. wtedy naprawdę okaże się że jest wszystkomogęObajtek.
Milik temu De Laurentiisowi żonę przeleciał czy jak?
Mając na uwadze to, że Dżesika go zostawiła, to może być coś na rzeczy (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
jego cyrk jego malpy, sam sobie strzela w stope takim zachowaniem. Kazdy normalny pilkarz bedzie wolal pojsc do Romy, Lazio, Atalanty niz do tego frustrata z Napoli. Milik podpisujac kontrakt wiedzial chyba co sie swieci. Kazdy normalny powinien patrzec na to jak klub bedzie go traktowal, gdy nie przedluzy kontraktu. Dziwie sie ze jeszcze kogos zaskakuja takie praktyki
No właśnie nie pierwszy to piłkarz szmacony przez włoskiego cwaniaka. Każdy kto śledzi neapolitański burdel wie, że tam te praktyki trwają od lat
A myślisz, że po co Dżesika go zostawiła XD
Klub się zachował bardzo porządnie gdy Milik dwukrotnie miał ciężką kontuzję. Liczyli na zarobek przy sprzedaży a tu taka niegodziwość.
A jak inaczej mógł się zachować?
Gdyby Mylik puknął kobitkę Aurelio, to obawiam się, że brak transferu byłby jego najmniejszym problemem… zapewne bardzo szybko poznałby bardzo szczegółowo faunę i florę Zatoki Neapolitańskiej….
Podoba mi sie działanie De Laurentisa 🙂
też lubisz w życiu być tak zawistnym bucem dla innych ?
Nie, lubie gdy osoby które potrzebowały pomocy i otrzymały ją z mojej strony okazują wdzięczność i serdeczność a nie mają w dupie to co dla nich zrobiłem
Naprawde wierzycie w to, ze chodzi tylko o to, ze Milik otworzył restauracje i reklamował ją swoją osobą? serio?
a niby gdzie widziałeś by ktos tak twierdził? chodzi o to, że napoli chciało zarobić na transferze, a milik chciał odejsc za darmo i nie przedłużył kontraktu
sport.pl
polsatsport.pl
onet.pl
Największe serwisy informacyjne w Polsce 😉
masz rację, a ludzie minusujący nie znają życia., ale jeszcze się nauczą 🙂
Nie rozumiesz, że Milik drugie kolano złapał nie na rybach, ale w meczu dla Napoli?? Na boisku (wyjazdowym) o chujowej murawie? Gdzie był ADL w walce o lepszą murawę u przeciwników?
Niby ok ale na boisku gra 22 chłopa. I mogło się zdarzyć każdemu.. Zdarzyło się jemu. W Leverkusen stwierdzili że on chodźi na piętach i to cud że w piłkę gra. Temu go odpalili.
A dlaczego Milik chcial wydymac ten klub? Jakim om jest idiota, zeby posluchac agenta, ktory mu to polecil zrobic. Przeciez nikt go nie kupi, bo jest toksyczny i zrobiony ze szkla. Dobry transfer mogl miec tylko za free.
Ale żeś sie wysilił Stanoski
Hmmm… Wygląda na to, że de Laurentiis obawia się sytuacji, w której Milik wróci do Serie A i jeszcze – nie daj Boże – strzeli bramkę w meczu przeciwko Napoli. Prezes straciłby na tym mocno wizerunkowo, choć przecież takie rzeczy zdarzają się wszędzie całkiem często. Wygląda więc, że więcej chyba jest w tym osobistej niechęci do zawodnika. Milik, jako taki, może i inteligencją, ani przebiegłością biznesową nie grzeszy, ale po to właśnie piłkarze maja swoich managerów, żeby takie sprawy załatwiali z jednej strony uprzejmie i elegancko, a zdrugiej – tak, aby piłkarz z tego wyciągał jak najwięcej kasy, bo wtedy wszak i manager ma się dobrze. Tymczasem ten opiekun Milika to chyba nie za bardzo się nadaje do swojej roli. A z zupełnie innego punktu widzenia, wydaje mi się, że mógłby się teraz zgodzić na taką klauzulę „anty-włoską”, a zaraz potem zaskarżyć ją do europejskiego sądu pracy, gdzie powinien wygrać w oparciu o tzw „prawo Bosmana”. Gdyby jeszcze znalazł dobrego prawnika, to mógłby na dodatek oskarżyć de Laurentiisa o szantaż przy negocjacjach zmiany barw klubowych, który to szantaż ograniczył mu możliwości znalezienia lepszego kontraktu. W sumie – Arkadiusz ryzykuje niewiele. Najważniejsze jest to, jaką jakość zaprezentuje, jako zawodnik. Jeżeli będzie grał dobrze, na naprawdę europejskim poziomie i zdobywał dużo bramek – wybroni się. Nawet odczekując te 2 lata. Jest jeszcze przecież Ajax, w którym znają go dobrze i raczej ma tam niezłe notowania, są i inne kluby francuskie. A jak będzie grał padakę (co niestety wygląda bardziej prawdopodobnie) – to i tak wyląduje w końcu w Ekstraklasie, bo nigdzie nie będą go chcieli. W sumie – smutne, że w najlepszym podobno dla piłkarza wieku, dał się tak idiotycznie zaszachować…
W moim przekonaniu De Laurentiis niczego się nie boi i ma głęboko w dupie czy Milik będzie grał we Włoszech i czy kopnie piłkę do siatki Napoli. On jedynie pokazuje Arkadiuszo miejsce w szyku, wkładając kija w szprychy każdego roweru, na który wsiada Milik…
Tzw. prawo bosmana dotyczyło swobody przepływu osób i związane było z całkowitym zakazem. Tutaj tego nie ma, więc Bosman raczej nie pomoże, choć może znalazłoby się coś innego.
Natomiast zupełnie inną sprawą jest „Gdyby jeszcze znalazł dobrego prawnika, to mógłby na dodatek oskarżyć de Laurentiisa o szantaż przy negocjacjach zmiany barw klubowych, który to szantaż ograniczył mu możliwości znalezienia lepszego kontraktu”. Fajnie mieliby pracownicy etatowi, gdyby mogli korzystać z takich rozwiązań. „Pracuję w firmie X, chcę zmienić pracę, ale pracodawca, domagający się, abym wypełniał swoje obowiązki służbowe do końca umowy, uniemożliwia mi znalezienie lepszej pracy. Nawet nie pomyślałem, żebym mógł rozwiązać umowę – chcę ją jednostronnie zerwać”. Ja rozumiem, że Milik jest nasz, a Napoli ma sporo za uszami wobec niejednego piłkarza, ale póki co, Milika wiąże z nimi umowa. Na jakiej podstawie sąd miałby stwierdzić, że żądanie dokończenia umowy narusza jakieś prawa kontrahenta (tutaj: Milika)?
Tylko z Milikiem w Napoli jest tak, jakby ktoś zatrudnił w firmie głównego księgowego, po czym zamknął go w jakiejś pakamerze i kazał kserować ulotki. To że komuś płacisz, nie znaczy że możesz kazać mu wszystko. W całej sprawie uczciwszy jest Milik. Podpadł, bo nie chciał odejść do Fiorentiny (a miał prawo nie chcieć) i za to trafił do klubu kokosa, bo przecież nie za formę sportową. Lewemu nikt nie robił wyrzutów za końcówkę w Dortmundzie, a jedyna różnica to zachowanie klubu.
Pracownicy etatowi czasem podpisują takie klauzule – spotkałem sie z czymś takim – że po oodejściu z firmy, przez określony czas nie pójdą pracować do konkurencji. To jest w porządku, pod warunkiem, że wymóg jest postawiony na początku współpracy, przy spisywaniu umowy. Tu zaś jest wyciągnięty z rękawa przy próbie jej zakończenia. Szantaż polega nie na tym, że wymaga sie od niego wypełnienia umowy, tylko na ustawieniu tej cudacznej klauzuli „anty-Włochy”. Czyli na próbie wymuszenia takiej sytuacji, że zawodnik wprawdzie odejdzie latem za darmo, ale będąc na kolejne miesiace wyrzuconym z drużyny i z rytmu meczowego, utraci znów na wartości, przez co potencjalny kontrakt w letnim okienku będzie dlań mniej atrakcyjny. Wygląda to niestety tak, że prezes Napoli wolałby nic nie zarobić na odejściu Milika, byle tylko maksymalnie mu zaszkodzić. Gdyby „miał głęboko w dupie”, jak napisał Criticball, to by nic takiego nie robił, bo po prostu byłby ponad to. A najwyraźniej nie jest…
„Milik ryzykuje niewiele”.
No pewnie, poza tym, że zadziera z człowiekiem powiązanym z mafią. Rzeczywiście niewiele.
Jak ta klauzula miałaby się do prawa UE?
Skoro by podpisał taka klauzulę to by oznaczało że się na nią godzi !
Na chłopski rozum tak, ale jednak nie do końca
W umowie mogą zawrzeć różne klauzule. Może się zrzec wynagrodzenia, może mieć zakaz wypowiadania się o Napoli itd. Nic tu unia nie może zakazać.
Nie może bo nie można podpisywać umów niezgodnych z prawem. Nadrzędne jest prawo potem umowy.
Niezgodnego z prawem tak, ale nie ma nic niezgodnego z prawem w tym, że zobowiąże się nie przejść do ligi włoskiej przez 2 lata.
Niezgodnego z prawem tak, ale nie ma nic niezgodnego z prawem w tym, że zobowiąże się nie przejść do ligi włoskiej przez 2 lata.
No właśnie nie może, nie można komuś zabronić pracy w innym kraju, szczególnie w UE gdzie to prawo jest nabyte. Istnieje jedynie możliwość zakazu pracy u konkurencji ale z reguły to się tyczy określonych branż, gdzie firm jest relatywnie niedużo. Jeśli weźmie się pod uwagę klauzulę zakazu pracy u konkurencji to w grę wchodzą wszystkie kluby włoskie jaki i wiele zagranicznych. Druga sprawa to nie wiadomo czy to jest zgodne z przepisami UEFA, wątpię bo prawo federacji sprzyja dużo bardziej piłkarzom niż klubom.
No właśnie nie może. Jeśli podpiszesz ze mną umowę ,że zabraniam Ci przebywania na południe od Warszawy i spotkam cię w Łodzi i zadzwonię na policję to mnie wyśmieją. Nie można komuś zabronić pracy w innym kraju, szczególnie w UE gdzie to prawo jest nabyte. Istnieje jedynie możliwość zakazu pracy u konkurencji jeśli pracownik ma dostęp do danych wrażliwych pracodawcy. Jeśli weźmie się pod uwagę klauzulę zakazu pracy u konkurencji to w grę wchodzą wszystkie kluby włoskie jaki i wiele zagranicznych. Druga sprawa to nie wiadomo czy to jest zgodne z przepisami UEFA, wątpię bo prawo federacji sprzyja dużo bardziej piłkarzom niż klubom.
Transfery i kontrakty piłkarskie to wypadkowa tego co było kiedyś w piłce z prawem unijnym. Tak więc może być taka klauzula i będzie ona obowiązywała.
Włoskie kluby często mają w kontrakcie z zawodnikiem klauzulę odejścia za X euro dla klubów spoza Włoch i 3X euro dla włoskich. Też niby niezgodne z prawem unijnym, jednak obowiązujące.
No może, a co z prawem UEFA, które stoi za prawami piłkarzy a nie klubów? Co z Trybunałem Arbitrażowym?Moim zdaniem to tylko straszak i Milik by wygrał. A jeśli prowadzi działalność gospodarczą to czy nie jest to pogwałcenie podstawowego prawa swobody prowadzenia tej właśnie działalności? A jeśli jego firma zarejestrowana jest we Włoszech to w jaki sposób ma ją prowadzić, skoro inna firma jej tego zabrania? I jeśli weźmie się pod uwagę okoliczności przymusu podpisania niekorzystnej dla siebie umowy, to wcale sprawa nie jest tak jednoznaczna jakby się wydawało.
No może, a co z prawem UEFA, które stoi za prawami piłkarzy a nie klubów? Co z Trybunałem Arbitrażowym?Moim zdaniem to tylko straszak i Milik by wygrał. A jeśli prowadzi działalność gospodarczą to czy nie jest to pogwałcenie podstawowego prawa swobody prowadzenia tej właśnie działalności? A jeśli jego firma zarejestrowana jest we Włoszech to w jaki sposób ma ją prowadzić, skoro inna firma jej tego zabrania? I jeśli weźmie się pod uwagę okoliczności przymusu podpisania niekorzystnej dla siebie umowy, to wcale sprawa nie jest tak jednoznaczna jakby się wydawało.
Chyba mogą coś takiego zamieścić w umowie skoro to proponują. Ale nie jest tak, że możesz sobie do umowy wpisać co tylko chcesz, ktoś głupi to podpisze, a ty egzekwujesz przy pomocy komornika karny anal za drugie spóźnienie w miesiącu czy coś takiego. Sądy unieważniają niektóre umowy, intercyzy itp.
Właściciel OM to jeszcze większy debil niż mafioso z Neapolu, nie ma co się tam pchać.
Powinien zwolnic agenta. Wszystko co chcieli poprzednio to przedluzenia o 1 rok i mogl odejsc gdzie chcial. Jeszcze jedno, czy Payet z Marsylii to nie ten sam gosc, ktory zrobil to samo w West Ham i tam nawet nie byl kontuzjowane, ale po prostu odmowil trenowania? Jezeli tak, to powinni od razu go przydzielic do pary z naszym baranem.
Hehe…. sytuacja wygląda na klasyczne: „Chcieliście wydymać Aurelio, to teraz Aurelio wydyma was….” 😀
Misie kolorowe, de Laurentiis ma wyjebane na Milika i hajs na frytki za niego… on go kurwa przeczołga jak szmatę i na koniec i tak nie dochowa żadnych ustaleń, tylko i wyłącznie po to, żeby pokazać kto tu rządzi … niech się Arkadiuszo cieszy, że to taka trochę bardziej cywilizowana Kolumbia i nikt go tu nie odjebawszy abo i co gorszego …..
Taaa Milik siedzi i ociera łzy euro wypłacanym mu przez szczwanego Aurelio, a latem jako wolny zawodnik podpisze tłusty kontrakt gdzie będzie chciał.
Lelum, gdyby tak miałoby być to nie szukalby odejścia do Marsylii.
Milik chce grać przed euro i to jest jego problem i jedyny atut makaroniarza
A później będzie zdziwienie, że poważni piłkarze omijają Napoli szerokim łukiem, wybierając Romy czy Lazia. No ale za to jaki „fejm na mieście”, że przeczołgało się piłkarzyka…
De Laurentiis mnoży problemy, albowiem problemów namnożył Milik, wraz ze swoimi menedżerami (a może i wraz ze swoją byłą partnerką z nadmuchanymi wargami?).
W lapidarnym skrócie rzecz ujmując, Milik wkurwił De Laurentiisa, a to nie jest ktoś, kogo można bezkarnie wkurwiać.
Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało…
De Laurentiis troche chcialby miec ciastko i zjeść ciastko, czyli wziac 15mln euro i nie miec Milika w konkurencji w serie A.
Jedyna karta przetargowa to euro, bo inaczej moglby go Milik olac
De Jebniętis przegina pałkę. Chujowa rada, ale aż się prosi żeby Milik wydoił go na kolejne pół roku i odszedł gdzie zechce, a nie gdzie mu pozwolą.
Sam zawistne szmaty się tu widzę wypowiadają, dla których szczyt szczęścia to niepowodzenie rodaka.
Najbardziej na tej całej sytuacji traci De Laurentiisi i jego Napoli. Przecież po sytuacji z Milikiem, każdy rozsądny i niezdesperowany piłkarz, którego w przyszłości będzie się 3 razy zastanawiał zanim podpisze z Napoli kontrakt. Napoli już w ostatnim okienku musiało wyłożyć górę szmalu, żeby tam przyszedł nigeryjski napastnik Osimhen, który kosztował 70kk EUR, a poza tym cały czas jest kontuzjowany. Milik to Pan piłkarz niezależnie co wam się tu ubzdurzy we łbach. Kariera piłkarza trwa krótko i nie ma się co dziwić jego postępowaniu. Wizerunkowy smród za Napoli po tej sprawie może się ciągnąć długie lata…
Napoli takimi zagraniami strzela sobie w stopę. Pilkarze nie będą chcieli przychodzić do klubu ktòry robi z nich niewolnikòw. Laurentis jest spalony i szkoda tylko Piotrka że musi funkcjonować w takim beznadziejnym klubie.
Taaa…lada dzień na znak solidarności z milikiem wszyscy zawodnicy rozwiążą kontrakty i cały klub upadnie. Buahaha.
Z Piotrkiem też jakieś jazdy były na linii dyrektorskiej. Tylko nie tak spektakularne Najpierw przy transferze, bo chciał iść „za granicę”, ale dyrektorzy się dogadali, i musiał trafić do Napoli (co na złe mu nie wyszło). Później, gdy złapał znów zajawkę na inną ligę, ale „przekonano” go do pozostania. Finalnie jednak ustąpił i gra. Wyrasta na lidera Napoli.
Niemniej w tym konflikcie Milik – Napoli, to Napoli będzie stratne.
Wizerunkowo gorzej się nie dało. Jako piłkarz omijałbym ten klub z daleka (mając oczywiście inne opcje na podobnym poziomie). A piłkarze, których Napoli chce pozyskać, na brak ofert raczej nie narzekają.
Chory człowiek. Robi wszystko aby zniszczyć chłopaka. Zresztą po tych wszystkich akcjach ze swoimi piłkarzami już raczej nikt poważny nie przyjdzie do tego klubu.
Dla Milika lepiej będzie grać we Włoszech, łatwiejszy kontakt z Giampaolo
Ten prezes to jakiś debil. Czy nie kuma że komuś nie zależy grać pod jego flagą i grzecznie chce wypełnić kontrakt i odejść
To że nie pozwalają Milikowi grać to nie jego wina tylko prezesa. Mogł spokojnie tak jak Lewy w Dortmundzie zagrać do końca kontraktu podać sobie ręce i się rozejść każdy w swoją stronę. To nie on chce go przeczołgać i pokazać innnym ze tylko on ma rację i kto odchodzi z klubu to tylko wtedy kiedy on chce i na jego warunkach
Chciał Arkadio wydymać de Laurentisa.
To teraz de Laurentis wydyma Arkadio.
Na miejscu Milika odpuscilbym kadre i zostal w klubie kokosa do lata po czym za friko przeszedlbym do Juve Tylko po to aby pewnemu bandycie cos udowodnic
Brawo, Arek, genialnie to rozegrałeś – razem z Grosickim tworzycie parę niezłych mózgowców!
Dodaj kolejnego reprezentanta – Kurzawę.
Ten się obraził na kluby i na razie nie gra nigdzie:)
Stano luzuj majty… Kupili go, płacą mu, kurwa co za biedny człowiek – siedzi pol roku a moze i rok na dupie i zarabia kasę o jakiej normalni ludzie mogą pomarzyć… Kasa jest dla niego ważniejsza niz kariera to trudno.
mylik idzie do prawdziwej potegi – klub na miare jego umiejetnosci
Ten Laurentis chyba za dużo się naczytał Mario Puzo. Wydaje mu się, że jest nie wiadomo kim. Chłop odpłynął już zupełnie. Mam nadzieję, że Arek przejdzie do Juve, lub innego włoskiego klubu, a potem nastrzela Napoli pełno goli, a Laurentis będzie musiał na to patrzeć.