Reklama

Włosi znów zgłaszają się po Piątkowskiego. Tym razem ci z AC Milan

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

08 stycznia 2021, 10:18 • 2 min czytania 10 komentarzy

Kamil Piątkowski wzbudza coraz większe zainteresowanie na rynku transferowym. Reprezentant Polski do lat 21 znów trafił na celownik włoskich klubów. Tym razem chodzi o AC Milan. Polak jest jednym z piłkarzy, którego siedmiokrotni zwycięzcy Ligi Mistrzów monitorują bardzo uważnie już od dłuższego czasu.

Włosi znów zgłaszają się po Piątkowskiego. Tym razem ci z AC Milan

O zainteresowaniu piłkarzem Rakowa Częstochowa ze strony lidera Serie A napisał portal Tuttomercato.web. Udało nam się ustalić, że przedstawiciele Milanu faktycznie interesują się Kamilem Piątkowskim. Przedstawiciele włoskiego klubu wielokrotnie obserwowali zawodnika w akcji. Dwukrotnie gościli nawet na trybunach na meczach częstochowian. Byli pod wrażeniem jego umiejętności, a przede wszystkim potencjału. Bo to dziś jest w najlepszej cenie.

MILAN WYGRA Z TORINO? HANDICAP 0:1 PO KURSIE 2.50 W TOTOLOTKU!

Na tzw. “shortliście” potencjalnych wzmocnień Rossonerich Piątkowski zajmuje wysokie miejsce. Czy są szanse na to, że przeniesie się do Mediolanu już zimą? Cóż, wygląda na to, że opcją A dla Milanu jest Mohamed Simakan z Racingu Strasbourg. Natomiast nie jest też tak, że po transferze Francuza temat zniknie na dobre.

Udinese i Sassuolo chcą skorzystać z okazji

Piątkowskim nadal interesują się bowiem kluby z Serie A. ”Przegląd Sportowy” informował już, że jesienią Raków odrzucił 3 miliony euro, które oferowało Udinese. Wygląda jednak na to, że zespół ze Stadio Friuli nadal zabiega o Polaka i wkrótce może ponowić ofertę, podbijając przy tym stawkę, może nawet o kolejny milion euro. Szanse na zimowy transfer są spore, bo obrońca zespołu z Częstochowy jest także na liście życzeń Sassuolo. Obydwa kluby stać na to, żeby już teraz ściągnąć zawodnika do siebie, nie czekając do lata.

Wbrew pozorom może być to bardzo ważne dla zagranicznych kontrahentów. Skoro do gry wkraczają już tacy gracze, jak Milan, to znaczy, że trzeba przyśpieszyć, żeby nie stracić potencjalnego dużego zarobku sprzed nosa. Przykłady Jana Bednarka i Sebastiana Walukiewicza, na których Southampton oraz Cagliari mogą zarobić teraz naprawdę spore pieniądze, daje do myślenia zespołom pokroju wspomnianego Sassuolo. A że przy ostatnich rozmowach włosko-częstochowskich sprawa rozbijała się o zapis dotyczący procentu od następnego transferu, dogadanie się z Rakowem już zimą wydaje się jak najbardziej możliwe.

Reklama

RAKÓW OGRA POGOŃ? KURS 2.35 W TOTOLOTKU!

Przez włoską prowincję do tamtejszej stolicy mody? Czemu nie. W przypadku przenosin do Italii Milan na pewno jeszcze dokładniej przyglądałby się postępom Kamila Piątkowskiego. Ale na dziś nie jest tak, że “wszystkie drogi prowadzą do Rzymu”. Polakiem interesują się kluby z innych krajów, więc wyścig dopiero się zaczyna.

A skoro już na początku dostajemy takie wieści, to finisz zapowiada się równie sympatycznie.

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Komentarze

10 komentarzy

Loading...