Reklama

Ile warty jest spokój Lewandowskiego? Według Kucharskiego 20 milionów euro

redakcja

Autor:redakcja

29 października 2020, 16:55 • 3 min czytania 42 komentarzy

Kolejny dzień, kolejna odsłona wojenki pomiędzy Robertem Lewandowskim a Cezarym Kucharskim. Choć trzeba przyznać, że słowo “wojenka”, kojarzące się raczej ze słownymi przepychankami na łamach prasy, staje się w tym przypadku coraz mniej adekwatne. Przypomnijmy, że doszło już do zatrzymania byłego agenta Lewandowskiego przez funkcjonariuszy Komendy Stołecznej Policji i przeszukania, a wczoraj Prokuratura Regionalna przedstawiła mu konkretny zarzut. Dziś z kolei wypłynęło nagranie, które może byłego współpracownika piłkarza pogrążyć. 

Ile warty jest spokój Lewandowskiego? Według Kucharskiego 20 milionów euro

“Taśma” pochodzi z początku tego roku i to jeden z głównych dowodów w sprawie. Znajdziecie ją na stronie businessinsider.com.pl. Panowie rozmawiają o dawnych interesach, a w trakcie fragmentu, który został opublikowany, pada i konkretny powód, przez który Kucharski domaga się pieniędzy od Lewandowskiego i cena jego milczenia. Przez jego większość piłkarz próbuje ustalić, skąd żądanie sięgające 20 milionów euro.

Łapcie zapis tej wesołej pogawędki:

Lewandowski: O jakiej my mówimy emocjonalnie kwocie?

Kucharski: 20 milionów euro, nie?

Reklama

Lewandowski: No dobra, ale jeśli chodzi o tę drugą?

Kucharski: No nie no, więc teraz musimy jakby ustalić, jaka jest metodologia, tak? Czyli jak ja wniosłem prawo…

Lewandowski: Czyli emocjonalnie 20 milionów…

Kucharski: Euro. 

Lewandowski: Okej, dobra (śmiech)

Kucharski: Tyle jest jakby warty myślę, że twój spokój, nie? To akurat. Tę kwotę rzucił w jednej rozmów Rafael Buschmann. 

Reklama

Lewandowski: Dobrze. Osoba, która nie ma pojęcia o biznesie, o tym, co się dzieje, tylko z twojej historii usłyszał, to powiedział ci taką kwotę. Nie używaj tego argumentu, Czarek, no proszę cię. 

Kucharski: Dobra, to ja ci mówię, że Rafael był u mnie dwa razy. I wszystko czytał. 

Lewandowski: No dobrze. To ja teraz też mu mogę wszystko pokazać i by powiedział: zero złotych, zero euro. 

Kucharski: No to ja ci tylko mówię, skąd, bo ja nawet nie wiem, ile to jest. Maik powiedział 10 milionów euro, tak?

Lewandowski: Dobrze, Maik. Następny argument. No to ja ci powiem, że kelner ci powiedział zero euro. To jest to samo. Czarek, przestań. 

Kucharski: Więc ty mi musisz powiedzieć, musisz zdecydować, bo widzę, że…

Lewandowski: No ale Czarek, dla mnie, to ja ci mówię: zero euro. Za co? To ja ci mówię teraz. To jest moje emocjonalne podejście do tego. 

Kucharski: Zero euro, tak? 

Lewandowski: Zero euro. Za co ty chcesz tak naprawdę te pieniądze? 

Kucharski: Przeczytaj sobie porozumienie. 

Lewandowski: No ale za co? Podatki? Powiedziałem ci, że tu nie ma. Że w Niemczech? Też nie ma. Za co właśnie te pieniądze? Że byłeś prezesem w firmie? Która miała zero, zero procent?

Kucharski: Za to… W dwóch zdaniach? Za to, że będę krył do końca życia, że jesteś, i twoja żona, oszustami podatkowymi. 

No to sobie panowie emocjonalnie pogadali. W rozmowie padają nazwiska osób trzecich, więc tytułem wyjaśnienia. Rafael Buschmann to niemiecki dziennikarz związany z tygodnikiem “Der Spiegel”, jeden z autorów niedawnych publikacji dotyczących rzekomych nieprawidłowości finansowych związanych z Lewandowskim. W 2017 roku wydał książkę “Brudna piłka. Z archiwum Football Leaks”, w której opisuje niektóre mechanizmy rządzące piłkarskim biznesem, pisząc między innymi o piłkarzach, którzy oszukują na podatkach. Maik Barthel to oczywiście były wspólnik Cezarego Kucharskiego.

Tożsamości kelnera nikt nie zdarza, choć Lewandowski twierdzi, że równie dobrze to on i mógłby wycenić to, ile gracz Bayernu powinien zapłacić swojemu byłemu przedstawicielowi.

Nie wiemy, co jeszcze skrywają nagrania, które są w posiadaniu prokuratury, więc nie ma co ferować wyroków. Na pewno jest tu kilka wątków do wyjaśnienia, czym właśnie zajmuje się prokuratura. Wiemy natomiast, co grozi Cezaremu Kucharskiemu: “kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.

Były poseł do winy się nie przyznaje. A to oznacza tyle, że szykuje nam się długi serial, do którego rzecz jasna będziemy wracać.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Komentarze

42 komentarzy

Loading...