

Opublikowane 14.10.2020 23:14 przez
Damian Smyk
Dużo pozytywów płynie z tego zgrupowania reprezentacji Polski. Ale być może najcenniejszym wnioskiem po trzech ostatnich meczach kadry jest ten, że mamy wreszcie opcje do gry w środku pola. Żelazna trójka Klich-Krychowiak-Zieliński nie jest niezastąpiona. Pod nieobecność gracza Napoli błysnęli w ofensywie Moder czy Linetty, a Góralski zaprezentował się jako rzetelna alternatywa dla Krychowiaka.
Właściwie od początku kadencji Jerzego Brzęczka wykuta została stała trójka w środku pola. Jeśli selekcjoner eksperymentował, to rzadko i niechętnie. Albo po prostu z konieczności. Właściwie w ciemno mogliśmy obstawiać, że w środku pola będą ustawieni – Krychowiak jako ten najbardziej cofnięty piłkarz, Klich łączący obronę z ofensywą i najwyżej wysunięty Zieliński.
Alternetywy? Do niedawna mieliśmy ich niewiele. Sygnał wejściem do kadry dał Bielik, ale później wypadł z gry na dziewięć miesięcy. Epizody grywał Góralski, natomiast długo był traktowany jako zadaniowiec z cyklu „jazda, wślizg, walka”. Linetty? Ostatnią poważną szansę dostał gdzieś jeszcze wtedy, gdy selekcjonerem był Krzysztof Pawlak.
Zgrupowanie z cenną odpowiedzią
I nagle po trzech meczach wiemy o tym środku pola zdecydowanie więcej.
Oczywiście w pewnym sensie selekcjonerowi pomogły okoliczności. Pewnie gdyby nie koronawirus, to Zieliński byłby pewniakiem do składu i zagrałby 180 minut – cały mecz i ze dwie połówki w pozostałych starciach. Tymczasem pod jego nieobecność selekcjoner siłą rzeczy musiał eksperymentować. Do tego dochodzi fakt, że biało-czerwoni na przestrzeni tygodnia musieli rozegrać nie dwa, a trzy spotkania. Biorąc pod uwagę napięty terminarz klubowy, Brzęczek był zmuszony rotować składem.
Efekty? Przeszły najśmielsze oczekiwania. Nawet jeśli graliśmy tylko z rezerwami Finlandii i nawet jeśli przez większość meczu z Bośnią Polacy grali w przewadze jednego zawodnika. Bo nawet na tle Włochów trudno przyczepić się do tego, jak grali ci, których chcieliśmy zobaczyć w akcji.
Moder nie pękł na tle Jorginho czy Verattiego. Z Finami zaliczył asystę.
Linetty zagrał być może swoje dwa najlepsze mecze w kadrze.
Góralski udowodnił, że poza odbiorem i wślizgiem potrafi też pomóc w kreacji, choć symptomy tego widzieliśmy już na poprzednim zgrupowaniu.
No i jeszcze do tego Klich zagrał wreszcie tak, jakby zakładał koszulkę Leeds i spod ławki pokrzykiwał na niego Bielsa.
Nie chodzi o to, by nagle gloryfikować zastępców, wykreślić Krychowiaka i Zielińskiego. W ogóle to odebrać im obywatelstwo i powoływać do kadry pici-polo. Nie. Natomiast zwłaszcza oni mogą po tym zgrupowaniu dostać bardzo czytelny sygnał – nie ma gry w reprezentacji za zasługi, nie ma miejsca w składzie za nazwisko. Wreszcie jesteśmy mądrzejsi o odpowiedź na pytanie „a jakby ten zespół zagrał bez Zielińskiego i Krychowiaka?”. Jak widzieliśmy w telewizorach – nie byłoby pomoru, środek pola istnieje, można nawet efektywniej grać w piłkę w takim zestawieniu.
Linetty wreszcie z wykorzystaną szansą
Być może najcenniejszym odkryciem tego zgrupowania jest forma i stan używalności Karola Linettego. Faceta, który ostatnią prawdziwą szansę w dobrym otoczeniu dostał jakieś dwa lata temu. Traktowany po macoszemu przez Nawałkę, odstawiony na bocznicę przez Brzęczka. Ale i jednocześnie grający regularnie w Serie A, zakładający okazjonalnie opaskę kapitana w Sampdorii i wreszcie trafiający do Torino. Do tego zgrupowania żyliśmy w dualizmie Karola Linettego – jest tak słaby, jak pokazują kolejni selekcjonerzy? Czy jednak tak dobry, jak wieści płynące z Włoch?
Nagle w starciu z Finlandią widzimy Linettego, który świetnie łączy obronę z atakiem i który dźwiga odpowiedzialność. Na tle bardzo silnych fizycznie Bośniaków nie tyle nie odstaje, to wręcz dominuje. Ta akcja z zagraniem piętą do Góralskiego, gdy na plecach wisiał o głowę wyższy rywal – to będzie taka pocztówka z Wrocławia dla tych, którzy wierzyli w możliwości tego zawodnika.
Trudno sobie wyobrazić, że na przyszłoroczne Euro pojedziemy bez Krychowiaka czy Zielińskiego. Ale coraz łatwiej wyobrazić sobie to, że jeden z nich nie będzie podstawowym piłkarzem na tej imprezie. A jeszcze łatwiej wyobrazić sobie to, że przed kolejnym zgrupowaniem typując wyjściową jedenastkę nie będziemy z automatu wpisywać tam „Krychowiak, Klich, Zieliński”.
fot. FotoPyk
„uknuta została” – ja pierdole… „dziennikarz”.. Tumanie, bo pewnie nie wiesz – słyszałes, niedosłyszałeś, a przeczytac nigdzie nie przeczytałeś. To słowo którego chciałes użyć to : „UKUTA”. Od kucia. Np żelaza. Jak np mówi sie że ktoś ma teorie to mówi się” UKUŁ TEORIĘ””. Nie kurw uknuł. Brzęczek „UKUŁ” stałą trójkę. Tylko błagam, nie pierdolnij znowu babola i nie napisz: „UKŁUŁ”, bo to jeszcze inne, też trudne dla ciebie słowo.
a knuć?
Knuć to knuć. Mówi sie że knoś knuje. A nie uknuć. W takim kontekście piszac o żelaznej trójce – to się ją ukuwa. Ukuł żelazną trójkę. Ukuć teorie. A nie kurwa uknuć ;:) .Kolejny yntelygent się znalazł.
https://sjp.pwn.pl/slowniki/uknu%C4%87.html
Chyba Harnaś za dużo wjechał do meczu.
lolek nie przejmuj się amebom umysłowym nie robi różnicy. podobna ilość punktów w scrable.
ameby. ukuć to coś wymyśić a uknuć to coś podstępnie zaklanować.
W reprezentacji polski żelazna trójka została ukuta przez trenera. Bo trener sobie wymyślił takie zestawienie i je stosuje chętnie i często. Niczego w tajemnicy przed narodem i bońkiem nie robił by uknuć takie zestawienie środka pola.
dociera do was ameby?
Zemrzyj.
zamknij ten durny ryj
Ale czemu ubliżasz?
jak Polak ubliza to znaczy, ze skrycie kocha
Góralski zajebiście zagrał, nie jak typowy przeciniak ale robił też dym z przodu. Do euro trochę czasu ale na euro powinni jechać Ci co są w formie, jeśli Moder, Linetty, Góralski spadną z formą i pokażą się źle w następnych meczach no to sorry ale powinni jechać najlepsi. Na dzień dzisiejszy powinni jechać Moder, Linetty, Góralski, Klich – sorry ale jak będziemy jechać na sentymentach jak z Peszko i Błaszczykowskim to mogą nas zaorać.
Niech decyduje dyspozycja na treningach i taktyka na konkretnego przeciwnika. Wydaje sie ze jest z czego wybierać. A co będzie za 8 miesiecy to nie wie nikt. Przyjadą kontuzje. Spadek formy i wyjdziemy na Hiszpanów z Krychą i Zielinskim. Także nie ma co się za bardzo podniecać.
na 1000% zobaczymy tych dwoch paralitykow w wyjsciowym skladzie
Moim zdaniem Zieliński może być rozpatrywany jako prawy pomocnik. Miejscami mógłby zamieniać się pozycjami z Klichem, który nie raz schodzi poklepać piłkę na skrzydle. Szczęsny – Rybus, Glik, Bednarek, Bereszyński – Moder, Linetty- Grosicki (Jóźwiak), Klich, Zieliński – Lewandowski
Na dzień dzisiejszy byłby to najmocniejszy skład. Dziennikarze, niemalże wszyscy bardzo mocno wstawiają się za Krychowiakiem, żeby go nie przekreślać, że on niejednokrotnie się odradzał(tak powiedzieli w TVP), niemniej jednak to jest ściema. Grzegorz za kadencji Nawałki to był mój ulubiony kadrowicz. Od mundialu w 2018 r. nie zagrał on meczu, który określiłbym bardzo dobrym występem. Co do reszty składu, to też skłaniam się ku Bereszyńskiemu na prawej stronie, ale nie zamierzam wieszać psów na selekcjonerze za wystawianie na prawej stronie Kędziory. Zawodnik Dynama Kijów też gwarantuje nam przyzwoity poziom w destrukcji. Cały przód ustawiłbym tak samo. Najlepiej żeby Jóźwiak z Zielińskim wymieniali się stronami, a Grosicki wchodziłby na podmęczonych rywali w drugiej połowie
i tak zagra Zieliński jak wróci
nie tyle, ze zagra, bo chuja w reprze gra tylko bedzie w jedenastce
Zagra i to na 1000%
Ja bym chciał zobaczyć środek pola Zieliński-Linetty-Klich w 4-3-3.
Skrzydła grosik(kadzior) Jóźwiak i na szpicy lewy? Nie umiemy tak grać ale byłby to ciekawy zestaw. Może któryś selekcjoner po euro się pokusi
I co najlepsze, taki Moder i Góralski (w wersji z wczoraj) może wejść za każdego z nich na zmianę.
W końcu mamy drużynę i grają gwiazdy.Gromimy jak należy.I ten Moder co robi różnicę!
Moder nie grał 😉
On zbyt głupi jest żeby zauważyć…
nie widze zeby pisal, ze Moder gral z Bosniakami.
CHWDP to rozumim ze jest ten skrot alternatywny do LGBT, ktorego uzywa sie w odniesieniu do kryptogejow, ktorzy kochaja mezczyzn w policyjnych ubrankach?
Krychowiak gra jak za PSG, a Zielinski w kadrze to sprawa stracona. Na ten moment za wyjazd inni zasluguja bardziej.
O Linettym też mówili, że dla kadry stracony, a dziś odszczekują. Liczę, że z Zielińskim będzie podobnie.
Ile szans dostał Linetty, a ile Zieliński? Oboje dotychczas grali słabo, a zauważ, tylko jeden nich był nie do usunięcia ze składu. Drugi jako jedyny poza 3 bramkarzem nie powąchał murawy na dwóch turniejach z rzędu, bez względu na postawę drużyny. Ile można?
Góralski, Linetty, Zieliński
Smyk rzeczywiscie powinien dać sobie spokój z pisaniem tekstów i to od dawna…ze wstydu powinien sie spalić i natychmiast przeprosić,że używa słow,których znaczenia nie rozumie…zresztą nie tylko on w ,,redakcji”…
Po tym meczu nic nie wiemy. Zagraliśmy piękny mecz i wygraliśmy przekonująco, ok ale graliśmy z rywalem, który sam się pokonał czerwoną kartką na początku meczu. Jakbyśmy zagrali ten mecz 11 na 11 i tak wygladali to wtedy można byvtakie wniosku snuć.
„Mam zamiar wydać zarobione pieniądze. Więc albo kupię Poloneza, albo Fiata, czyli to jest pierwsza alternatywa. Jak również zastanawiam się nad kupnem domu, który kupię albo w Lublinie, albo w Krakowie – druga alternatywa. W związku z tym mam dwie alternatywy”.
nie podazajmy slepo za tym co w czasach PRL udalo sie wydrukowac profesorom od marksa i lenina
Moim zdaniem Zieliński gaśnie przy Krychowiaku i nie powinni grać razem. Ogólnie myślę, że obecnie Krycha ma zły wpływ na drużynę
Też tak myślę. Pamiętacie jak Faken w końcu przestał powoływać Krychowiaka za bimbanie na ławie PSG? To były jedne z lepszych meczy Zielińskiego w kadrze.
W ogóle klasyczne 6 już wymarły, jak było widać wczoraj nawet Góralski to zrozumiał. Krychowiakowi na zastawce dupą może uda się dojechać do końca kariery, ale nic nowego nam nie pokaże.
Zgoda, Krychowiak jest statyczny i nie ułatwia rozegrania. Zieliński musi mieć z kim poklepać. Ciekawe czy Brzęczek odważy się go odstawić od składu. Wreszcie są ku temu rzeczowe argumenty.
Góralski > Krychowiak. Reszta się nadaje do gry, chociaż mnie Klich nie do końca przekonuje. Fakty są takie, że Krychowiak w tej chwili jest na ostatnim miejscu w hierarchii – a i tak będzie grał.
Zieliński może się tej kadrze przydać, nie można skreślać takiego pilarza, chociaż jestem zadania, że Klich tak dobrze grał w rozegraniu, bo mu Zieliński nie przeszkadzał. Natomiast Krychowiak to już skończony temat, on może pełnić w reprezentacji najwyżej rolę kolegi Szczęsnego i jechać na Euro jak Peszko na mundial. Piłkarsko nie wnosi kompletnie nic pozytywnego, wręcz psuje grę: straty, niepotrzebne faule, kretyńskie przerzuty. Szczerze to nie mogę już patrzeć na jego wiecznie obrażoną gębę.