
weszlo.com / Weszło

Opublikowane 10.10.2020 12:22 przez
Jan Mazurek
Aleksandar Vuković ma ten klub w sercu. Tyle razy to powtarzał, tyle razy to manifestował, tyle razy to udowadniał, że naprawdę trudno mieć w tej kwestii jakieś broniące się wątpliwości. Ma i już, więc głupim byłoby wnioskowanie, że cieszy się, patrząc na niepowodzenia Legii po swoim odejściu. Że zaciera ręce na fatalny styl, na kompromitację w eliminacjach do Ligi Europy, na przegrany Superpuchar Polski. A jednak można odnieść wrażenie, że w tym całym bałaganie i pożarze, który wybuchł na Łazienkowskiej, to właśnie on jest największym wygranym.
Dlaczego?
Bo udowodnił, że bez niego na ławce trenerskiej, Legia wcale nie radzi sobie lepiej, a problemem tego klubu na starcie nowego sezonu wcale nie była potrzeba nowego impulsu i nowej miotły.
Na jego miejsce przyszedł szkoleniowiec sto razy bardziej doświadczony. Jeden z najlepszych w kraju. Maniak taktyki. Autorytet nie tylko, bo kiedyś prosto kopał piłkę, a raczej łapał, ale facet, który na swoje nazwisko zapracował w fachu trenerskim. Nie tak dawno pisaliśmy nawet, że Czesław Michniewicz to pierwszy przypadek trenera, od czasów Stanisława Czerczesowa, którego CV wskazuje na to, że powinien sobie w stołecznym klubie poradzić. Do tego trener reprezentacji U-21 ma opinię człowieka doskonale zarządzającego szatniowym ego, potrafiącym w sekundę stworzyć doskonałą atmosferę w grupie i kupić sobie wszystkich podopiecznych.
POLSKA POKONA WŁOCHÓW W NIEDZIELNY MECZU LIGI NARODÓW? KURS W EWINNER TO 4.17
Ot, wzór na ratowanie Legii.
Inna sprawa, że od razu jasne było, że Michniewicz nie będzie miał łatwo. Że będzie łączył pracę w Legii z pracą w młodzieżówce, że będzie miał mało czasu na wprowadzenie swojej koncepcji i od razu mecze, które będą warunkować cały sezon mistrza Polski. Efekt? Marny. Wygrana z kosowską Dritą była cholernym obowiązkiem. Legia, i bez trenera, musiała klepnąć tego rywala kilkoma bramkami, to było jasne, jak to, że niebo jest niebieskie. Tego meczu więc w żaden sposób nie zaliczamy ani na plus (wygrali), ani na minus (słaby styl) Michniewiczowi. Bilans na zero. Odbębnienie konieczności.
Ale wtedy przyszły dwa kolejne mecze. Najpierw ten z Karabachem. Kompromitacja, na którą szkoda strzępić ryja. Wiadomo było, że rywal nie jest słabeuszem. Że będzie trzeba mieć pomysł i dobrze go zrealizować. Potencjał kadrowy, żeby to spotkanie wygrać i awansować do Ligi Europy jak najbardziej istniał. Tylko, że Legia zagrała żałośnie, zawieszając się w katastrofalnej próżni między defensywą a ofensywą, popełniając dziesiątki błędów w pierwszej z nich i waląc lagę w drugiej.
Tak grać mistrzowi Polski nie wypada.
Michniewicz nie dał impulsu. Nie znalazł sposobu na azerskiego rywala.
No i ten drugi mecz. Superpuchar Polski. Trofeum niewiele warte, ale do gabloty i na poprawę fatalnych nastrojów w sam raz. Michniewicz był wtedy na kadrze, więc nie mógł prowadzić Legii. Jego miejsce zajął Marek Saganowski. „Wojskowi” znów zagrali żałośnie, przegrali po karnych. Marazm trwa.
ROBERT LEWANDOWSKI STRZELI GOLA WŁOCHOM W NIEDZIELNYM MECZU W LIDZE NARODÓW? KURS W TOTOLOTKU TO 2,40
Trudno winić za to Czesława Michniewicza. Przejmował zespół, który grał słabo, był rozbity po porażce z Omonią i Górnikiem Zabrze. Dostał kilka tygodni i najważniejsze mecze pierwszej części sezonu, w których i tak musiał bazować na pracy Aleksandara Vukovicia. No właśnie, wracamy do Vukovicia. Mamy wrażenie, że jeśli Michniewicz w mig odmieniłby Legię, awansując do Ligi Europy, to byłaby to przydzielona wcześniej świąteczna rózga dla Serba, bo świadczyłoby to o tym, że największy problem był w nim.
A tak, wyraźnie widać, że problem leży głębiej. Już przy zwolnieniu Vukovicia mieliśmy wątpliwości, czy aby na pewno Dariusz Mioduski nie powinien dać mu możliwość dokończenia europejskich eliminacji i dopiero wtedy ocenić, czy należy go zwolnić, czy nie. Mimo wszystko było parę argumentów, które za nim przemawiało. Choć Legia grała siermiężnie, to przecież nie zawsze tak było za jego kadencji. Co więcej, jesienią i na początku wiosny ekipa z Łazienkowskiej grała najlepszą piłkę od lat. Choć przez pierwszy miesiąc nowej kampanii nie potrafił obudzić potencjału drzemiącego w nowych nabytkach, to przecież wcześniej zbudował Antolicia, Vesovicia, Karbownika czy Majeckiego, więc rękę do ludzi miał. Do tego przetrwał już podobny kryzys rok temu, więc może zasługiwał na szansę?
Może.
A może nie, bo faktycznie – pamiętajmy – ani wielki trener, ani wielki taktyk nigdy to nie był, lepsi trenerzy stosunkowo łatwo go ogrywali, a Legia gdzieś zgubiła rozpęd z mistrzowskiej formy. Tylko, że od początku było też wiadomo, że nowy trener i tak ma za mało czasu, żeby poukładać zespół przed końcem eliminacji. Pisaliśmy o tym tak:
Następca Serba tak naprawdę nie będzie miał czasu na poukładanie drużyny po swojemu. Nawet w przypadku planowego awansu „Wojskowych” nowy trener nie ma prawa zdziałać przy Łazienkowskiej nic więcej ponad wprowadzenie do szatni sławetnego „efektu nowej miotły”. Cudów nie ma – następca Vukovicia tak czy owak będzie bazował na pracy Serba. A jeżeli zacznie od klęski, co przecież nie jest wykluczone, jeżeli przypomnieć sobie popisy Legii w pucharach w ostatnich latach? Trudno będzie się z tego potem dźwignąć, ale też trudno będzie nowego szkoleniowca warszawskiej drużyny o cokolwiek w takich okolicznościach obwiniać.
KAMIL GROSICKI PÓJDZIE ZA CIOSEM I PO ROZSTRZELANIU FINLANDII, STRZELI TEŻ WŁOCHOM? KURS W TOTOLOTKU TO 5,00
Nie mamy zdolności profetycznych, choć sygnalizowaliśmy to tuż po zwolnieniu Vuko, ale to jest właśnie sens tej całej historii. Że nie ma w Legii wygranych. Dariusz Mioduski zagrał va banque. Zwolnił gorszego trenera. Zatrudnił lepszego. Ale zrobił to w takim momencie, że ta zmiana w żaden sposób nie mogła się zarysować i kogokolwiek przekonać. Czesław Michniewicz będzie miał w CV odpadnięcie z europejskich pucharów i przegrany Superpuchar Polski, co nie jest najlepszym startem dla żadnego szkoleniowca świata w kontekście budowania swojego wizerunku w szatni, i pewnie jeszcze trochę minie zanim Legia zagra w jego stylu.
Potrzeba czasu, a pożar jest tu i teraz.
No i w tej całej stajni Augiasza, w jaką przemieniła się Legia, bardziej zadowolony może być tylko ten, którego w Legii już nie ma. Nie jest żadnym wygrany. To jasne. Tego nie sugerujemy. Absolutnie. Wprost przeciwnie. Ale już na zawsze tajemnicą pozostanie, czy Vuko umiałby podnieść drużynę i poprowadzić ją do awansu do Ligi Europy. Z tym marzeniem, że tak, byłby w stanie, Serb może pozostać już na zawsze. Bo jedno wiadomo. Efekt nowej miotły i nowego impulsu w krótkoterminowej perspektywie nie zadziałał.
Fot. Fotopyk

Opublikowane 10.10.2020 12:22 przez
vukovic może mieć faktycznie, satysfakcję,
gdyż ten ruch – związany z jego wydaleniem z klubu,
był pochopny i nieprzemyślany, alternatywa w formie
czesława okazała się gównem jak niezdrowa facjata jegomościa
świadczy o tym
biorąc pod uwagę, jak przygotowani są zawodnicy, w meczu z azerami byli o 30% wolniejsi w reakcjach, to ten ruch był spóźniony.
Dokładnie … gdyby zostawili Vukocia na stanowisku , tez przegrałby z Azerami i byłby lament ze już dawno powinien zostać zwolniony …. słaby to trener
Mieszkam na tym samym osiedlu co pan Czesiu na Dąbrowie w Gdyni, kila razy widziałem go w Biedronce na zakupach. To co ten Pan kupował do jedzenia to najbardziej śmieciowe jedzenie jakie można dostać w Biedrze, wysoko przetworzone, z ogromną ilością cukru i tłuszczu, bezwartościowe. Widać, że kompletnie nie zna się w temacie żywienia co w dzisiejszych czasach jest bardzo ważne w tym zawodzie a na pewno w profesjonalnej piłce. Może się czepiam, ale taka osoba powinna być wzorem do naśladowania w szczególności gdy pracuje się z młodymi piłkarzami.
Bzdury i typowo kibicowskie wymysły.Od żywienia jest dietetyk w sztabie tak samo jak od przygotowania motorycznego masz trenera w ekipie.
W większości klubów od doboru kadry w sztabie odpowiedzialny jest pierwszy trener / manager który często przyprowadza ze sobą swoich ludzi. Więc czy taka osoba jak Pan Czesiu jest w stanie dobrać sobie odpowiednich współpracowników i zweryfikować ich wiedzę? Niby szczegół, ale właśnie takie szczegóły często robią różnicę w profesjonalnym sporcie.
On pracuje ze starymi młodzi to są w wieku 10/15lat. pozdrawiam Maćko Kędziorek specjalista od przewrotów
Ale on juz odniosl sukces zrobil 30 tysiecy krokow no geniusz taktyczny.
ale bzdety, ktoś ich fatalnie przygotował do sezonu, chyba nie święty mikołaj… a zatrudnienie Michniewicza który w kilku kwestiach ma sporo za paznokciami, to tylko potwierdzenie, jak wielkim imbecylem piłkarskim jest Loczek
Ale jakim cudem Vuković mógł źle przygotować zawodników, skoro na konferencjach prasowych mówił, że w Legii trzeba zapierdalać. To zapierdalanie nie przyniosło efektów? Niemożliwe…
W 2 tygodnie żaden czarodziej nie przygotuje druzyny
a nie zastanawia cię, że do sezonu nie byli przygotowani za Vukovicia, Magiery, Chorwata, Pinto itd? przypadek?
Trafna uwaga, oni wyglądali pod względem fizycznym tylko dobrze, za Berga i Czerczesowa, gdzie ten drugi tylko rundę wiosenną pracował. Problemy zaczęły się od Hasiego, potem Magiera, Chorwat, Pinto, Vuković. Omonie można było przejść trzeba było strzelić w sytuacjach, które się miało, ale drewniany Rosołek partolił to co miał. Może nie miał aż tak klarownych sytuacji jak kiedyś w meczu z Ajaksem Michał Żyro, i aż tak nie partolił, ale drewno to jest niesamowite. Być może kiedyś odszczekam te słowa. Tam w Legii jak chcą kogoś sprzedać to zaczynają się różne kombinacje. Andre Martins jak na nasze warunki dobry piłkarz, Vuković go pomijał na początku sezonu, a wyjął go z szafy dopiero Michniewicz. Prezes kazał grać na siłę Antoliciem to Vuković grał bo przecież go sprzedać chcieli, już loczek wyczuł pieniądz, a tu taki chuj. Rok temu to samo granie na siłę tym drewnem Kulenoviciem, żeby tylko go sprzedać, odstawienie Carlitosa, też żeby tylko go sprzedać. Ten człowiek nie kieruje się interesem klubu, a swoim własnym. Na Ukrainie nie mieli by takich klubów jak Szachtar, gdyby właściciele czy prezesi robili to co Mioduski. Tu nie ma żadnego planu, żadnej wizji jak to ma wyglądać. Co roku biadoli, że jeśli nie zagrają w pucharach to poniosą straty. Albo wprowadzają jakąś długofalową wizję, jakieś na prawdę konkretne plany, albo co roku będzie powtórka. Choć w tym roku myślę, że mistrza Legia nie zdobędzie. Tu raczej widział bym w tym roku Lecha. A co do meczu z Azerami to co taktycznie odstawił Michniewicz to było wywieszenie białej flagi.
Vukovic byl zly, ale Michniewicz jest najgorszy. Mioduski to po prostu kretyn ktorego wzrok nie wybiega dalej poza czubek wlasnego nosa.
a niby dlaczego? to że go nie lubisz nie świadczy o nim a o tobie.
A dlaczego nie w takim razie sie pytam? Co ten gosc osagnal w zyciu? 0 osiagniec sportowych. A jaka on zbudowal druzyne, kiedy rzadko pracuje dluzej niz pol sezonu? Jest oczytany i ma pasje. Powinien pracowac w telewizji. Zakladam, ze postawili na nowa miotle na krotki termin i wejscie do grupy, bo Czesiek mial jakies poczatkowe wyniki w poprzednich klubach i mowimy o 2 lub pierwszych miesiacach. Zakldam, ze postawili na spiecie budzetu i wejscie do grupy. Poza tym co on zbuduje? W czasie kadencji takiej jak Podolinski lub Fornalik to Michniewicz potrafi obskoczyc 8 roznych klubow.
Tyle ze ja nie oceniam jego osobowosci, bo go osobiscie nie znam, a oceniam styl gry jego druzyn – i to jest dramat. Prawie rzygam ogladajac jego mecze i to mi wystarczy. Gre druzyny Vukovicia sie przyjemnie ogladalo dopoki nie odszedl Niezgoda i nie przyszlo czeskie drewno w „zastepstwie”. Od tego momentu juz byla kopanina i wrzutki w pole karne.
Michniewicz, Probierz, Stokowiec – akez to sa cudaki. Polska archaiczna szkola antyfutbolu.
taki vukovic w sam raz do piasta,
wyciągnałby za uszy lub członka z bagna
Człowieku Piast stracił7-8 zawodników z sezonu mistrzowskiego.
Winic Fornalika za tak slaba postawe i wymagac górnej osemki jest niepowazne.
Tym bardziej ze jeszcze tzreba bylo grac lige i puchary majac w zanadrzu kontuzjowanego swierczoka.
nie wymagam abyś zgadzał się z moją wizją czy ją osądzał czy jest poważna czy też nie,
piszę o tym, że w mojej opinii Vukovic do piasta się nadaje
Vukovic Piastowi pomógł zdobyć MP. Jesteśmy mu za to wdzięczni. Ale żeby od razu go zatrudniać? Mamy świetnego coacha, mimo obecnego miejsca nie mamy zamiaru go zmieniać.
Michniewicz maniak taktyki.
Jak ktoś widział jakąkolwiek taktykę w ostatnich meczach Legii to zazdroszczę.
Przerzuty w poprzek i niedokładna laga na Pekharta to żadna taktyka tylko przepis na paździerz i porażkę.
Do tego wyjście na Karabach bez Luquinhasa i Wszołka to sabotaż.
taki vukovic do piasta z kolei taki fornalik do ległej, klubiku z bosakiem w herbie
Wczoraj ten maniak taktyki przeszedł samego siebie, szkoda że chłopaki nie udźwignęli jego taktyki i nie potrafi ani razu zagrozić bramce potężnych Serbów przez cały mecz.
Trenerzy z korupcyjną przeszłością nie powinni pracowaćw sporcie a tym bardziej z nieletnimy, piękny autorytet. Synku po co się męczyć czesio wykona 711 telefonów i ustawi kilka sezonów ekstraklasy. Tylko naiwny myśli że facet umoczony w te szambo z niego wychodzi i żyje normalnie. Pewnie dalej będzie kręcił lody jak w piłkarskim pokerze bo mimo PR pzpnu to w naszej lidze nic się nie zmieniło od lat 90, dalej pełno korupcji i kolesiostwa nawet na najwyższym szczeblu. Zresztą wejście CBA do pzpn to kolejny dowód że jest źle
Wejście CBA do PZPN jest polityczne i spocony Riszard vel „Obatel” ma chrapkę na prezesurę.Oczywiscie dział PR-u w PZPN-ie solidnie pracuje próbując zasłonić fatalny stan klubowej piłki.
Tylko kto ich zatrudnia i po co? To jest wstyd dla reprezentacji i dla Legii, że ktoś taki dostaje tam tak poważne stanowisko. A jak mówią, że w Polsce nie ma trenerów – to co szkodzi wziąć ich z zagranicy? Niemcy, Hiszpania, Włochy – tam w niższych ligach pracują fachowcy zjadający na śniadanie tych wszystkich Michniewiczów.
Poległa już brała trenerów z zagranicy i nadal jest gwalcona oraz sponiewierana przez wszystkich
Spierdalaj trollu. Kolejne multikonto
Znów o śmieciach z klozetowej 3.Ubaw po pachy macie z tych nedzarzy.
Spierdalaj trollu. Kolejne multikonto
Może chociaż puchar Mazowsza zdobędą hahaha
Przegrają z Radomiakiem.
Pierwsze dwa akapity, hm… Najpierw beka, że Domagalik zrobiła z Wuja drugiego Górskiego. A tu nagle sympatyczny grubasek okazuje się jeszcze większym trenerskim guru, opromienionym sukcesami na arenie międzynarodowej i na własnym podwórku. Problem w tym, że jedyne sukcesy Czesia, to były przez telefon nielegalnie załatwiane i nie poniósł za to żadnych konsekwencji ,jak jakiś sasin. Nie chcemy takich typów w polskim futbolu – na bazar z ruskami mefedronem handlować, nie do piłki – do nielegalnego biznesu Czesiu smykałkę ma, do trenerki wręcz przeciwnie.
W czym Czeslaw jest bardziej doswiadczony? Chlop cale zycie pracuje po 6 lub 12 miesiecy i odchodzi skonfliktowany za prezesami i zawodnikami. Zadnych wynikow sportowych. Pamietam nawet jak koledzy dziennikarze obsesyjnie podawali jego wyniki z jednego roku kalendarzowego, zeby go bronic. Dodam, ze to oczywiscie druga polowka jednego sezonu(gdzie i tak meczyl bule w tabeli) i poczatek nastepnego(rowniez srednio) po ktorym wyjebali go z klubu. Moze powinien doradzac? Moze rzeczywiscie moglby pomagac dobremu trenerowi wprowadzajac nowosci treningowe? Teraz pokazal, ze nie jest juz nawet nowa mioltla tylko arachaicznie grajacym trenerem. Mogl sie jedynie bronic wejsciem do grupy. Teraz dokonczy jedynie dziela spierdolenia klubu. Gdyby Mioduski mila olej w glowie to na szybko zaminilby go po sezonie tlumaczac zatrudnieniem doswiadczonego trenera do konca sezonu.
„ale facet, który na swoje nazwisko zapracował w fachu trenerskim. ” – No ku**a , wy już w tym weszlo nie macie za grosz honoru ? Facet jeśli już zapracował sobie na nazwisko to wszystko to „koncertowo spierdolił” wykonując 711 telefonów do „fryzjera” ! Ku**a nie 7 nie 11 a słownie -SIEDEMSET JEDENAŚCIE !!! Już samo objęcie kadry młodych zawodników przez gościa tak umoczonego w zgniliznę polskiej piłki to jest wstyd dla całego PZPN-u , a wy tutaj piszecie o nim jakby był to Górski ! No ale czego się spodziewać jak Czesiu 711 jest ojcem chrzestnym syna pana Krzysztofa !
Tak w zasadzie to nie wiem, o czym jest ten tekst. Jakoś tam dużo o Vuko, ale niewiele o agencie 711. Jeden z najlepszych trenerów w kraju? Dyskusyjne, o czym świadczy wczorajszy mecz młodzieżówki. Vuko prawadził Legię ponad rok, zdobywając mistrza. Zobaczymy, jak długo potrenuje agent 711, bo w Legii nie ma czasu na granie w środku tabeli, tam się oczekuje wyniku tu i teraz. W mojej opinii to Mioduski wybrał średnio, a jeśli chodzi o grę Legii to teraz gra jeszcze gorzej
Ja wiem, że ojciec chrzestny i trzeba podkoloryzować i ochronić, ale bez przesady. Mioduski naprawdę się wykazał zatrudniając jeszcze większego parodystę taktycznego niż Vuko. Przecież przy polskim Mourinho nawet wszędzie wyśmiewany Brzęczek wygląda na solidnego taktyka.
Pamiętacie jak Lopetegi podpisał kontrakt z Realem że PO ZAKOŃCZENIU pracy z kadrą Real będzie jego nowym pracodawcą i Hiszpanie natychmiast go zwolnili. Wtedy Boniek grzmiał że jakby Nawałka podpisał kontrakt z jakimś klubem to też by go z miejsca zwolnił. No to sytuacja Michniewicza jest MILION RAZY bardziej patologiczna, bo zaczął pracę w klubie łącząc ją z pracą w kadrze i Zibi nie ma nic przeciwko. Powiedzcie mi CO DO KURWY?
Już Ci tłumaczę: Nie szukaj logiki u Bońka. Ten gość powie wszystko, zaprzeczy sobie 1000x – byle mieć na swoim.
Vuković się w dużym stopniu sprawcą obecnej sytuacji. Przygotowanie przez niego drużyny do nowego sezonu było dramatyczne i teraz są tego skutki, których nie da się naprawić w kilka dni. Nie wiem z czego miałby się cieszyć. Obecna sytuacja idzie w dużej mierze na jego konto.
A czym się niby różniły przygotowania w tym sezonie, od przygotowań w ubiegłym, gdy bili się z Rangersami o Ligę Europy?
Kurwa, po ponad roku gry drużyna jedyne co potrafi zagrac to A: laga na dryblasa od obrońców lub B: holowanie piłki i wrzutka na pałę w 11 (wszołek) lub wyjebanie się gdzieś w środku (lukinias).
Zamienili jednego słabego trenera, na drugiego słabego trenera. Mają w kadrze piłkarzy, dobieranych przez słabego trenera. Co mogło pójść nie tak?
A propos identyfikacji z klubem. Kucharczyk to się z Legią nie identyfikował? To czemu Vuković się go pozbył? W piłce nożnej liczy się fachowość, a nie ideały. Co Legia z tego ma, że Vuković żył jej meczami?
Idealne
Pisanie o Michniewiczu, że jest „maniakiem taktyki” to jak pisanie o nałogowym onaniście, że jest „maniakiem seksu” – ewentualnie o kolesiu, który by osiągnąć sprawność seksualną musi sięgać po viagrę 711 połączeń. Boisko/łóżko weryfikuje takich impotentów i fantastów.
..BO GDYBY TYM PSEUDO ZAWODOWCOM PŁACONO ZA PRACE A NIE ZA TO CO MAJ.Ą ZAPISANE W UMOWACH….MOŻE BY TO WYGLĄDAŁO INACZEJ…A TAK LEGIA WARSZAWKA….DNO…NAPISAŁEM KIEDYŚ ,ŻE LEGIA JEST MISTRZEM POLSKI….I TYLKO MISTRZEM POLSKI…..I TEGO ZDANIA NIE ZMIENIE….
https://najwiekszekursykuponow.blogspot.com/ – Trafili ostatnio kurs 302 i skan tego kuponu mają na blogu! mają wielką promocję na dziś! Polecam bo sam z nimi trafilem juz 4 kupony z kursami ponad 100 kazdy!
Przecież to Vuko te druzyne przygotował do sezonu, w czym on jest wygrany?? Ci goście ledwo sie wleką po boisku, gdyby nie indywidualne umiejętności to by nie wygrali nawet pucharu gminy Mazowsze, bądźmy poważni
Wszyscy mamy nadzieje ze to dopiero poczatek apokalipsy w warszawskim klubie
Najwyższy Czas Apokalipsy!
Z czego miałby być zadowolony? Że tak źle przygotowal drużynę, że nie da się tego szybko naprawić?
Jan, dobry tekst.
Dla mnie Legia Vuko to była „moja” Legia. A kibicuję jej od pamiętnej LM Pawła Janasa. Dla mnie decyzja o zmianie trenera (który to już raz?!) była fatalna. Tym bardziej że Vuko pokazał że potrafi ładnie wygrywać i zdobywać tytuł na kilka kolejek przed końcem (kto przed nim ostatnio dokonał czegoś takiego?). Boli mnie do dziś że Mioduski zwolnił go bo był kryzys… Tak jakby w sporcie były tylko zwycięstwa. Nie tak dawno Brosz dostał na Ł3 lanie ale nikt go z klubu nie wywalił i minęło kilka miesięcy i się zrewanżował aż miło. Tak jest w sporcie. Ale niczego kurwa nie da się zbudować na dłużej jak co chwila się wywala trenerów. I pal licho Sa Pinto, Klafa i Jozaka. Vuko jest nasz, jest stąd, zna klub i drużynę jak mało kto, więc kto jak nie on mógłby wyprowadzić ekipę z kryzysu?
Do Michniewicza nic nie mam ale jestem pewny że z Vuko na pokładzie nie byłoby gorzej a lepiej na pewno na tym etapie co obecnie. Marzy mi się kurwa w końcu prezes który prędzej zacznie pozbywać się zawodników niż trenera który ma klub w sercu i udowodnił że potrafi zbudować drużynę którą chce się oglądać.
Vuko trzymaj się i kibicuję Ci gdziekolwiek pójdziesz.
„Na jego miejsce przyszedł szkoleniowiec sto razy bardziej doświadczony. Jeden z najlepszych w kraju. ” Jaja sobie robicie? jaki niby? najlepszy w dzwonieniu jak najbardziej. Bo na trenerce pan trener się nie zna… co widać było w meczach Legii, o młodzieżówce nie wspominam nawet.
Warto też przypomnieć sobie jak pan trener rządził w Termalice. Oczy bolały jak się na to patrzyło…
„Trudno winić za to Czesława Michniewicza.” .. kurwa ludzie, co Wy pierdolicie? godził sie na to , więc i brał odpowiedzialność.
711 martwi się i pyta Stana:
– Krzysio, boję się o reprezentację, o awans na mistrzostwa u21 oraz o Legię, wiesz jak jest, trzeba wygrać mistrza, powalczyć w pucharze Polski, a przede wszystkim awansować do Ligi Europy i dobrze wypaść. Nie wiem czy jeden trener jest w stanie ogarnąć to wszystko…
– To nie awansuj. – odpowiedział Stano.
I problem z głowy. Pozdro dla kumatych 😉
Lysy starozakonnik w okularach czeka. Tak ten po szkłach w USA a teraz wielki adwokacina z układanki.
Kupi was za przysłowiowa zlotoweke z długami.
To tworzenie iluzji wokol Czeslawa jest tak slabe jak gra Legii. Weszlo badzcie choc troche obiektywni. Facet zarzadzajacy ego? chyba nie wlasnym. Wlasnie z tego powodu wylatywal z kazdego klubu. Gra jego zespolow to dramat dla kibicow. Tego nie da sie ogladac i czarowanie rzeczywistosci tu nie pomoze.
Pożar to akurat nie problem w Warszawie, bo cierpi ona na nadmiar wody,
a z Łazienkowskiej można nawet jej czerpac pełnymi garściami.
Tytuł dzbana roku wśród Prezesów Eklapy bezkonkurencyjnie należy się Pudlowi.
K…a nie potrafić zatrudnić jednego prawdziwego trenera. Tylko jakieś „prawdziwki”.
A teraz 711 zgłoś się.
Legia krulem polowania, Szopen cysorzem od posrania.
A legia kurczak
Ok miodek mógł dać dokończyć te walkę ale vuko to nie jest trener tylko trener-amator i do legi jest za cienki. Marek papszun to jest trener z pomysłem i to jest to
Niezla wazelinka… a juz fragment o tym, ze Czesiu ma byc autorytetem w legii, bo potrafil prosto lapac pilke to mistrzostwo swiata… gosc zagral 9 (dziewiec) meczow w klubie ekstraklapowym… w calej karierze… gdyby nie obywatelstwo to by sie pieknie lapal pod definicje starego Slowaka. i to ma mu pomoc zbudowac autorytet u np Boruca… z sukcesow to ma dwa puchary Polski, ale o ile sie nie myle to juz nawet Weszlo opisywalo np final z Aluminium Konin… autorytet to by chlopak mial chyba tylko w urzedzie telekomunikacji za te 711 polaczen…
ostro redaktor Mazurek odlecial… zreszta piszac artykul uzywa liczby mnogiej wiec chyba cala redakcja ostro odleciala. Szacun
Michu na dziurę z wyspami owczymi przyjol i w nagrodę trenuje największy polski klub
Czemu o Czesiu tylko w pozytywnym tekście,A nikt mu nie wspomniał ,o jego komitywie z fryzjerem,jeden z najbardziej umoczonych trenerów (wciąż aktywnych),tacy panowie jak on ,Pan wdowczyk,etc,powinni mieć zakaz pracy przy piłce (dożywotnio)
Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że za takim wrzucaniem kamyków z biznesu Ulizanego Krzysia do ogródka Legii stoi poprzedni prezes? Wszystko co jego pismaki, mniej lub więcej anonimowi, napiszą brzmi jak jęki Hadaja wywalonego z Łazienkowskiej. Dzień bez przywalenia Szopenowi dniem straconym dla weszło! Oj panie Boguś, jeśli to prawda, to nieładnie. Trzeba było nie sprzedawać! A tak wziąłeś swoje bańki do spółki z poznaniakiem , to się obliż. Brużdżenie pańskie i Krzysia „klickbait” Stanowskiego jest nieeleganckie i służy tylko małorolnej gawiedzi z której weszło żyje.
Kudłaty już przegrał (L) zwalniając J. Magierę. Duet Magiera /Vuko zrobiłby z(L) super europejski klub.