Reklama

Ukraińska podmianka na lewej obronie. Wasyl Krawiec blisko Lecha Poznań

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

11 września 2020, 19:14 • 4 min czytania 11 komentarzy

Lech Poznań lada moment będzie miał nowego lewego obrońcę. “Kolejorz” ogłosił dziś, że testy medyczne przed transferem przechodzi Wasyl Krawiec. 23-letni Ukraniec, który ostatnio terminował w Leganes i od paru ładnych lat grywał w La Lidze 2. Oznacza to, że w Wielkopolsce dojdzie do podmianki sąsiadów ze wschodu. Wołodymyr Kostewycz odejdzie już latem, a jego miejsce zajmie właśnie Krawiec, który zostanie wypożyczony na rok z opcją pierwokupu.

Ukraińska podmianka na lewej obronie. Wasyl Krawiec blisko Lecha Poznań

Geneza tego ruchu jest dość prosta, bo chodzi o to, żeby Tymoteusz Puchacz miał konkretnego konkurenta do walki o pierwszy skład. Jasne, w zespole jest Karol Niewiadomski, ale to raczej melodia przyszłości. Kostewycz natomiast od czasu podpisania kontraktu z Dynamem Kijów nie jest brany pod uwagę, więc ciężko uważać go za jakiegokolwiek rywala. Krawiec? Cóż, jak najbardziej takim będzie.

Trzy lata w Hiszpanii, epizod w La Lidze

Skąd nasza pewność? Obecność w kadrze Leganes to już jakiś wyznacznik jakości. 23-letni Ukrainiec co prawda niewiele tam pograł, jednak 6 występów w La Lidze na koncie ma. I to jakich!

  • 90 minut z Atletico
  • 65 minut z Valencią
  • 68 minut z Athletikiem
  • Występy z Hueską, Levante i Gironą

Jakie wspomnienia ma Krawiec z sezonu 2018/2019? Najlepsze dotyczą chyba występu z Levante, który powinien skończyć z asystą. Zerknijcie na ostatnią akcję ze skrótu, nowy piłkarz Lecha zagrywa górą, wykłada patelnię koledze z zespołu, a ten – delikatnie mówiąc – się nie popisał.

Reklama

Tamto spotkanie było jego najlepszym w La Lidze. Dwa udane dryblingi, cztery stworzone sytuacje strzeleckie, solidna postawa w defensywie. W innych meczach już tak wesoło nie było, Krawiec zaliczył łącznie sześć kluczowych podań, stworzył 11 sytuacji strzeleckich. Mówimy głównie o ofensywie, bo jeśli gdzieś się wyróżniał, to raczej tam. W tyłach tak skuteczny już nie był, a jego fatalny występ przeciwko Gironie posadził go na ławce na dłużej. Co takiego zrobił?

  • Udział przy pierwszym straconym golu
  • Feralna interwencja po dośrodkowaniu, od stracenia bramki jego zespół uratowała wtedy poprzeczka

Próbował się poprawić dzięki ofensywie, oddał nawet celny strzał, ale złe wrażenia chyba przeważyły.

Żołnierz, walczak, fan boksu

Można za to uznać, że gdy Wasyl Krawiec zszedł na zaplecze La Ligi, radził sobie przyzwoicie. Rozegrał tam 55 spotkań i zaliczył 8 asyst. Kamil Rogólski, obeznany w ukraińskiej piłce, pisał o nim tak. – Zawsze robił przewagę atutami fizycznymi, taki żołnierz na LO. Statystki biegowe bardzo dobre. Moim zdaniem przepadł w LL, bo to wyrobnik o przeciętnej technice, przebojowość to mało na ten poziom.

Tak, Ukrainiec musiał coś w drugiej lidze hiszpańskiej pokazać, bo w końcu za nic Leganes nie zapłaciłoby 2,5 miliona euro. Gdzie nie spytamy, tam jest chwalony za szybkość i wytrzymałość. Podobnie co Rogólski, mówi nam o nim twitterowicz BuckarooBanzai, także pilny obserwator ukraińskiego futbolu. – Typowy lewy obrońca: grał bardzo ostro, ale pewnie. Umiał wrzucić piłkę, ale chyba nie zaliczył wiele asyst, tak samo grał dobrze krótkimi podaniami. W okresie jego pobytu we Lwowie nie trafił na ciekawą ekipę, ale chyba wyróżnił się technicznie na tyle, by wzięto go do La Liga2. W dryblingu nie był wybitny, ale nie bazował tylko na szybkości, nie robił kółeczek do tyłu, tylko wchodził w obronę lub oddawał piłkę kolegom. Czyli żaden jeździec bez głowy, żaden chłop z taczkami węgla, ale absolutnie nie pamiętam niczego, co by go bardzo wyróżniało. Na Ukrainie był uważany za talent, dużo osób mi napisało na wiadomość o transferze w taki sposób “serio idzie do Lecha?” Super, bo może odbuduje karierę, teraz tego najbardziej potrzebuje.

A jeśli dodamy do tych opisów fakt, że Krawiec jest zapalonym fanem boksu – i to nie tylko kanapowym, praktykującym – oraz jego świecącą łysinę, to chyba możemy uznać, że faktycznie mowa o “typowym walczaku”.

W przeszłości odrzucił Barcę

Ale jest coś, co kibiców Lecha może pocieszyć i napawać optymizmem. Nasz ekspert podsunął nam ciekawostkę – Wasyl Krawiec był przymierzany do… Barcelony. Oczywiście do jej rezerw, jednak o czymś to świadczy. No i przede wszystkim robi nagłówki: chłopak dla Lecha odmówił Barcelonie! Choć akurat nie do końca dla “Kolejorza”, bo zainteresowanie ze strony Katalończyków miało pojawić się rok temu. Niemniej Ukrainiec stwierdził ponoć, że może to i Blaugrana, ale siedzenie na ławce nie do końca mu pasuje, więc propozycję odrzucił.

Reklama

Wygląda na to, że Krawiec powinien być solidnym uzupełnieniem składu. Dwa lata temu był nawet powołany do reprezentacji Ukrainy na Ligę Narodów, jednak nie zdołał zaliczyć debiutu. Co sobie po nim obiecujemy? W zasadzie to niekoniecznie wiele. Rolą Krawca będzie zastępowania Tymoteusza Puchacza i wydaje się, że to zadanie, któremu powinien podołać. Zostawiamy sobie więc pole do miłej niespodzianki, gdyby okazało się, że stać go na coś więcej.

Fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Komentarze

11 komentarzy

Loading...