Reklama

Coraz mniej jest typowych „dziesiątek”. Ta pozycja chyba wymiera

Szymon Podstufka

Autor:Szymon Podstufka

28 maja 2020, 23:34 • 3 min czytania 8 komentarzy

– Większość „dziesiątek” przenosi się do boku, przeważająca liczba zespołów gra z jednym defensywnym pomocnikiem i dwiema „ósemkami”. Wszystko idzie w tym kierunku, że w środku pola grają piłkarze box-to-box. Dużo biegający, podłączający się i z przodu, i z tyłu. A rozegranie przenosi się na boki – mówi w rozmowie z kwartetem „Kanału Sportowego”: Żewłakow, Smokowski, Borek, Stanowski rozgrywający Zagłębia Lubin Filip Starzyński przed jutrzejszym wznowieniem ekstraklasy.

Coraz mniej jest typowych „dziesiątek”. Ta pozycja chyba wymiera
Smokowski: Wiecie już, czy zagra Drygas, Cibicki? Co tam wam trener poopowiadał na temat Pogoni?

– Nie mam pojęcia, czy Kamil zagra. Dostałem dzisiaj filmik o nim, myślę, że to jeszcze profilaktycznie. Nie sądzę, żebym wyszedł w tym meczu.

Smokowski: Życie w Zagłębiu stało się prostsze po tym, jak kilka miesięcy temu odszedł siedzący obok mnie dyrektor sportowy?

– Chyba tak. Gabinet jest wolny.

Żewłakow: Odszedłem i przedłużyłeś kontrakt!

– Widzisz, a byłeś i nie podpisałem…

Smokowski: Ile zostało takich stricte „dziesiątek” w naszej lidze? To w ekstraklasie pozycja na wymarciu?

– Ta pozycja chyba powoli zamiera. Większość „dziesiątek” przenosi się do boku, przeważająca liczba zespołów gra z jednym defensywnym pomocnikiem i dwiema „ósemkami”. Coraz mniej jest typowych „dziesiątek”, weźmy na przykład Özila z Arsenalu, który ustawiany jest lekko z boku.

Reklama
Borek: Myślę, że ten trend istnieje od lat. Pamiętasz pewnie, że Zidane schodził z lewej do środka grając z Figo. To od lat część dużej piłki.

– On był chyba pierwszym takim zawodnikiem ustawianym z boku, jako taki półlewy rozgrywający. Wszystko idzie w tym kierunku, że w środku pola grają piłkarze box-to-box. Dużo biegający, podłączający się i z przodu, i z tyłu. A rozegranie przenosi się na boki.

Żewłakow: Mamy mniej piłkarzy o takich predyspozycjach, czy trenerzy tak zmieniają taktyki, że ich nie potrzebują?

– Chodzi chyba o tempo, o intensywność gry. Środek jest tak zabezpieczony, że szuka się miejsca z boku, gdzie jest go troszkę więcej. Łatwiej tamtędy się przedostać pod bramkę przeciwnika.

Smokowski: Jak wyglądały przygotowania do skróconej rundy względem takich do zwyczajowej jesieni czy wiosny? Jakie są twoje odczucia odnośnie formy?

– Ciężko powiedzieć coś odkrywczego. Nikt nie wie, jak to będzie wyglądało. Sparingi nie są miarodajne, ale są jakimś wyznacznikiem. Parametry fizyczne na pewno pospadały. Ja czuję się na tyle dobrze, na ile mogliśmy wytrenować przez trzy tygodnie na boisku. Jak będzie – zobaczymy.

Żewłakow: Przed pierwszym meczem widzę fryzurka aerodynamiczna. Fryzjer, czy Grzesiek Szamotulski?

– Fryzjer, ale włosy coraz bardziej idą w stronę trenera Grzegorza.

Żewłakow: Szamo już w pokoju, czy nadal kręci się po korytarzach?

– Widziałem, jak szedł do pokoju. Profesjonalnie.

Smokowski: Jesteście już w hotelu w Szczecinie?

– Tak.

Reklama
Smokowski: Jak to wygląda? Hotel jest cały do waszej dyspozycji? Opowiedz o tym rygorze.

– Hotel nie jest cały dla nas, ale mamy wydzielone piętro dla siebie, gdzie śpimy. Każdy ma swój pokój. To samo z posiłkami – mamy osobną salę, siedzimy w bezpiecznych odległościach.

Borek: Jecie razem? Byłem ostatnio w Sopocie, to dostałem śniadanie w papierowej torebce pod drzwi. Poważny hotel, a tam twarożek w woreczku.

– Normalnie można razem zjeść. Dziwne, jakby każdy miał dostać do pokoju, ciężkie do połapania organizacyjnie. Jutro też zjemy śniadanie razem.


fot. FotoPyK

Najnowsze

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Bramkarz Ekstraklasy chce uczyć piłkarzy, jak inwestować na giełdzie

Jan Mazurek
0
Bramkarz Ekstraklasy chce uczyć piłkarzy, jak inwestować na giełdzie
Ekstraklasa

Prezes Puszczy o słowach Dróżdża: Nic sensacyjnego. Co ze stadionem w Niepołomicach?

Szymon Piórek
6
Prezes Puszczy o słowach Dróżdża: Nic sensacyjnego. Co ze stadionem w Niepołomicach?

Komentarze

8 komentarzy

Loading...