– Ciężko będzie w tym roku ograć Legię i zdobyć mistrzostwo Polski – mówi Sylwester Czereszewski przed starciem Wojskowych z Lechią. Rzeczywiście, gdyby goście dzisiaj wygrali w Gdańsku, przewaga będzie już spora: dziewięć punktów nad drugą drużyną. Dlaczego Legia się tak rozwinęła? Co to znaczy w kontekście pucharów? Czy Mioduski uczy się futbolu? O to pytamy byłego piłkarza stołecznych.

Legia może już przymierzać mistrzowską koronę?
Wolałbym, żeby emocje były do ostatniej kolejki! Ale tak jak w zeszłym roku Piast złapał gaz i wziął mistrzostwo, tak twierdzę, że w tym roku Legia jest zdecydowanym faworytem i jeśli sama nie zdobędzie mistrzostwa, to drużyny, które ją gonią, jej pomogą. Cały czas się potykają. Wydawało się, że blisko może być Cracovia, ale widzimy, co się dzieje. Podobnie jest z Pogonią, Lechią czy Jagiellonią – ta ostatnia szczególnie zawodzi. Nikt nie powinien więc Legii zagrozić. Wiem, że jest jeszcze runda finałowa, ale widać, że Legia idzie w dobrym kierunku. Porządne transfery, ofensywna gra, nie jest to skumulowane na jednym-dwóch zawodnikach, tylko większa liczba piłkarzy bierze odpowiedzialność za bramki. Tak to powinno wyglądać.
Ten mecz z Cracovią nie wyglądał jak mecz lidera z wiceliderem, tylko – jakbym nie znał tej ligi – powiedziałbym, że mecz lidera z siódmą drużyną.
Oglądałem mecz naszej I ligi, kiedy Warta grała z Radomiakiem, też miał być mecz na szczycie, a się okazało, że granie piłką było tylko momentami. Tutaj patrząc na sam budżet, wydaje się, że trener Probierz i tak wyciąga maksa z Cracovii, dobór zawodników do funduszów jest okej, ale pewnych rzeczy się nie da przeskoczyć. Legia sprowadza lepszych piłkarzy, bo ma więcej pieniędzy. Ciężko będzie w tym roku ograć Legię i zdobyć mistrzostwo Polski.
Nie zapowiadało się to tak dobrze, pamiętamy początki Vukovicia.
Legia nawet jak zdobywała mistrza Polski, to miała słabe początki w rundzie jesiennej. Ale żaden zespół nie będzie grał jak Liverpool i wygrywał wszystko czy to u siebie, czy to na wyjeździe. A nawet Liverpool ostatnio przegrał. Oczywiście, Legii nie przystoi, żeby tak słabo zaczynać rundę, kiedy to się zawsze powtarza. Na szczęścia Legia ma mocniejszą końcówkę, teraz też pokazują, że wystarczy wygrać parę meczów z rzędu i jest się liderem. To nie jest duża przewaga punktowa, ale patrząc na samą grę, ona napawa optymizmem.
W końcu udało się zrobić twierdzę na Łazienkowskiej, co nie było wcześniej regułą.
Wcześniej dość łatwo rywale dochodzili na Łazienkowskiej do sytuacji i strzelali bramki. Teraz jest pewna gra obrońców i bramkarza. Do tego mocna ofensywa – w pierwszym składzie i na ławce. Kante nie jest typową dziewiątką, potrafi wejść z głębi, nie czeka w polu karnym, tacy zawodnicy są w cenie, są groźni. Na dzisiaj wygląda na to, że Legia powinna zdobyć mistrzostwo i piłkarsko na to zasługuje.
Podziela pan pogląd Marcina Mięciela, że Kante to najlepszy napastnik ligi?
Wydaje mi się, że tak. Z powodów wcześniej wspomnianych – atakuje z głębi pola, a wszechstronność jest cenna. On ma duże możliwości. Nie jest typową dziewiątką, która tylko się zastawi, dostawi nogę w polu karnym i tyle. Potrafi asystować, uderzyć z dalszej odległości. To wszystko przychodzi mu z łatwością. Jego bramki nie są przypadkowe. To przemyślane akcje i przemyślane decyzje. Na dzisiaj można tak powiedzieć: jest najlepszym napastnikiem ligi.
Gdzie najbardziej widać rękę Vukovicia?
Mnie się podoba to, że Legia nie kalkuluje. Czy gra na wyjeździe, czy u siebie – choć przede wszystkim w tym drugim przypadku – nie waha się, bierze sprawy w swoje ręce i od pierwszej minuty stara się narzucić swój styl gry. Wysoko łapie przeciwnika, nie daje mu rozgrywać i to jest pozytywne. Jeśli zespół jest przygotowany, to w takim dobrym pressingu nie da się może grać 90 minut, ale 60-70 jak najbardziej, co daje efekty w postaci okazji bramkowych.
Na wyjazdach tak różowo nie jest – siedem punktów w pięciu meczach. Poziom Arki Gdynia.
Tak, dobrze, że pan wspomniał. Ostatni przykład to mecz z Rakowem – wydawało się, że trzy punkty będą, ale trafiła kosa na kamień, bo Raków gra dobry futbol i uważam, że remis był sprawiedliwy. Natomiast chodzi o to, żeby tych meczów na wyjazdach nie przegrywać. Jasne, punktowo lepiej raz przegrać i raz wygrać niż dwa razy zremisować, ale okazuje się, że punkt po punkcie na wyjazdach może nie gwarantuje mistrzostwa, jednak jest bardzo przydatny. Trochę brakuje wyrazistości Legii na wyjazdach, prawda, ale nie ma trenera, który sprawiłby, żeby drużyna grała tak samo na wyjazdach, jak u siebie. Chyba że Juergen Klopp. On tak zrobił, jedyny zespół na świecie. Ostatnio mają problemy, ale warto zauważyć, jak późno się one pojawiły.
Mistrzostwo to jedno, ale przyjdą puchary i te mecze wyjazdowe mogą być kluczowe.
No niestety, zanim się wakacje skończą, to nasze zespoły też już mają wakacje. Nie wymagam, żeby zespoły słabsze od Legii grały w fazie grupowej Ligi Europy, ale od Legii trzeba wymagać, bo przez finanse ma najlepszy skład. Mam nadzieję, że tym razem to się uda. Natomiast zawsze wydaje się: jest dobrze, ale potem pojawiają się zespoły, do których nie przywiązujemy wagi i są lepsze od nas. Ze Słowenii, Słowacji, Czech. Wspominałem Liverpool, a po drodze jest kilkadziesiąt czy kilkaset klubów z lepszymi budżetami i zawodnikami.
Czyli nie ma co się podpalać dobrą grą w Ekstraklasie.
Absolutnie.
Mioduski zaczyna się uczyć piłki nożnej?
Jak będą wyniki, to jego niedostatki są tuszowane i się o nich nie mówi.
Pytam w kontekście zimowego okienka, które wyglądało sensownie.
No tak, nie ma się co do czego przyczepić w tym oknie. Wygląda na przemyślane. Wcześniej było dużo ruchów, ale nie było jakości. Może lepiej wydać na jednego piłkarza więcej pieniędzy i żeby był z niego jakikolwiek pożytek, niż opłacać grono piłkarzy, które nie gwarantuje żadnego sukcesu. Pod tym względem jakiś postęp jest.
Legia się powinna obawiać Lechii?
Zakładam, że Legii będzie się dobrze grało – ładny stadion, trochę widzów, atmosfera. W Lechii jest trochę zawirowań, będzie się próbowała postawić, ale jak mówię: Legia takie mecze uwielbia i może nie jest zdecydowanym, ale jednak faworytem tego meczu.
Jaki wynik pan typuje?
3:1 dla Legii.
Fot. Newspix
I następna piękna zapowiedź meczu- chuj mnie obchodzi wywiad z Czereszewskim, chcę poczytać kto jest kontuzjowany, kto może nie zagrać, jak dana drużyna gra w ostatnim czasie(bo kurwa nie muszę sprawdzać sobie ostatnich meczów), gdzie ma mocne, a gdzie słabe strony, jak wyglądały ostatnie spotkania tych drużyn itd., a nie kurwa takiego pierdolenia…
A grafikę z ocenami wyciągniętymi z dupy możecie sobie w dupę wsadzić- tam jej miejsce bo to żadna zapowiedź…
ochłoń trolu, wytrzyj spocone palce oderwij je od klawiatury a przede wszystkim idż sie przewietrz bo od trollowania psycha ci podupada.
Trollem to rodzice Cię nazywali jak nie słyszałeś żeby Ci przykro nie było-nie masz nic merytorycznego do dodania lub chociaż zabawnego to warga na nos i do szkoły.
to że ma swoje zdanie to od razu ma być trolem?
„chuj mnie obchodzi wywiad z Czereszewskim” a jak nazwać kogoś kogo nie interesuje co jest napisane w artykule ale jedzie ostro z górki na pazurki.
Ja się tylko zastanawiam, jeżeli przeczytał to jednak go zainteresowało…
Po chuj mają kopiować artykuły z legia.com?
Lechia nie ma żadnych mocnych stron. Żadnego postępu w grze za Stokowca, transfery last minute i żenująca gra w ofensywie.
o widzę trochę zmian na stronce …
to ja bym jeszcze prosił żeby każdy art miał lepiej doprecyzowaną kategorię.
zapowiedź,
relacja
felieton
itp …
To, że Kante jest najlepszym napastnikiem ligi (załóżmy, że jest) świadczy tylko o tej lidze, bo o ile nic do niego nie mam, to raczej nie jest zawodnik, którym można straszyć zagranicznych rywali. Na dodatek Kante gra bardziej z braku laku, a nie z powodu estymy, jaką darzą go w Warszawie.
Najlepszy napastnik ligi? Ja jednak powiem Gytkjaer.
Tylko dzięki Kante… Legia jest na 1 miejscu, Kante to pierwszy obrońca Legii, cały mecz mocno pracuje, potrafi zrobić coś z niczego.
Dzięki Gytowi, Lech potrącił punkty, z Cracovią i Jagą, i pewnie teraz kolejna przerwa od goli. Gyt sam nic nie zrobi, tylko czeka… i albo trafi albo nie, ostatnio częściej nie.
Kante się nadaje na szczaw!
Buhaha ale żeś wyleciał.
Kante to najlepszy napastnik tej ligi i niech nikogo bramki nie mylą.
Gra za dwóch, jest wszędzie, wraca się do obrony i nie jest drewniany.
,,Na dodatek Kante gra bardziej z braku laku”
Kolejne głupoty, weź nie pisz jak nie masz pojęcia na damy temat.
No z braku laku, że jak Niezgoda był to w ostatnich miesiącach był wyżej w hierarchii niż Niezgoda co zresztą pokazywał na boisku…..
Gość co mecz minimum brama, asysta albo asysta drugiego stopnia i multum sytuacji, no ale gra z braku laku. To, że z Cracovią ich bramkarz miał swój dzień i wybił 2 setki Gwinejczyka to też pewnie nic. Jedynie pod koniec z patelnii w trybuny kopnął.
Praktycznie najważniejszy zawodnik Legii, a gość pisze, że gra z braku laku…Śmiechu warte.
A ja myślę, że w Legii marzą o kimś z nazwiskiem 😛
Gytkjaer to 9-tka, zgadza się, że mniej pracuje, ale hańba mi, że cenię go wyżej jako snajpera. Teraz ma dołek? Lekki ma. Ale to i tak klasowy gracz i będziemy się z nim żegnać.
Kante bardzo pracuje dla drużyny? A czy ja z tym polemizuję?
Po prostu głupoty wypisujesz.
Szanuję Twoje zdanie. I tyle.
Jako snajpera prawdopodobnie tak, ale jako zawodnika przydatnego i użytecznego dla zespołu już niekoniecznie. Do tego Jose dysponuje, jak na polskie warunki, bajeczną techniką użytkową. Faktem jest natomiast to, że ze skutecznością u niego w kratkę, ale ja osobiście bym wolał jego w drużynie niż Duńczyka.
Kante się nadaje do strzelania ogórom ! Jakby był taki zajebisty by się sprawdził w extremadurze a grał tam ogony
Klątwa Penisa-zatem ma 15 ogórkowych drużyn, którym może walić gole. Za rok będzie ich więcej-tym lepiej dla Kante.
Mnie bardziej interesuje jak Legia się w Gdańsku zaprezentuje. Bo jeśli styl grania i dominacja się powtórzy tak jak w meczach przy Łazienkowskiej to raczej lige będzie można uznać za wyjaśnioną. Choć ja raczej widzę to jak spotkanie w którym Legia nie wykorzysta możliwości jeszcze większego odjechania reszcie zespołów.
Legia będzie dominować, bo Lechia nie zagra otwartej piłki. Obraz meczu jest dość łatwy do przewidzenia. Pytanie brzmi na ile gospodarze będą skuteczni w swej taktyce i czy będą w stanie użądlić Legię.
Legia będzie dominować ponieważ Stokowiec ma takie same zadatki do defensywnej gry jak Probierz. Będzie to wyglądało tak ze Legia będzie 70% spędzać na połowie Lechii co wcale nie musi przełożyć się na końcowy wynik. Kuciak to dobry bramkarz a na Legie zawsze się szczególnie spina
Dokładnie. Kwestia, czy Lechia da radę zrobić coś więcej, niż tylko bronić.
dokładny – wykonujący coś lub wykonany z wielką starannością i dbałością o szczegóły
W tej lidze nie ma faworytów.
Bardziej pasowało Lotto Ekstraklasa, szkoda że nie pozostało.
Legia zdobędzie tytuł jeśli rywale nie będą jej gonić.
Legia w gazie a Lechia z kłopotami grająca w kratkę. Szykuje się zatem łatwe zwycięstwo Lechii Gdańsk.
cracovia też już była mistrzem i w warszawie miała odnieść łatwe zwycięstwo:) obecnie nikt nie dorasta Legii do pięt taka prawda
Rzeczywiście, jeśli Legia dzisiaj wygra, a w weekend poradzi sobie z Piastem (nie powinno o to być trudno) to będzie już w mocno komfortowej sytuacji przed wyjazdami na stadiony Wisły i Lecha. Z goniących Legię drużyn w najlepszej dyspozycji wydaje się być Lech, ale w kolejnym meczu zagra na wyjeździe z będącą w bardzo dobrej formie Wisłą – łatwo nie będzie – może okazać się, że przewaga w kolejny poniedziałek nad grupą pościgową będzie całkiem pokaźna.
„Nie zapowiadało się to tak dobrze, pamiętamy początki Vukovicia.”
No jakie były konkretnie te początki Vuko?
Przegrał awans do LE jedną bramką z Rangersami, z którymi podobno – jak twierdzili wszyscy przed meczem – nie mieliśmy żadnych szans.
W lidze w pierwszych 5-ciu spotkaniach bilans 3-1-1, co przy jednoczesnej grze w eliminacjach do Europejskich pucharów było bardzo dobrym wynikiem. Słaby w wykonaniu Legii był tylko koniec września i początek października, gdy przegrali aż 3 spotkania. Ale już po 15 kolejkach Legia była na czele.
Co zatem autor miał na myśli, pisząc „pamiętamy początki Vukovicia”?
Początki Vukovica były takie że wymyślił instytucję defensywnego napastnika w roli drewnianego Kulenovica. Nigdy nie dowiemy się co by było gdyby na tej pozycji zagrał ktoś umiejący strzelać bramki a nie tylko bronić.
Najśmieszniejsze jest to, że Kante to też taki „defensywny napastnik”, który wpisuje się w wizję gry Vuko. Dlatego mam wrażenie, że wystawianie Chorwata to był bardziej nacisk prezesa celem promocji i sprzedaży drewna.
I co w tym dziwnego że stawiał na innego „defensywnego napastnika” skoro tamten był na PNA?
Vukovic to jeszcze zepsuje jak rok temu ha ha . Miernota trenerska. Wystawiał kulenowicza mega paralityka mając na ławce Niezgode i Carlitosa. Dostał też w czape od pol amatorow z Luksemburga i ledwo przeszedl Gibraltar i żałosnych
Finów
Liczę na dobry mecz i jednak zwycięstwo Lechii. Żeby było ciekawiej do końca sezonu. Bo to jeden z niewielu atutów ligi
Ten tytul dla Legii lezy przez nikogo nie atakowany, wystarczy go podniesc… jednak zeszly rok pokazal, ze Vuko nawet tego nie umial zrobic, nie wiem jak bedzie w tym, ale sa takie testy ktore nalezy zdac by to trofeum podniesc. Trzeba wygrywac lub nie przegrywac waznych meczow. Rok temu gdyby Legia nie przegrala z Piastem u siebie i z Lechem i Jagiellonia (wystarczyly tylko 3 remisy w tych meczach)na wyjezdzie to bylaby mistrzem, a Vuko to przewalil jak pamietamy i to w dosc zenujacym stylu.
Dlatego żaden kibic Legii nie będzie przed końcem ligi krzyczał o mistrzostwie. Fatalny finisz w zeszłym roku jest wystarczającą lekcją pokory.
Dawno nie widziałem tak przyjemnie dla oka grającej Legii. Niech jeszcze przełożą to na mecze wyjazdowe i będzie jedno z łatwiejszych mistrzostw w ostatnich latach. Pozostałe drużyny niestety same rozkładają przed Legią czerwony dywan i chyba emocji w tym sezonie w walce o mistrzostwo to my już raczej nie uświadczymy.
Antolić raczej nie zagra, po bandyckim faulu w meczu z Dośrodkovią. Oczywiście Wy nie widzieliście w tym ataku nic złego. Hipokryci z weszło.
Kogo obchodzą te gówniane rozgrywki
Choćby ciebie skoro tu piszesz.
wczoraj w cymbal CRA, POG, Legia fawaorytem, Lechia gra tak sobie – trzeba w STS 1 postawic
A gdzie zapowiedź meczu? Wywiad z Czereszewskim to ja sobie mogę sam napisać.
A wydawało się, że z trenerem od zapierdalania nic nie ugrają.