Reklama

Martinelli w trybie bestii

redakcja

Autor:redakcja

03 października 2019, 23:33 • 4 min czytania 0 komentarzy

Ostatnich kilka dni to zdecydowanie nie jest najgorszy okres w życiach kibiców Arsenalu. Okej, ich ulubieńcy grają w Lidze Europy, ale po pierwsze – jadą póki co po fazie grupowej tych rozgrywek jak walec po ciastolinie, podczas gdy ich największy rywal Tottenham dostaje w Lidze Mistrzów 2:7 z Bayernem i męczy się, by zremisować z Olympiakosem Pireus. A po drugie – oto objawia się ich oczom prawdziwy kozak.

Martinelli w trybie bestii

I to kozak na lata, bo Gabriel Martinelli dopiero w czerwcu świętował osiemnaste urodziny. Pokazał klasę z Nottingham w pucharze ligi, ale dziś dokonał prawdziwej destrukcji. Dwa gole i asysta, a przy tym taki luz, taka pewność siebie, że tylko głupek nie dałby mu kolejnych szans w zbliżających się tygodniach. Nicolas Pepe nie umie się wstrzelić, Alexandre Lacazette kontuzjowany, a pod nosem jest gość przekładający kilku obrońców Standardu Liege w ich polu karnym i dogrywający partnerowi na pustaka lobem z linii końcowej ponad zdezorientowanym bramkarzem.

A jakby dobrych wieści dla fanów Kanonierów było mało – jest drugie czyste konto w LE, w dodatku z Shodranem Mustafim na stoperze, jest występ w pełnym wymiarze czasowym Kierana Tierneya i Hectora Bellerina, którzy wracali niedawno po kontuzjach i w tym sezonie jeszcze nie było im dane być przez 90 minut na boisku.

Młody się bawi

Podobnie jak Arsenal, tak i PSV nie ma problemu z Ligą Europy, to raczej rywale mają problem z Holendrami. Tylko Łudororec strzelił w tej edycji więcej goli niż Kanonierzy i ekipa z Eindhoven. Dziś ofiarą padł Rosenborg. I może dwa pierwsze gole były dość przypadkowe – przepięknego gola na 1:0 Rosario strzelił… upadając przy strzale, a na 2:0 Rosenborg bramkę wpakował sobie sam. Ale dwa kolejne to już nie dzieło przypadku, a zabójcze wykończenie Donyella Malena.

Reklama

To nazwisko, podobnie jak Martinellego, warto zapamiętać. 20 lat, w tym sezonie oprócz dubletu z Rosenborgiem, na przykład pięć goli w wygranym 5:0 meczu z Vitesse. Dzisiejsze trafienia to jego gole numer trzynaście i czternaście w trwającym sezonie, a więc już dziś jest o trzy gole lepszy niż w całym poprzednim, we wszystkich rozgrywkach.

Bombardowanko LASK-u

Założymy się, że gdybyście mieli wytypować trzy zespoły z największą liczbą oddanych strzałów w Lidze Europy, pewnie nie przyszłoby wam na myśl strzelać, że jednym z nich jest LASK Linz. No nie jest to pierwszy wybór w rozgrywkach z Arsenalem, Romą, Sevillą, Manchesterem United, Porto, Lazio i tak dalej… Dzisiaj Austriacy pojechali do Lizbony bez kompleksów, ładowali jak w bęben, niestety – tym razem bez efektu. Tak jak 16 uderzeń z Rosenborgiem dało wygraną, tak tutaj 22 oddane na Estadio Jose Alvalade strzały nie pozwoliły ugrać choćby remisu.

Niemniej imponująca to statystyka, bo w tym sezonie nawet Benfica, gdy wygrywała w Superpucharze 5:0, nie zbliżyła się do takiej liczby uderzeń.

Azerowie górą w starciu naszych nemezis

Mecz Dudelange z Karabachem to jeden wielki wyrzut sumienia polskich zespołów. I jedni, i drudzy nie tak dawno wywalali naszych za burtę, w tym roku znów kwalifikując się do fazy grupowej, gdzie polskich ekip można szukać jak jeża z masy solnej i zapałek na wystawie w Luwrze. W zasadzie po pół godziny meczu było wiadomo, co będzie grane. Wtedy było już 0:2, w całej pierwszej połowie Dudelange nie oddało celnego uderzenia na bramkę, do szatni schodziło przy 0:3.

Reklama

Na boisku zrobił się mecz bez historii, ale historia napisała się tak czy tak. Ostatnio poprzepychali się premier Armenii z prezydentem Azerbejdżanu o… cóż za zaskoczenie, do kogo należy Górski Karabach. No więc ci opowiadający się za opcją ormiańską wlecieli dronem z flagą Armenii na stadion i doprowadzili do przerwania meczu na kilka dłuższych chwil, bo Azerom się to – bardzo delikatnie rzecz ujmując – nie spodobało.

EF-kvc9XoAAisJH

Spotkanie przerwane przy 0:2 dokończono jako ostatnie, finiszowaliśmy przy wyniku 1:4.

Polskie akcenty vol. 2

Były elementy polskiej piłki w meczach o 19:00 (sorry, 18:55!), były i o 21:00. Tomasz Kędziora z Dynamem Kijów miał co prawda wygrać w Szwajcarii, ale czyste konto ekipy naszego reprezentanta obieramy za niezły dla niego wynik. Jak zwykle na stoperze zagrał też znany z Lecha Tamas Kadar. W ocenach WhoScored wypadli tak o:

Zrzut ekranu 2019-10-3 o 23.14.52

GRUPA A

Sevilla – APOEL 1:0 (1:0)
1:0 – Chicharito 17′

Dudelange – Karabach 1:4 (0:3)
0:1 – Zoubir 11′
0:2 – Michel 30′
0:3 – Richard 37′ (k.)
0:4 – Quintana 69′
1:4 – Bernier 90′

GRUPA B

Malmoe – FC Kopenhaga 1:1 (0:1)
0:1 – Nielsen 45’+5′ (sam.)
1:1 – Rosenberg 55′

Lugano – Dynamo Kijów 0:0

GRUPA C

Krasnodar – Getafe 1:2 (0:1)
0:1 – Angel 36′
0:2 – Angel 61′
1:2 – Ari 69′

Trabzonspor – Basel 2:2 (1:1)
0:1 – Widmer 20′
1:1 – Parmak 26′
2:1 – Sosa 78′
2:2 – Okafor 80′

GRUPA D

Rosenborg – PSV 1:4 (0:3)
0:1 – Rosario 14′
0:2 – Meiling 38′ (sam.)
0:3 – Malen 41′
1:3 – Adegbenro 70′
1:4 – Malen 79′

Sporting – LASK Linz 2:1 (0:1)
0:1 – Raguz 16′
1:1 – Phellype 58′
2:1 – Fernandes 63′

GRUPA E

Celtic – CFR Cluj 2:0 (1:0)
1:0 – Edouard 20′
2:0 – Elyonoussi 59′

Lazio – Rennes 2:1 (0:0)
0:1 – Morel 55′
1:1 – Milinković-Savić 63′
2:1 – Immobile 75′

GRUPA F

Arsenal – Standard Liege 4:0 (3:0)
1:0 – Martinelli 13′
2:0 – Martinelli 16′
3:0 – Willock 22′
4:0 – Ceballos 57′

Guimaraes – Eintracht Frankfurt 0:1 (0:1)
0:1 – N’Dicka 36′

fot. NewsPix.pl

Najnowsze

1 liga

Ścisk na zapleczu Ekstraklasy. Minimalne różnice między trzecim a dziewiątym zespołem

Bartek Wylęgała
5
Ścisk na zapleczu Ekstraklasy. Minimalne różnice między trzecim a dziewiątym zespołem
Anglia

Świetny Foden, szczupak De Bruyne. Lekcja futbolu na Amex Stadium

Piotr Rzepecki
0
Świetny Foden, szczupak De Bruyne. Lekcja futbolu na Amex Stadium

Liga Europy

Liga Europy

Trzy wyzwania przed Bayerem. Na realizację jednego ma 9% szans, drugiego nie osiągnął nawet Real

8
Trzy wyzwania przed Bayerem. Na realizację jednego ma 9% szans, drugiego nie osiągnął nawet Real

Komentarze

0 komentarzy

Loading...