Reklama

Furman w kadrze, czyli tym razem płocki kontekst nie jest kontrowersją

redakcja

Autor:redakcja

02 października 2019, 15:01 • 3 min czytania 0 komentarzy

Dotychczas jeżeli Jerzy Brzęczek powoływał piłkarzy, których prowadził w Wiśle Płock, mniej lub bardziej można było kręcić nosem. Bardziej, gdy wzywani byli Arkadiusz Reca – więcej grający w reprezentacji niż w Serie A – lub Adam Dźwigała, który nawet w skali ligowej nie należał do czołówki stoperów. Nieco mniej, gdy Damian Szymański, przyjeżdżał na kadrę głównie za formę, którą prezentował wcześniej niż w momencie otrzymania powołania. Teraz selekcjoner wysłał zaproszenie do kolejnego zawodnika znanego mu z płockich czasów, ale tym razem szoku nie ma.

Furman w kadrze, czyli tym razem płocki kontekst nie jest kontrowersją

Dominik Furman zastąpi na zgrupowaniu Karola Linettego, który doznał kontuzji i nie ma szans, by mógł wystąpić przeciwko Łotwie lub Macedonii Północnej. Chłop ma pecha w biało-czerwonym kontekście. 14 października minie mu rok od ostatniego reprezentacyjnego występu, mimo że cały czas regularnie gra w Sampdorii, poniżej przyzwoitego poziomu raczej nie schodzi i dopiero co dobił do stu meczów w Serie A. Nie to, że w nieobecności Linettego widzimy wytłumaczenie dla problemów reprezentacji, bo wcześniej u Adama Nawałki otrzymywał mnóstwo szans i większości nie wykorzystał, ale mimo wszystko prędzej w tym okresie widzielibyśmy na boisku jego niż na przykład Jacka Góralskiego, który jak przychodzi do najpoważniejszego grania, przeważnie ląduje na ławce Łudogorca. Mimo to po tym feralnym dla Karola 0:1 z Włochami, zaliczył u Brzęczka jeszcze trzy występy.

Co do Furmana, na reprezentacyjne łono wraca po 6,5-rocznej przerwie. Z orzełkiem na piersi wystąpił tylko dwa razy podczas ligowych spędów za kadencji Waldemara Fornalika. Aby uzmysłowić sobie, jak wiele czasu minęło, spójrzmy na skład, który 7 lutego 2013 roku wyszedł na Rumunię: Słowik – Broź, Celeban, Jędrzejczyk, Wawrzyniak – Wszołek, Kaźmierczak, Łukasik, Sz. Pawłowski, Sobota – Teodorczyk. Z ławki poza Furmanem weszli Kupisz, Stępiński, Kucharczyk i Jodłowiec. Inny świat.

df

A jednak powołanie dla kapitana Wisły Płock nie jest dziś dla nas szokiem. Furman na pewno przez ten czas stał się piłkarzem dojrzalszym, bardziej opanowanym, bogatszym o doświadczenia z Francji i Włoch. I jest teraz po prostu w świetnej formie, potrafi zarówno dużo kreować jak i zapieprzać w defensywie. Kolegów z klubu przeważnie przerasta co najmniej o klasę. Cztery strzelone gole w dziesięciu meczach tego sezonu nie do końca oddają, jak duży jest jego wpływ na grę “Nafciarzy”. To aktualnie najlepszy środkowy pomocnik w Ekstraklasie. Jasne, można się zastanawiać, dlaczego selekcjoner nie wziął na przykład zbierającego dobre recenzje w Rosji Rafała Augustyniaka, ale bez wątpienia Furman na powołanie zasługuje dziś bardziej niż wspomniany Szymański rok temu.

Reklama

Inna sprawa, że szanse występu będzie miał minimalne. Przed nim w hierarchii są Piotr Zieliński, Grzegorz Krychowiak, Mateusz Klich, Krystian Bielik i pewnie nawet Góralski. Fajnie jednak widzieć, że zawodnik, który ewidentnie znajdował się kiedyś na zakręcie, wrócił na dobre tory i ma szansę ponownie wystrzelić. A wtedy i reprezentacyjna hierarchia może się jeszcze nieco zmienić.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...