Czy po porażce wicelidera Ekstraklasy, z drugoligowcem polegnie również lider? Kto ma znaleźć plan na Legię, jeśli nie Tomasz Tułacz, który Puszczę Niepołomice prowadzi z powodzeniem od czterech lat? Jak poradzą sobie czwartoligowcy? A przede wszystkim: czy Concordia Elbląg zdąży na pociąg powrotny? Puchar Polski nabiera rozpędu, dzisiaj znów raczy nas malowniczą rozpiską.
***
Pogoń w podróży służbowej
Jak donoszą nam nasze źródła, daleka podróż w środku tygodnia w żaden sposób nie zniechęciła kibiców Pogoni. Wiele dalej jechać nie mogą, Czuwaj Przemyśl przechodzi swoje problemy, więc to wyjazd do Rzeszowa stanowi wyprawę nad wyprawy – Portowcy mają wracać w czwartek po ósmej.
Zespół Pogoni odpuścił sobie niewątpliwie ciekawą, ale jednak dość upierdliwą podróż autokarem, piłkarze polecieli.
Kursy w ETOTO: Stal 5.10 – remis 3.90 – Pogoń 1.68
Logistyka logistyką, ale to także bezapelacyjnie szlagier dnia. OK, ktoś może uznać za takie starcie ekstraklasowiczów, a więc Cracovia – Jagiellonia, niemniej to tutaj mamy lidera Ekstraklasy mierzącego się z wiceliderem i rewelacją II ligi, klub szalenie ambitny, o czym zapewnił nas prezes Rafał Kalisz. W Rzeszowie ten mecz to święto, a także najlepszy papierek lakmusowy dla jakości zespołu.
Czeka pan na derby z Resovią?
Na pewno będzie to ciekawy mecz, ale jak mam patrzeć z punktu widzenia sportowego, to bardziej czekam na spotkanie z Pogonią Szczecin w Pucharze Polski. Bardzo się cieszę na takie losowanie, Pogoń gra świetnie, to będzie okazja sprawdzić się z topową drużyną. A derby z Resovią będą fajnym wydarzeniem dla miasta Rzeszów, dla nas też duże wyzwanie by zapewnić porządek i spokój na meczu, natomiast jest to rywalizacja sportowa. Uważam, że to dobrze dla Rzeszowa, że Resovia fajnie się rozwija, na pewno jest niejedno pole, na którym mielibyśmy wspólne tematy i wspólne stanowisko. Skupiamy się jednak przede wszystkim na sobie.
Ile pan daje Stali na awans do Ekstraklasy?
Powiem tak: trzecia liga była wyzwaniem, bo wchodził wyżej tylko jeden zespół. My byliśmy w całkowitej przebudowie, zmieniliśmy skład, ale też taktykę. Daliśmy sobie więcej czasu na awans, natomiast udało się to w pierwszym roku, po horrorze, ale z happy endem: 2:1 w ostatnim meczu z Podhalem, które wyprzedziliśmy na finiszu. Mecz oglądało siedem tysięcy widzów, co pokazuje jaki jest głód piłki na Podkarpaciu. Kto wie, może więc i plan wejścia do Ekstraklasy uda się zrealizować szybciej, niż zakładamy, niemniej uważam, że różnica między Ekstraklasą a pierwszą ligą jest duża. Trzeba być na to przygotowanym i mieć dużo pokory.
Dzień jak co dzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje Ekstraklasy cud
A więc należysz do fanatycznego zakonu Ekstraklasy, oglądałbyś ją nieustająco, mecze mógłbyś oglądać kawalkadami, na kilku ekranach jednocześnie, przy nich się budzić, przy nich wstawać? A więc to dla ciebie jest mecz Cracovia – Jagiellonia, tak, tylko dla ciebie, tyle dzisiaj ciekawych meczów, tyle ekip można obejrzeć, ale śledź sobie kolejny raz ekstraklasowiczów, na zdrowie.
Jasne, nie ma co ukrywać: to hit. Dwie czołowe ekipy ligi. Dwóch mających smaka na puchary, Jagiellonia nawet w ostatnim swoim pucharowym sezonie kogoś ograła – Cracovia jeszcze nigdy nie, nawet w Intertoto (sorry chłopaki z 1983, to nie były oficjalne, a stricte towarzyskie rozgrywki), ale kiedyś musi przyjść ten pierwszy raz, prawda? Jedni i drudzy wśród swoich celów, może nawet priorytetów mają pucharowe granie, Cracovia może nawet bardziej, bo ileż można czekać, prezes Filipiak już tego lata mówił, że chce gry w fazie grupowej i tego oczekuje od piłkarzy i trenera. Wiadomo, że droga do pucharów łatwiejsza przez Turniej Tysiąca Drużyn, dlatego ktoś dzisiaj będzie wybitnie niepocieszony.
Jedni i drudzy mogą się zżymać na zły los, który skojarzył tej klasy zespoły już teraz, co zresztą zrobił Ireneusz Mamrot na konferencji prasowej. Za oficjalną stroną Jagiellonii:
– Używając terminologii bokserskiej musimy powiedzieć, że trafiliśmy na przeciwnika wagi ciężkiej. Nie chcę narzekać i płakać, ale nie dość, że znów czeka nas daleki wyjazd, to patrząc na inne pary, trzeba powiedzieć, że szczęścia w losowaniu nie mieliśmy.
Niemniej Jagiellonia niech też nie przegina, rok temu ich ścieżka do finału to: Lechia Dzierżoniów, GKS Katowice, Arka Gdynia, Odra Opole, Miedź Legnica. Los dał, los zabrał, nie można ciągle tak farcić.
A Cracovia? Skoro Michał Probierz mówił nam przedwczoraj, że Pasy grają o tytuł, to dlaczego nie miałyby mierzyć w dublet.
Cracovia gra w tym sezonie o europejskie puchary?
Gramy o mistrzostwo Polski. Trzeba mieć trochę odwagi i nie bać się mówić o prawdziwych celach. Na tym etapie sezonu wszystko jest możliwe. Mamy dobrą pozycję startową i dlaczego mamy się ograniczać?
Zmierzamy do tego, że boimy się o przyszłość polskich klubów w Europie. Od trzech lat nie mamy żadnej drużyny w międzynarodowych rozgrywkach. Myśli pan, że to będzie trwało jeszcze dłużej?
Wiedzą panowie, ile zespołów, które startowały od pierwszej rundy eliminacji Ligi Europy, awansowało do tych rozgrywek?
Proszę nas oświecić.
Dwa. Na ostatnie jedenaście lat wyszło szesnaście zespołów, czyli wchodzi półtora zespołu rocznie. Awans graniczy z cudem. Trzeba więc po prostu zbudować inną strukturę ligi. Jestem zwolennikiem ligi 18-zespołowej, w której więcej trenerów by ryzykowało, grając jednym zespołem w rozgrywkach ligowych i drugim w międzynarodowych. To by miało rację bytu.
Legia w Puszczy
Niepołomice, gmina mała, ale całkiem dziana, miasteczko całkiem ładne, a Puszcza już wryła się nieźle w pierwszoligowy krajobraz: 12. miejsce w sezonie 17/18, dziewiąte przed rokiem, teraz także po dziesięciu kolejkach środek tabeli. Wszystko co najlepsze w Puszczy wiąże się z osobą trenera Tomasza Tułacza, który – niebywałe w polskich warunkach – prowadzi zespół od 2015, to on wyprowadził klub z drugoligowych rubieży, to on utrzymał go w I lidze. Trener z przyszłością, w zasadzie dziwi, że jeszcze nie dostał szansy w Ekstraklasie.
Kursy w ETOTO: Puszcza 7.50 – remis 4.60 – Legia 1.43
Na takim malowniczym obiekcie pobiega dziś Legia:
Legioniści oczywiście mierzą w Puchar, ale niewykluczone, że dzisiaj będzie parę istotnych roszad w zespole. Jak donosi Legia.net, szansę w bramce może dostać Cierzniak, niewykluczone, że wystąpią też Astiz, Kante, a nawet – serio serio! – Obradović. Ciekawa jest historia młodego napastnika, Macieja Rosołka, który miał zostać włączony do kadry na mecz z Puszczą, ale Legia mogłaby za to wyłapać walkower: Rosołek wystąpił w finale okręgowego PP w barwach Legii II, podlegającego już regulaminowi szczebla centralnego. Paradoksalnie to jednak Rosołek jest już pewny gry w kolejnej rundzie, w przeciwieństwie do sławniejszych kolegów – wczoraj rezerwy warszawskiego klubu ograły Wigry Suwałki.
Mecz stulecia na stulecie
Polonia Środa Wielkopolska to sympatyczny trzecioligowiec, który stawia przede wszystkim na szkolenie, ale wie też, że potrzeba przy młodych kogoś doświadczonego. Dlatego w Polonii grają Luis Henriquez i Jakub Wilk. Tenże klub równo pierwszego października będzie świętował swoje stulecie, więc mecz z taką ekipą jak Górnik Zabrze to dla niego wielka sprawa. Polonia nigdy nie grała o stawkę z rywalem z Ekstraklasy, względnie dawnej pierwszej ligi.
Kursy w ETOTO: Polonia Środa Wielkopolska 9.50 – remis 5.90 – Górnik 1.30
Na pewno będzie to bardzo ciekawy mecz dla Jakuba Wilka, który jeszcze niedawno opowiadał nam w wywiadzie, że chętnie sprawdziłby się jeszcze w Ekstraklasie. Cóż, 34-letni skrzydłowy dziś będzie mógł się przypomnieć kibicom, a i sprawdzić, czy faktycznie by ogarniał. Luis Henriquez niestety jest kontuzjowany.
Wilk pamięta jeszcze z boiska choćby tak antyczne czasy. W barwach Górnika sam Krzysztof Bukalski, a w obronie Jacek Wiśniewski. Historia sama w sobie.
Reprezentuję czwartą ligę
W dzisiejszej malowniczej stawce uświadczymy również dwóch reprezentantów zawsze groźnej czwartej ligi: Chemik Bydgoszcz i Gryf Słupsk.
Chemik to ekipa wybitnie wielosekcyjna, jej wychowankami są Michał Winiarski czy Dawid Konarski, nasi wybitni siatkarze, ale też Romuald Knasiecki, mistrz świata w żeglarstwie lodowym. W Chemiku istniały bądź istnieją sekcje brydża sportowego, szachów błyskawicznych, zapasów i w zasadzie pewnie wszystkiego, po polo i rzut porem. Piłkarsko trudno nazwać Chemika potentatem, jego najlepszy sezon w historii to 91/92, kiedy zajęli piąte miejsce w ówczesnej II lidze. Nieźle, ale rok później spadli.
Gryf Słupsk kojarzony jest przede wszystkim przez pryzmat Pawła Kryszałowicza, stachanowca zespołu Jerzego Engela. Kryszałowicz to wychowanek, a dziś prezes klubu, który ostatnio – gratulujemy! – wygrał mecz z rakiem.
To co najważniejsze
Wszystko wszystkim, nieważnych informacji nie podajemy, dzisiaj gra o honor, splendor, wieczną sławę i pieniądze, ale jednak pytaniem dnia pozostaje:
Czy Concordia Elbląg zdąży na pociąg?
Jak podała Polska Agencja Prasowa działacze z Elbląga bardzo zabiegali, by mecz zaczął się o 14:30, chcą bowiem wrócić pociągiem, który odjeżdża z Bielska o 18:32. Ostatecznie pojedynek rozpocznie się o 16, ale Rekord zapewnił, że zrobi wszystko, by rywal zdążył na dworzec.
Czy w takim układzie będzie walczył o uniknięcie dogrywki i w razie czego huknie sobie samobója?
Polska wstrzymała oddech.
To, co najważniejsze 2
Wszystko wszystkim, nieważnych informacji nie przekazujemy, ale czas przejść do rzeczy najistotniejszych, chce się rzecz: fundamentalnych, może nawet sejsmicznych. Tak wygląda herb Concordii Elbląg:
***
Stal Rzeszów – Pogoń Szczecin (14:30)
Garbarnia Kraków – Bytovia Bytów (15:00)
Chełmianka Chełm – Znicz Pruszków (15:30)
Elana Toruń – Radomiak Radom (15:30)
Hutnik Kraków – Resovia Rzeszów (15:30)
Polonia Środa Wielkopolska – Górnik Zabrze (15:30)
Błękitni Stargard – Wisła Kraków (16:00)
Chemik Bydgoszcz – Wisła Płock (16:00)
Chemik Police – Stal Stalowa Wola (16:00)
Gryf Słupsk – Górnik Łęczna (16:00)
Rekord Bielsko-Biała – Concordia Elbląg (16:00)
Cracovia – Jagiellonia Białystok (17:30)
GKS Jastrzębie – Bruk-Bet Termalica Nieciecza (18:00)
GKS Bełchatów – GKS Tychy (18:30)
Pogoń Siedlce – Podbeskidzie Bielsko-Biała (18:30)
GKS Katowice – Warta Poznań (19:00)
Olimpia Grudziądz – Stal Mielec (19:00)
Chojniczanka – Raków Częstochowa (19:30)
Puszcza Niepołomice – Legia Warszawa (20:30)
Fot. ŁączyNasPiłka