Reklama

Gdzie kończy się rasizm, a zaczyna przewrażliwienie? Bernardo Silva już to wie

redakcja

Autor:redakcja

24 września 2019, 13:49 • 2 min czytania 1 komentarz

Jedną z twarzy walki futbolu z rasizmem w ostatnich miesiącach stał się Raheem Sterling. Wspomniała o nim nawet podczas swojej przemowy dotyczącej dyskryminacji na gali FIFA The Best Megan Rapinoe. Wskazując jego i Kalidou Koulibaly’ego jako wzory sportowców, którzy wykorzystali platformę, jaką dał im ich sukces, by powiedzieć o problemie głośno i wyraźnie.

Gdzie kończy się rasizm, a zaczyna przewrażliwienie? Bernardo Silva już to wie

Zgodzimy się chyba, że wobec tego trudno Sterlinga podejrzewać o rasizm. Kiedy więc Manchester City podczas jednego meczów zamieścił grafikę dotyczącą zmiany – bardzo  Zinczenko za De Bruyne – a Sterling skomentował ją na Twitterze „jeśli mam być szczery, nie widzę różnicy”, tu było słychać „haha”, tam „hehe”, wszystko fajnie.

Gdy jednak wczoraj Bernardo Silva zażartował w bardzo podobny sposób z Benjamina Mendy’ego, porównując jego zdjęcie z dzieciństwa do murzynka z paczki czekoladowych drażetek Conguitos, ludzie dostali konkretnego pierdolca.

Zrzut ekranu 2019-09-24 o 13.09.28

Nic to, że Mendy uśmiał się do łez. I to trzy razy.

Reklama

Zrzut ekranu 2019-09-24 o 13.08.55

Silva został zaszufladkowany jako rasista przez całą masę osób na Twitterze, ba – federacja angielska wszczęła dochodzenie w jego sprawie. Czaicie – federacja zbada, czy piłkarz Manchesteru City obraził piłkarza Manchesteru City i pod tym kątem będzie wymierzać ewentualną karę. Mimo że ten „obrażony” piłkarz City nie zgłosił pretensji, tylko potraktował to jako żart.

Silva wpis koniec końców usunął, dodając później inny. „Nie można nawet pożartować z kumplem… ludzie…”. Niesmak jednak – bynajmniej nie z powodu jego wpisu – pozostaje.

Nam nie przeszkadza żart Silvy, tak jak nie przeszkadza i to, że Sterling zażartował z podobieństwa De Bruyne do Zinczenki czy to, że Megan Rapinoe stwierdziła, że dałaby van Dijkowi nagrodę piłkarza roku FIFA, bo jest „słodziutki” (wyobraźcie sobie, jak van Dijk mówi to o Alex Morgan, oczyma wyobraźni widzimy już to wszechobecne oburzenie). Przeszkadza za to robienie z antyrasistowskiej postawy nagonki na każdego, kto śmie choćby wspomnieć o odmiennym kolorze skóry kogoś innego. A już zażartować – „panie, daj pan spokój”, jak w słynnej reklamie telezakupów Mango.

Rasizm w futbolu należy bowiem plewić nie mniej ochoczo, niż ogrodnik roku w powiecie będzińskim plewi chwasty na swojej działce. Jasne, z tym zgadzamy się wszyscy. Jest jednak bardzo cienka granica pomiędzy wypowiadaniem walki rasizmowi a dopatrywaniu się rasizmu wszędzie i u wszystkich. Granica, po przekroczeniu której orędownicy walki z dyskryminacją stają się nie mniej irytujący niż gardłujący antyszczepionkowcy.

Na zdjęciu: obrzydliwy rasista i jego zdruzgotana ofiara, fot. NewsPix.pl

Reklama

Najnowsze

Anglia

Anglia

Schorowany trener i asystent-skandalista. Pierwsza złota era Manchesteru City

Michał Kołkowski
2
Schorowany trener i asystent-skandalista. Pierwsza złota era Manchesteru City

Komentarze

1 komentarz

Loading...