Reklama

Tataj: KTS jest faworytem w środowym spotkaniu

redakcja

Autor:redakcja

03 września 2019, 09:46 • 3 min czytania 0 komentarzy

Po wylosowaniu Laury Chylice od razu wiedzieliśmy, że czekają na nas bardzo ciekawe piłkarskie osobistości. W końcu trenerem naszych pucharowych rywali jest Maciej Tataj, a zawodnikiem Robert Podoliński. I o ile ten drugi jeszcze rzekomo leczy kontuzję, o tyle z byłym napastnikiem m.in. Korony Kielce zobaczymy się w środę o 17. Z tej okazji zamieniliśmy z nim kilka słów. 

Tataj: KTS jest faworytem w środowym spotkaniu

Jaka była wasza reakcja po wylosowaniu KTS-u?

No cóż, trafiliśmy na naprawdę atrakcyjnego rywala. Bardzo atrakcyjnego. Szczerze myślałem, że w pierwszej rundzie dam pograć zawodnikom, którzy wcześniej występowali w mniejszej liczbie meczów. A w tej sytuacji, będę musiał się poważnie zastanowić, co dalej. Pozytywny wydźwięk, zdecydowanie. Tak w ogóle, przed sezonem rozmawiałem z trenerem Weszło i mieliśmy zagrać sparing zanim ruszyła liga. Jakoś nie zdołaliśmy się wstrzelić z terminami. Sami nie daliśmy rady, to los zdecydował. Jak na początek w Pucharze Polski, bardzo atrakcyjny rywal. I przede wszystkim wymagający.

Czy uważa trener, że Laura jest zdecydowanym faworytem tego starcia?

Nie, zdecydowanie nie. Uważam, że to KTS jest faworytem w tym spotkaniu.

Reklama

Dlaczego?

Macie sporo ogranych zawodników i aspiracje, żeby szybko awansować. Dla mnie jesteście drużyną, która nie dość, że będzie dominować w swojej lidze, to na dodatek możecie zajść daleko w pucharze.

Teraz trudniej będzie pobić wynik z zeszłego roku w pucharze, gdzie skończyliście zmagania na piątej rundzie?

Nie poddamy się. Zobaczymy, nie lubię sięgać do następnych meczów, rund. Czeka na nas spotkanie z KTS-em i zobaczymy, jak wyjdzie. Czas pokaże.

Czego trener obawia się najbardziej ze strony KTS-u? Nieprzewidywalności, może doświadczonych zawodników?

Wszystkiego po trochu. Na pewno zarówno tej nieprzewidywalności, jak i doświadczenia piłkarzy, którzy stanowią o sile waszej drużyny. Dla nas – jako Laury – jest to mega mobilizujące. Pewnie trochę ludzi na ten mecz przyjdzie, środa, godzina 17. No co, raczej się nie położymy. Trochę powalczymy.

Reklama

Jakie są wasze największe atuty?

Co tu dużo mówić – mamy bardzo fajny atak. Mówię o całym zespole. Strzelamy masę goli, tworzymy mnóstwo sytuacji. Naszą zdecydowaną piętą achillesową jest gra w obronie.

A to naszą też!

Czyli czeka nas piękny mecz! Niech będzie 6:6, wtedy zadecydują karne. Naprawdę, mamy szalone problemy z obroną. Nie chodzi mi o samą linię defensywy, ale o całą drużynę. Z przodu wyglądamy świetnie. Tak w skrócie.

Dlaczego Laura Chylice wygra środowe spotkanie?

Hm, bo nie ma nic do stracenia?

Jakie macie cele na ten sezon? Awans?

Nie, nie mamy żadnego celu jeśli chodzi o promocję. Ta infrastruktura, która jest przy Laurze, nie daje nam możliwości grania w wyższej klasie. Boisko mamy super, wszyscy chcą tu grać, dobrze zadbana murawa. Chcemy powtórzyć wynik z zeszłego roku, czyli piąte miejsce. A tak ogólnie, to wiadomo, górna część tabeli.

Jak by trener zachęcił kibiców do przyjścia na mecz IV rundy okręgowego Pucharu Polski: KTS Weszło-Laura Chylice?

Mam nadzieję, że będzie dużo emocji, bramek, a widzowie się po prostu nie zawiodą. Jest szansa, że padnie wynik hokejowy.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...