
weszlo.com / Live
Opublikowane 25.07.2019 18:14 przez
redakcja
Ech, wcale się nie cieszymy, że ten czwartek przyszedł tak szybko. Z jednej strony – wiele wskazuje na to, że dziś czeka nas dzień pełen pucharowych triumfów – Legia Warszawa i Piast Gliwice wylosowali takich rywali, że awans do III rundy eliminacji Ligi Europy wydaje się obowiązkiem. Z drugiej strony – zwycięstwa nad Łotyszami i Finami nikomu szczególnej chwały nie przyniosą, a ewentualne potknięcie, choćby w postaci remisu, będzie równie bolesne, jak wszystko, czego doświadczyliśmy w tym roku w pucharach. W najgorszej (najlepszej?!) sytuacji jest Lechia. Ona w meczu z Broendby ma jeden cel: pokazać się od dobrej strony. Nikt przecież nie będzie załamywał rąk, jeśli gdańszczanie okażą się słabsi od klubu z duńskiej Superligaen.
Trójpak pucharowy zajmie nam cały czwartkowy wieczór, więc zapraszamy: spędźcie ten czas z nami!
23:02 Koniec relacji!
Dzięki za uwagę, trzymajcie się!
22:59
Dobra, zapomnijmy o tym, jak fatalne były dzisiaj Piast i Legia, zapamiętajmy ten dzień w następujący sposób:
– trzy mecze polskich drużyn
– trzy zwycięstwa polskich drużyn
– efektowna, widowiskowa Lechia ogrywająca faworyzowanego rywala z mocniejszej ligi
– charakter Piasta, który odwrócił wynik spotkania
– pewność siebie Legii, która w pucharach ciuła sobie punkciki do współczynnika nawet wówczas, gdy gra koszmarnie
No, albo coś w tym stylu. W każdym razie: mamy 3/3. Nieprędko zdarzy się znów taki czwartek.
22:55 MAMY TO!
KONIEC! LEGIA POKONUJE 1:0 TRZECIĄ DRUŻYNĘ FIŃSKIEJ PIERWSZEJ LIGI I JEST O KROK OD AWANSU DO III RUNDY ELIMINACJI LIGI EUROPY!
Co za mecz, co za emocje – gdy Kulenović wybijał piłkę z bramki, przed oczami przeleciało nam całe życie. Wygwizdywani przez kibiców, niedoceniani przez fachowców, deprecjonowani przez komentatorów – cały świat przeciw nim, a oni jednak to zrobili, jednak tego dokonali. Fińska drużyna ROZTRZASKANA pewnym jeden zerko. Teraz tylko spokojnie w rewanżu i lecimy dalej w Europę.
22:50
Dwa niezłe strzały z dystansu! Legia jednak potrafi czasem… coś… Potrafi coś zrobić dobrze. Pierwsze uderzenie broni bramkarz, drugie tuż obok słupka.
22:47
Jest piłka, metr od niej jest Jędrzejczyk, dwa metry od niej Majecki, rywale są na własnej połowie. Buch, Jędrzejczyk w aut. Ci Finowie są na poziomie Gibraltaru, a Legia z każdą minutą jest coraz bliżej dorównania ich wyczynom quasi-piłkarskim.
22:42
Trzeci zespół ligi fińskiej ambitnie walczy o remis przy Łazienkowskiej. Martwi nas niezmienne ten szybki czarnoskóry z przodu. Nie jest dobrze!
22:40
Osiem minut, chyba dowiozą!
22:29
Gdyby trener Strejlau był na miejscu Vukovicia, to po tym meczu podałby się do dymisji, sto procent.
22:22
Raaajuuu, Finowie przez moment dość blisko gola wyrównującego. Przecież to jest jakiś kabaret, co najgorsze – już drugi dzisiaj, pierwszy odstawił Korun z Plachem. Godzina gry za nami, na boisku i KuPS, i kupa.
22:16
Nic nie gra ta Legia. Z takimi ogórkami… Taki prymitywny futbol…
21:58
Żebyśmy się dobrze zrozumieli – nie mamy zamiaru chwalić Legii za tę połówkę, bo najlepiej podsumował ją Robert Podoliński.
– Ładna była bramka.
– Coś jeszcze?
– Świetna była akcja z 44. minuty.
– To koniec?
– No tak, po 45 minutach jest koniec.
Chodzi nam wyłącznie o to, że różnicę umiejętności poszczególnych piłkarzy widać w jakości każdego zagrania. A mimo to Legia nie tworzy sobie okazji, nie bombarduje bramki rywala, nie wygrywa tyle, ile wygrywać powinna z takimi ogórami. Gra do bólu minimalistycznie, żeby nie napisać wprost: leniwie.
21:54
Bez komentarza, panowie, bez komentarza.
Matko boska, co tu się w Gliwicach odekstraklasowało. XD Wspaniały to mecz 😅 pic.twitter.com/4p7OTNBJfJ
— Tomasz Szczygieł 📡 (@TomekSzczygiel) July 25, 2019
21:48 GOL! 3:2!
3:2! Korun! Samobój! Zerowa komunikacja Koruna z Plachem. Znowu chce się obwinić Placha – jak bramkarz wychodzi do piłki, to musi krzyknąć, że piłka jest jego. Korun nie słyszał? A swoją drogą, po co zgrywał w światło bramki? Był wynik bardzo dobry, jest znowu na granicy, a przecież tu zagrożenia nie było żadnego. Piast strzelił sobie dzisiaj dwie bramki.
21:47 Koniec pierwszej połowy!
Ujmijmy to tak: różnicę w jakości piłkarskiej widać z kosmosu. Legia właściwie w każdym elemencie rzemiosła piłkarskiego wygląda od Finów lepiej. Nawet obecność szybkiego czarnoskórego nie pomaga rywalom, a przecież wiemy, że szybki czarnoskóry przeciw polskiej drużynie w pucharach to zawsze gwarancja kłopotów. Sęk w tym, że mimo tej wyższości piłkarskiej, spokoju w tyłach i generalnej przewagi, Legia jedynego gola zdobyła po rzucie rożnym. A i jakichś innych wielkich okazji nie było, raz Carlitos, raz piłka od Gwilii, parę prób jakichś nieszablonowych zagrań Novikovasa, ale żeby w którymś momencie nam uszy zadrżały… No nie, niekoniecznie.
21:44 GOL! 3:1!
3:1! PIAST! Można? Można. Teraz Jorge Felix, dogranie z bocznego sektora przez Kirkeskova, uderzenie z pierwszej piłki – gliwiczanie wreszcie zaczęli grać swoje. Ewidentnie widać, że w głowach coś przeskoczyło, puściło ciśnienie lub jakaś obawa po BATE. Piast w tym momencie ma po prostu dobry rezultat.
21:41 GOL! 2:1 dla Piasta!
2:1! JORGE FELIX!
Zabawne, że bramkę głową strzela Hiszpan, który po przyjeździe do Polski pytał Badii:
– Dlaczego tu ta piłka tak lata?
Idealna, naprawdę perfekcyjna wrzutka – tym razem Hateley – i Piast prowadzi. Ta plama jest do zmazania.
21:35
Pierwszy raz w historii futbolu pan Szpakowski został zagadany i kompletnie stłamszony podczas komentowania meczu
Jeszcze nie udało mu się skończyć zdania
Legia-zespół z Finlandii— Jakub Bednaruk (@JakubBednaruk) July 25, 2019
21:32
Bardzo, ale to bardzo udana zmiana Konczkowskiego, który dużo miesza na skrzydle. W zasadzie nie wiadomo po co grał Badia – to nie koncert życzeń, aktualnie daje dużo mniej niż Konczkowski, który złapał formę życia i równanie jest jednoznaczne, z niekorzyścią dla Badii. Tymczasem schodzi Valencia, za niego Sokołowski – Ekwadorczyk też nie spełnił oczekiwań, to nie był kreator, a człowiek od robienia wiatru.
21:32
Przerwa na uzupełnienie płynów w Warszawie. Rzucilibyśmy oklepanym żartem, że też powinniśmy uzupełnić płyny patrząc na murawę, ale wtedy wy musielibyście uzupełnić płyny po tym sucharze.
21:25 GOL! 1:1!
Uch, kamień z serca!
1:1, Piast odrabia! Bramkę strzela Czerwiński, który chyba jako jedyny w pełni dorósł w Gliwicach do europejskich pucharów. Dobra wrzutka Konczkowskiego, który zmienił Badię, a potem były legionista wychodzi tak w tempo, że ma lotnisko wolnego miejsca i tylko bramkarza przed sobą. Kończy to pewnie, jak nic mógłby zostać snajperem, taką odpowiedzią na Carstena Janckera.
Fot.400mm.pl
Opublikowane 25.07.2019 18:14 przez