Reklama

Nakręcamy się przed startem ligi. Które kawałki dają potężnego kopniaka?

redakcja

Autor:redakcja

18 lipca 2019, 17:38 • 8 min czytania 0 komentarzy

Muzyka towarzyszy nam właściwie wszędzie. Jedziemy samochodem – słuchamy na przykład radia, wchodzimy do galerii handlowej – coś przygrywa, by umilić czas, ha, idziemy do dentysty? Stomatolodzy lubią przecież odpalić jakieś nuty w tle, żebyś cierpiał trochę mniej, gdy wyrywają ci ósemkę (chyba że lecą siostry Godlewskie, wtedy cierpisz bardziej). Nie ma więc nic dziwnego w tym, że muzyka towarzyszy futbolowi. Natomiast warto zwrócić uwagę jak mu towarzyszy, bo przecież często bywa tak, że niejeden bit potrafi zmotywować sportowca do rywalizacji bardziej niż najbardziej płomienna przemowa trenera. Zdają sobie z tego sprawę wielkie gwiazdy futbolu – Romelu Lukaku czy Antoine Griezmann, które przy okazji promocji nowej kolekcji PUMA Anthem Pack – butów piłkarskich inspirowanych muzyką, pochwaliły się swoją tracklistą motywujących kawałków. Pomyśleliśmy, że nie będziemy gorsi!

Nakręcamy się przed startem ligi. Które kawałki dają potężnego kopniaka?

Na temat muzyki powstały setki badań, jak wpływa ona na mózg człowieka, jak motywuje, ale dajcie spokój: wiemy to i bez nauki. To po prostu się czuje. Przypomnijcie sobie ile razy przed ważnym egzaminem, ważną rozmową o pracę czy ważnym meczem na orliku (a każdy był ważny), odpalaliście swoje ulubione kawałki? Setki. Jeśli nie tysiące. To po prostu pomaga i zwykłemu Kowalskiemu, i gwiazdom światowego futbolu, jak Romelu Lukaku, Sergio Aguero i tak dalej. Cóż, nam też pomaga, dlatego wybraliśmy 10 najbardziej – naszym zdaniem – motywujących piosenek, kojarzonych z piłką nożną, które dają potężnego kopa do działania. Lecimy!

1. Adaptacją hymnu koronacyjnego „Zadok the Priest”, czyli po prostu… hymn Ligi Mistrzów.

Zaczniemy trochę nieoczywiście, bo przecież rzadko zdarza się, by ktoś miał hymn najlepszej ligi świata w telefonie i po prostu słuchał go, gdy najdzie potrzeba. Tak raczej nie jest. Natomiast nie mamy żadnych wątpliwości: hymn Ligi Mistrzów daje cholernie mocnego kopa motywacyjnego. Piłkarze go łakną, chcą go słuchać, a gdy słyszą, wiedzą, że nie grają już o pietruszkę. Rany, doszło przecież do tego, że i w Borysowie, i w Gliwicach puścili ten hymn, mimo że europejskie przepisy tak naprawdę tego nie przewidują. Jednak tak bardzo jedni i drudzy chcieli się poczuć na salonach. Chcieli się zmotywować.

– Gdy zaczyna grać muzyka Ligi Mistrzów, motywacja ekipy jest maksymalna – stwierdził kiedyś Juan Lopetegui.

Reklama

– Słysząc hymn Ligi Mistrzów, człowiek zaczyna o niej marzyć – mówił znany z Wisły Kraków Osman Chavez.

Nie ma wątpliwości: te parę chwil znaczą dla piłkarzy bardzo dużo. Obudzeni w środku nocy będą umieć zanucić „The Champions!”.

2. Akcent – Przez Twe Oczy Zielone 

Na pierwszy rzut oka: nic specjalnego. Ot, dość sympatyczna piosenka disco-polo, jak to bywa w tym gatunku muzycznym: o miłości, można zanucić, można nawet zawyć na weselu, ale jaki miałoby to mieć związek ze sportem? A okazało się przy okazji Euro 2016, że miało duży. To właśnie ten przebój Zenka Martyniuka rozprowadził po kadrze Kamil Grosicki i to właśnie on był śpiewany przez kadrowiczów, gdy ci wywalczyli awans na mistrzostwa. I nieważne, czy było się rozrywkowym Grosickim, czy skupionym na karierze Lewandowskim, te parę prostych słów śpiewał właściwie każdy. Jakkolwiek to zabrzmi: Martyniuk odegrał rolę w scaleniu się ekipy Adama Nawałki.

Zresztą, przeróbka tej piosenki leci także po golach strzelonych przez Jagiellonię Białystok (w końcu Martyniuk pochodzi z tamtych okolic). To też swoje mówi na temat podejścia piłkarzy do akurat tego utworu.

Reklama

3. White Stripes – Seven Nation Army

Kariera, jaką zrobiła ta piosenka, jest wręcz niesłychana. Na pierwszy rzut oka nie ma w niej nic specjalnego. Ot, bardzo prosty bit do wygrania na perkusji, który ogarnie nawet początkujący bębniarz (zresztą często bywa, że to pierwsza piosenka, jaką grają perkusiści). Do tego gitarowe granie, ledwie pięć wersów. No, ale najwyraźniej w tej prostocie był klucz do futbolowych serc. A może nie w prostocie, tylko w niezwykłej rytmiczności, bo kibice uwielbiają wyklaskiwać i nucić ten rytm, co działo się choćby na Euro 2016 i mundialu 2018.

I jeśli zastanowić się, co czują wówczas piłkarze, naprawdę mamy przekonanie, że to ich rusza. Czują, że wchodzą na arenę, czują, że gra idzie o ogromną stawkę. Kilkadziesiąt tysięcy ludzi wybija rytm, który może się kojarzyć jak z jakąś walką gladiatorów. No, robi wrażenie.

4. Bellini – Samba De Janeiro

Ten utwór, mimo że największą karierę zrobił na Euro 2008, najbardziej kojarzy nam się z Brazylią. Słyszymy go i sami chcemy pograć w piłkę, zrobić parę żonglerek, założyć parę siatek i strzelić gola przewrotką (chociaż żonglujemy tylko wymówkami przy żonach, nosimy siatki z browarami i przewracamy co najwyżej oczami).

Natomiast wracając do poważnego grania – gdy dana reprezentacja strzelała w Austrii i Szwajcarii bramkę, organizatorzy puszczali ten świetny utwór za każdym razem. Kibice fetowali jeszcze bardziej żywiołowo, piłkarze nakręcali się jeszcze bardziej, rywale nie mogli się odnaleźć w tej atmosferze dobrej zabawy. To wszystko wyglądało znakomicie! I tylko szkoda, że my w takiej euforii mogliśmy się znaleźć tylko raz. Po golu ze spalonego.

5. Survivor – Eye Of The Tiger

Zastanawialiśmy się, czy tylko na kanapowego kibica tak pobudzająco może działać ten klasyczny utwór, ale okazuje się, że nie, bo na przykład Artur Boruc ceni sobie Oko Tygrysa. I cóż trudno się dziwić – piosenka grupy Survivor pobudzi największego lenia do działania. Te znakomite gitarowe riffy, ta wpadająca w ucho perkusja, to narastające napięcie… Wszystko tam zagrało. Owszem, niegdyś kanał muzyczny VH1 wybrał to wykonanie jako ósmy najlepszy przykład, robiący za one hit wonder, czyli zespoły mogące się pochwalić tylko jednym przebojem, ale co z tego?

Survivor może potem już tak nie błysnęli, ale ilu ludzi zmotywowali do działania, to ich.

6. Ricky Martin – La Cope De La Vida/The Cup of Life

Cristiano Ronaldo bardzo ceni sobie twórczość Rickiego Martina, kiedyś wrzucił na Instagrama filmik, na którym razem z synem jadą autem i podśpiewują jeden z hitów Portorykańczyka. Nas najbardziej urzeka oczywiście hymn mistrzostw świata w 1998 roku, nagrany właśnie przez Martina, bo ma wszystko, czego oczekujemy od piosenki, która może nas pobudzić do życia. Dynamikę, rytmiczność, wpadający w ucho refren. Doceniamy to nie tylko my, bo na europejskiej liście przebojów to był w swoim czasie hit numer jeden.

Jesteś piłkarzem, jedziesz na mundial i słyszysz, że przygrywać będzie ci taki hit. Przecież to aż chce się grać!

7. Gerry & The Pacemakers – You’ll Never Walk Alone

Wybaczcie, może to nie jest hit w czysto rozumianej postaci muzycznej, ale nie możemy odpuścić tego kawałka. Być może tak naprawdę nie ma większej motywacji. Jesteś na murawie czy w tunelu, słuchasz, jak kilkadziesiąt tysięcy gardeł wrzeszczy, że nikt tutaj nie zostanie sam, bo jesteśmy tak naprawdę jedną wielką rodziną. Jak wówczas dany piłkarz może odpuścić, odstawić nogę, przejść obok meczu? To jest wręcz niemożliwe, nawet największy leser spina wówczas poślady, gdyż nie godzi się, by olać tych wszystkich ludzi, którzy wyśpiewują tak piękne słowa. W tak ładnej melodii. YNWA to przepiękna rzecz.

8. Czesław Niemen – Sen o Warszawie

Ale i my w Polsce nie musimy czuć się gorsi, gdy mówimy o piłkarskich hymnach. Sen o Warszawie może dorównywać, jeśli chodzi o ciary na plecach, jeśli chodzi o motywację piłkarzy. Co ciekawe – sam Niemen nie był do końca przekonany do tego utworu, bywało, że pomijał go na koncertach. No, ale na stadionie Legii przyjął się bardzo szybko, odkąd zadebiutował w 2004 roku. Dlaczego? Ponieważ utożsamia piłkarzy i kibiców z miastem, którego ci pierwsi poniekąd wychodzą bronić na boisku. Może brzmi to patetycznie, ale cóż, piłka od patosu wolna nigdy nie była i nigdy nie będzie. Kibice tak to odbierają. Piłkarze, ci bardziej zżyci z Legią, również.

– Fani śpiewają „Sen o Warszawie” w momencie, gdy piłkarze wchodzą na boisko. Jako spiker stałem przy tunelu. Widziałem w oczach rywali strach. Od śpiewu tysięcy ludzi trząsł się cały stadion, a po rękach przechodziła gęsia skórka. To najpiękniejsza chwila w meczu – mówił Wojciech Hadaj dla portalu wyborcza.pl. Trudno nie przyznać mu racji.

9. Coldplay – Viva la Vida

To nieco nieoczywisty wybór, ale naszym zdaniem bardzo trafny. Viva la Vida grupy Coldplay to nie jest utwór w typie Eye of The Tiger, gdzie trwa naparzanka kolejnych instrumentów, rośnie ciśnienie i tak dalej. Nie, to dość spokojny numer, melodyjny, owszem, ale jednak spokojny (przynajmniej w porównaniu do hitu Survivora). I cóż, okazuje się, że Pep Guardiola ten kawałek uwielbia, słucha go przed meczami i zachęca piłkarzy, by robili to samo z nim. Można się domyślić dlaczego – jest w nim sporo magii, aury tajemniczości. A czym jest futbol? Magią. Można się przy tym kawałku dobrze nastroić na mecz.

10. ScHoolboy Q, Kanye West – That Part

Nie ma rady, w takim zestawieniu nie może też zabraknąć rapu, bo odpowiednia nawijka pod dobry bit też pobudza lepiej niż mocna kawa. Tak jest właśnie z numerem That Part, który często leci na głośnikach u Marco Reusa. Kto jeszcze nie zna tego numeru, niech szybko nadrabia. Moment, w którym wchodzi Kanye West jest genialny, wydaje się, że Amerykanin nie pokusił się tutaj o nic skomplikowanego, ponieważ pierwsze wersy mają w gruncie rzeczy ten sam rym, ale znów: w tej teoretycznej prostocie jest moc. Słucha się tego i to naprawdę wchodzi w głowę, ma się ochotę działać. Nic dziwnego, że Reus lubi wsłuchiwać się w akurat ten numer.

*

I jak, zgadzacie się z naszą listą? Któryś z tych numerów rzeczywiście was jara, tak jak nas, a może któryś byście wyrzucili i zastąpili innym? Tak naprawdę wybrać 10 kawałków było cholernie trudno i nie dlatego, ponieważ musieliśmy szyć, ale tę liste można przecież poszerzać w nieskończoność. Każdy ma swój gust, każdy czuje inaczej. Jak na przykład Romelu Lukaku, który stworzył składankę swoich ulubionych utworów na potrzeby promocji Anthem Pack, czyli nowej kolekcji butów piłkarskich PUMA inspirowanych muzyką. Tej składanki możecie posłuchać TUTAJ. A to nie koniec, bo swoje zestawienia przygotowali też między innymi Mario Balotelli, Luis Suarez, Mbaye Niang, Antoine Griezmann czy David Silva. Wszystkie znajdziecie TUTAJ.

Natomiast zanim oddacie się muzyce, mamy dla was całkiem ciekawą propozycję. Powiedzcie nam, jaka muzyka was najbardziej motywuje do uprawiania sportu i dlaczego. Czy jest the Eye Of The Tiger, zespół Fasolki, Miley Cyrus czy cokolwiek innego? Zupełna dowolność. Po prostu napiszcie kto i dlaczego. A osoba, której historia zainteresuje nas najbardziej, otrzyma od PUMA piłkarskie buty. Zgłoszenia przyjmujemy pod hashtagiem #WeszłoPUMAAnthemPack na Twitterze. Bądźcie kreatywni.

Regulamin konkursu dostępny jest TUTAJ.

A my spadamy słuchać naszej listy. With the eyeeee, of the tigeeeer!

19AW_SOCIAL_IG_TS_Football_ONE_Q3_1080x1350_DROPTHEMIC_BALOTELLI

19AW_SOCIAL_IG_TS_Football_ONE_Q3_1080x1350_DROPTHEMIC_SILVA

19AW_SOCIAL_IG_TS_Football_ONE_Q3_1080x1350_SNAKE_LUKAKU

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
11
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
0
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
50
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Komentarze

0 komentarzy

Loading...