Reklama

Guardiola na zakupach, „nowy Busquets” w koszyku

Bartosz Burzyński

Autor:Bartosz Burzyński

04 lipca 2019, 19:03 • 3 min czytania 0 komentarzy

Już od kilku miesięcy było wiadomo, że Rodrigo Hernandez będzie jednym z najgorętszych nazwisk transferowych tego lata. Zainteresowanie Hiszpanem wykazywało wiele wielkich klubów, ale najbardziej zdeterminowany był Manchester City. Pep Guardiola nie ukrywał, że widzi w 23-latku nowego Sergio Busquetsa, co na pewno skłoniło władze klubu, by głęboko sięgnąć do kieszeni. Za piłkarza Atletico trzeba było zapłacić 70 baniek, czyli dokładnie tyle, ile wynosiła jego klauzula. 

Guardiola na zakupach, „nowy Busquets” w koszyku

Jeśli wierzyć plotkom transferowym, o Hiszpana zaciekle walczył również Bayern Monachium. Podobno Niemcy byli blisko przekonania Rodrigo, ale sprawę skomplikował telefon od Pepa Guardioli. Kataloński trener przedstawił zawodnikowi plan, w którym widzi go jako kluczową postać w swoim projekcie. Tyle wystarczyło, by piłkarz zapragnął wyjazdu do Anglii. Negocjować z klubem z Madrytu nie trzeba było, ponieważ wystarczyło wpłacić klauzulę wykupu, która wynosiła 70 milionów euro. Transakcja została dokonana już wczoraj, a dziś dopełniono formalności i podpisano z piłkarzem kontrakt na pięć lat.

Manchester City osiągnął w ostatnich dwóch latach niesamowite rzeczy. Nie chodzi mi tylko o tytuły, ale także o styl gry, którego jestem fanem. Drużyna Guardioli cały czas grała ofensywny futbol. Ten styl mnie podnieca, podobnie jak ambicje klubu. Nie mogę się doczekać rozpoczęcia pracy z moim nowym trenerem. Mam nadzieję, że wspólnie wygramy wiele pucharów – powiedział Rodrigo po podpisaniu umowy.

Determinacja Guardioli sprawiła, że Manchester dokonał najwyższego transferu w historii klubu. Choć tutaj można mieć pewne wątpliwości, ponieważ w 2015 roku Obywatele za Kevina De Bruyne zapłacili 76 milionów. Cztery lata temu było to około 57 milionów funtów. Obecnie natomiast funt nie jest już tak mocny i 70 baniek, które zapłacono za Rodrigo, to około 62-63 miliony funtów. A że angielskie media liczą transfery we własnej walucie, to wyszło im, iż reprezentant Hiszpanii jest najdroższym piłkarzem w historii klubu.

Atletico zrobiło niezły interes, ponieważ Rodrigo na Wanda Metropolitano trafił zaledwie rok temu za „jedyne” 25 milionów euro. Transfer był o tyle ciekawy, że Hiszpan jest wychowankiem Los Colchoneros, ale szybko został odpalony, ponieważ trenerzy uznali, że ma zbyt słabe warunki fizyczne do gry na najwyższym poziomie. Rodzina piłkarza i on sam nie wierzyli w taką wersję i niespecjalnie się tym przejmowali. Podobnie zresztą jak Villarreal, do którego trafił wówczas nastoletni gracz. Tam nie tylko szybko nabrał odpowiedniej masy, ale także urósł – dziś mierzy 191 centymetrów. Kariera Rodrigo nabrała rozpędu w sezonie 17/18, gdy wskoczył na dłużej do składu za kontuzjowanego Bruno Soriano. Grał na tyle dobrze, że nie tylko wywalczył sobie pierwszy plac, ale także powrót do klubu, który jeszcze kilka lat temu nie dostrzegł w nim potencjału.

Reklama

Powrót do rodzinnego Madrytu okazał się strzałem w dziesiątkę, ponieważ Rodrigo bardzo szybko udowodnił, że opinie mówiące o tym, że może być naturalnym następcą Busquetsa w reprezentacji Hiszpanii, wcale nie były przesadzone. Przede wszystkim 23-latek z dużą łatwością odzyskuje piłkę w środkowej strefie, a także potrafi rozgrywać. Od defensywnego pomocnika Barcelony różni go to, że dysponuje lepszym strzałem z dystansu. Wszystkie te cechy sprawiły, że Guardiola zobaczył w nim gracza, którym może zastąpić 34-letniego Fernandinho.

Na tym transferze skorzystali tak naprawdę wszyscy, ponieważ piłkarz i tak chciał opuścić Atletico, które zarobiło na nim naprawdę duże pieniądze. Z drugiej strony sam zawodnik trafił do jednego z najlepszych klubów w Europie, w którym trener z całą pewnością będzie na niego stawiał. Nie zdziwimy się, jeśli 23-latek nie tylko wypełni cały kontakt, ale także go przedłuży. Kto jak kto, ale Rodrigo nie powinien mieć problemu, by odnaleźć się na boiskach Premier League. Natomiast klub z Madrytu także nie powinien mocno odczuć tej straty, ponieważ już jakiś czas temu sfinalizował transfer Marcosa Llorente.

Fot. Twitter Manchesteru City

Najnowsze

Polecane

Czasy się zmieniają, on wciąż na szczycie. O’Sullivan walczy o ósme mistrzostwo świata

Sebastian Warzecha
0
Czasy się zmieniają, on wciąż na szczycie. O’Sullivan walczy o ósme mistrzostwo świata
Piłka ręczna

Mała zaliczka. Industria Kielce wygrała u siebie z Magdeburgiem

redakcja
0
Mała zaliczka. Industria Kielce wygrała u siebie z Magdeburgiem

Anglia

Anglia

Dwóch młodych piłkarzy Premier League oskarżonych o udział w gwałcie

Bartek Wylęgała
4
Dwóch młodych piłkarzy Premier League oskarżonych o udział w gwałcie
Anglia

Arsenal pokazał, na czym polega futbol, a Chelsea udowodniła, czemu jest poza pucharami

Bartek Wylęgała
13
Arsenal pokazał, na czym polega futbol, a Chelsea udowodniła, czemu jest poza pucharami

Komentarze

0 komentarzy

Loading...