Reklama

Tragiczna historia „Papieża”, oczy na Zahaviego. O czym piszą w Izraelu?

redakcja

Autor:redakcja

10 czerwca 2019, 12:11 • 5 min czytania 0 komentarzy

Jako że dziś mecz z sensacyjnym wiceliderem naszej grupy, spotkanie o pierwsze miejsce przed wakacjami, przejrzeliśmy nie tylko polskie tytuły w standardowej prasówce. Zerkamy także na to, o czym pisze się w Izraelu. Starciu z Polską poświęca się tam naprawdę sporo miejsca. Najwięcej – Jerzemu Brzęczkowi.

Tragiczna historia „Papieża”, oczy na Zahaviego. O czym piszą w Izraelu?

WALLA! SPORT

„Papież” – tak „Walla” tytułuje swój duży profil naszego selekcjonera Jerzego Brzęczka. Przekonujemy się, że Izraelczycy naprawdę przyłożyli się do researchu.

„Nie był cudownym dzieckiem futbolu, grał głównie w Austrii, przez chwilę w Maccabi Hajfa, ale dawany przykład i umiejętność liderowanie uczyniły go dominującym pomocnikiem i cenionym kapitanem. Teraz pojawiają się wątpliwości co do jego trenerskich kwalifikacji, a jego wybór na selekcjonera nie podekscytował kibiców (…).

Brzęczek marzył o trójce dzieci, ale zatrzymał się na dwóch. Strach był zbyt silny, ponieważ każdym narodzinom towarzyszyła rodzinna tragedia. Trzy miesiące po narodzinach starszego syna zmarł jego ojciec. Miesiąc po tym, jak został ojcem po raz drugi, zamordowano jego siostrę. I nawet jeśli w głębi serca rozumiał, że te wydarzenia nie są ze sobą związane, nie mógł pokonać strachu. Nie chciał płacić wysokiej ceny za kolejną radość.

Reklama

Katastrofy związane były z piciem. Ojciec zmarł w wieku 59 lat po tym, jak jego ciało się poddało – był alkoholikiem. Jako chłopiec Brzęczek często musiał chronić matkę przed wybuchami wściekłości ojca, co ukształtowało jego osobowość. Siostra Hania została zamordowana przez pijanego męża na oczach ich 10-letniego syna Kuby Błaszczykowskiego (…)

Kultura picia w tamtych czasach w piłce była bardzo powszechna, ale doświadczenia rodzinne nakazywały go unikać. Dlatego koledzy nazywali Brzęczka „papieżem”.”

Zrzut ekranu 2019-06-10 o 11.10.03

Brzęczek uległ presji – pisze redakcja „Walla! Sport”. Chodzi o wystawienie w dzisiejszym meczu duetu Piątek-Lewandowski w ataku.

„Według ostatnich doniesień można się spodziewać, że Brzęczek uległ presji mediów i wyjdzie na Izrael z dwoma napastnikami w składzie: Lewandowskim i Krzysztofem Piątkiem. Maciej Rybus a zagrać jako lewy obrońca.

Przejście do bardziej ofensywnego systemu wynika z nacisków społecznych. Polscy komentatorzy krytykowali Brzęczka i wielokrotnie twierdzili, że powinien zagrać dwoma napastnikami.”

Reklama

Zrzut ekranu 2019-06-10 o 11.09.50

SPORT5

Tutaj również trafiamy na profil Brzęczka. Izraelczycy przypominają, że choć grał w Maccabi Hajfa tylko przez rok, to jednak nigdy przez kibiców tego klubu nie zostanie zapomniany.

„Fani Maccabi Hajfa prawdopodobnie nigdy nie zapomną Brzęczka, mimo że grał tylko jeden sezon w zielonej koszulce. W sezonie 1999/00 Eli Cohen przywiózł go z austriackiego LASK Linz i szybko okazał się bardzo dobrym wzmocnieniem, zdobywając 10 bramek i odpowiadając za kilka chwil magii dzięki doskonałej wizji gry i świetnie bitym rzutom wolnym. Romans z Maccabi zakończył się na drugim miejscu w lidze, po zaledwie sezonie Brzęczek opuścił Hajfę pod presją rodziny.

– Jerzy to złoty facet, jedna z najlepszych osób, jakie poznałem w swojej karierze. Nie byłem zaskoczony, gdy usłyszałem, że został selekcjonerem Polski. Był typem zawodnika-trenera, zawsze pomagał innym piłkarzom stawać się coraz lepszymi – mówi Yossi Benayoun.”

Zrzut ekranu 2019-06-10 o 11.00.06

„Sport5” donosi też, że Eran Zahavi może wkrótce wrócić do Europy, bowiem rewelacyjnym napastnikiem, strzelcem siedmiu goli w trzech meczach eliminacji, zainteresowanych jest kilka klubów.

„Jednym z zainteresowanych Zahavim klubów jest Newcastle, które prawdopodobnie złożyło już nawet ofertę Guangzhou wynoszącą około 5 milionów funtów. Na tym etapie Chińczycy nie są jednak gotowi do sprzedaży, kontrakt Zahaviego obowiązuje jeszcze na następny sezon (…)

Zahavi, który wcześniej grał w Palermo, może wykorzystać grę przeciwko Polsce, by zaimponować przedstawicielom Red Bulla Salzburg, Celty Vigo, CSKA i Lokomotiwu Moskwa, którzy mają pojawić się na meczu. Zainteresowanie budzą także Dor Peretz i Eli Dasa.”

Zrzut ekranu 2019-06-10 o 11.00.31

ONE

„One” stawia na historię Roberta Lewandowskiego, ze szczególnym uwzględnieniem wszystkich historii jego relacji z Bayernem. Jest o zatrudnieniu Piniego Zahaviego, są cytaty z naczelnego krytyka „Lewego” Didiego Hamanna, są znaki zapytania odnośnie przyszłości Polaka.

„Podczas ostatniego sezonu Lewandowski krytykował wiele osób. To dość dziwne, ponieważ ukończył rozgrywki 2018/19 z 40 bramkami we wszystkich rozgrywkach. Szum medialny wokół niego jest podzielony na kilka warstw. 31-letni napastnik znalazł się na głównym rozdrożu w swojej karierze.”

Zrzut ekranu 2019-06-10 o 11.40.25

Maor Rahman z „One” porozmawiał przed meczem z Bartoszem Bereszyńskim.

Czujecie się bezpieczniej po ostatnich wynikach? Wasze i nasze wygrane sprawiły, że pomiędzy naszymi zespołami, a resztą stawki, jest duża luka.
– Po losowaniu wszyscy twierdzili, że Polska i Austria z pewnością zakończą na dwóch pierwszych miejscach, ale w Europie nie ma już słabych drużyn. Znam wielu Słoweńców grających w Serie A, Macedonia również ma dobrych graczy, nie ma w naszej grupie odstającej ekipy.

Czy jako obrońca masz dla izraelskich defensorów jakieś rady, jak postępować z waszymi napastnikami?
– Nie ma na nich konkretnego sposobu, musisz mieć dużo szczęścia, by ich zatrzymać.”

Zrzut ekranu 2019-06-10 o 11.53.01

SPORTS RABBI

Josh Halickman na swojej stronie zapowiada pokrótce mecz z Polską. Cytuje wypowiedzi trenera rywali Andreasa Herzoga i pisze o wizycie izraelskiej drużyny narodowej pod Pomnikiem Bohaterów Getta.

„Herzog został zapytany o świetną serię Zahaviego, jako że napastnik Guangzhou strzelił już 7 goli w eliminacjach. – Nie chcę, by myślał o tym za wiele. Obecnie robi wszystko, co należy i mam nadzieję, że będzie potrafił kontynuować, choć będzie to trudne. Jeśli strzelisz 7 goli w 3 meczach, każdy w Europie już wie, kim jesteś (…).

Kapitan Izraelczyków Bibras Natcho opowiedział o okazji, by odwiedzić warszawski Pomnik Bohaterów Getta. – Oczywiście to była emocjonalna ceremonia i wiemy, jaka odpowiedzialność ciąży na nas jako na izraelskiej drużynie narodowej. Reprezentujemy wyjątkowy kraj z niezwykłą przeszłością.”

Zrzut ekranu 2019-06-10 o 11.59.36

fot. NewsPix.pl

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...