Reklama

Michał Pazdan odejdzie z Legii. Tym razem skutecznie

redakcja

Autor:redakcja

26 stycznia 2019, 10:30 • 3 min czytania 0 komentarzy

Chyba tylko Kamila Grosickiego częściej łączono z nowymi klubami niż Michała Pazdana. Legionista miał odchodzić właściwie co pół roku, ale zawsze coś po drodze się wysypywało. Ale wygląda na to, że jeszcze w tym tygodniu 32-latek trafi do tureckiego Ankaragucu, który ostatnio miał problemy z wypłacalnością. 

Michał Pazdan odejdzie z Legii. Tym razem skutecznie

Gdybyśmy mieli wypisać wszystkie kluby, przy których pojawiło się „X jest zainteresowany kupnem Pazdana”, to nie starczyłoby nam pewnie miejsca w trzech akapitach. Betis, Besiktas, Alaves, Inglostat, Genoa Ahisar, Goztepe Izmir… Rzucamy tylko te nazwy, które na szybko wyciągnęliśmy z pamięci, a gdybyśmy pogrzebali w archiwach gazet z pięć minut dłużej, to dorzucilibyśmy pewnie z tuzin. W oknach transferowych pewne były trzy rzeczy – Henrik Ojamaa zmieniał klub, Kamil Grosicki chciał zmienić klub, a Michał Pazdan się zastanawiał nad zmianą klubu.

Wygląda jednak na to, że czas dobrych ofert dla „Pazdka” już się skończył. Gdyby dziś chciał go Besiktas, to pewnie jeszcze jutro rano stoper Legii ustawiłby się pod rezydencją prezesa i zalotnie machał do niego przygotowanym kontraktem. Dziś najlepszą ofertę bohater Euro 2016 dostał z Ankaragucu, czyli czternastej drużyny tureckiej ekstraklasy (czwarte miejsce od końca).

I o ile samo wejście na ten poziom sportowy nie dziwiłby nas, o tyle zaskakujący jest wymiar finansowy tej transakcji. Wydaje się zupełnie naturalne, że 32-letni piłkarz idzie do klubu tureckiego, by jeszcze trochę zarobić na koniec kariery. I z tego co słyszymy, to Ankaragucu może zaoferować piłkarzowi lepszy kontrakt niż Legia. Natomiast wszystko rozbija się o wypłacalność. Przecież ledwo kilka dni temu Łukasz Szukała, był reprezentant Polski, wypowiedział jednostronnie kontrakt, bo od miesięcy nie dostawał od klubu pieniędzy. A Szukała nie jest jedynym piłkarzem, który miał dość wyczekiwania przelewu. Kontrakty rozwiązują też inni zawodnicy.

Źle Michałowi nie życzymy, ale to dopiero byłaby puenta tych długich poszukiwań klubu przez Pazdana – zwlekał, rozmyślał się, wykluczał pewne kierunki, a ostatecznie trafiłby do klubu, gdzie nie dostałby złamanego euro. Natomiast – choć sygnały z Turcji są niepokojące – to jakoś nie chce nam się wierzyć w to, że jego agent Mariusz Piekarski wrzuciłby go w takie bagno.

Reklama

Ogłoszenie transferu ma nastąpić w niedzielę, a nawet Legia potwierdziła na swojej stronie, że zezwoliła na wyjazd piłkarza na testy medyczne. W Warszawie pewnie strzelają korki od szampana – „Pazdek” mało nie zarabiał, a Sa Pinto nie widział dla niego przyszłości w drużynie. Jesienią rozegrał ledwie siedem meczów i choć pojechał z zespołem na obóz przygotowawczy, to po sparingach trudno było przewidywać, że w pierwszej wiosennej kolejce wybiegnie na boisko w wyjściowym składzie. Legia pozbywa się zatem finansowego balastu, choć trzeba przyznać, że 32-letni piłkarz miał przez te trzy i pół roku w zespole okresy bardzo, ale to bardzo dobrej gry.

Pewnie za Pazdanem z poprzednich sezonów gorzko byśmy zapłakali, bo to był jeden z tych stoperów, którego dobrze się ogląda. Natomiast tak po prawdzie, to przez ostatnie pół roku zdążyliśmy zapomnieć o jego jestestwie w ekipie mistrza Polski.

fot. FotoPyk

Najnowsze

Polecane

Agent zdradza kulisy siatkówki. „Było grubo. Bednorz w Rosji mógł trafić do więzienia”

Jakub Radomski
0
Agent zdradza kulisy siatkówki. „Było grubo. Bednorz w Rosji mógł trafić do więzienia”
Ekstraklasa

Kto wchodzi do pucharów, ten na nie zasługuje, ale są opcje mniej i bardziej perspektywiczne

Przemysław Michalak
5
Kto wchodzi do pucharów, ten na nie zasługuje, ale są opcje mniej i bardziej perspektywiczne

Komentarze

0 komentarzy

Loading...