Reklama

Kolejny rozdział porządków Stokowca – Borysiuk w rezerwach

redakcja

Autor:redakcja

12 stycznia 2019, 17:49 • 2 min czytania 0 komentarzy

Marco Paixao, Sławomir Peszko, Milos Krasić, Grzegorz Wojtkowiak. Tych czterech piłkarzy nie wytrzymało starcia z Piotrem Stokowcem, który wziął miotłę, nabrał ich na szufelkę i wrzucił – brzydko mówiąc, ale prawdziwie – do piłkarskiego śmietnika. Zdaje się, że kolejnym, który przebywa tę mało ekskluzywną drogę, jest Ariel Borysiuk, ponieważ wylądował on w czwartoligowych rezerwach Lechii.

Kolejny rozdział porządków Stokowca – Borysiuk w rezerwach

Taka decyzja brzmi ostro, ale w gruncie rzeczy nie jest jakimś wielkim zaskoczeniem. Borysiuk od pierwszego zespołu został odsunięty dawno temu, ostatni raz grał w starciu z Zagłębiem Lubin – zmienił kontuzjowanego Łukasika, Lechia przegrała drugą połowę 0:3. Oczywiście nie ma co zrzucać całej winy na Borysiuka, ale tamten mecz był idealnym podsumowaniem jego dorobku z sezonu 18/19. W sumie 128 minut na placu w lidze, żadnej szansy w Pucharze Polski i w końcówce rundy już nawet brak zaproszeń na ławkę, tylko trybuny.

Jeszcze gdy Stokowiec obejmował Lechię, to Borysiuk grał u niego dość regularnie, łapiąc po 90 minut w kolejnych meczach. No ale gdy szkoleniowiec zaczął naprawdę budować swoją drużynę, miejsca dla pomocnika nie ma. Wyżej stoją akcje Łukasika, Kubickiego, a także młodego Tomasza Makowskiego, który wszedł do ekstraklasy bardzo pewnym krokiem.

To, że Borysiuk ląduje w rezerwach akurat teraz, jak zostało wspomniane, nie jest zaskoczeniem, ale jego ogólny zjazd już tak. Wiadomo: jego podboje Championship i 2. Bundesligi zakończyły się fiaskiem, więc można z przekonaniem stwierdzić, że na poważniejsze granie facet jest za krótki. Natomiast ekstraklasa? To zawsze była inna para kaloszy. Borysiuk grał prawie wszystko wiosną 15/16 u Czerczesowa, kiedy Legia brała mistrzostwo Polski. Tak samo było na wiosnę 16/17 w Lechii, gdy ta do ostatnich minut biła się o majstra.

Reklama

Borysiuk nigdy nie był wirtuozem, ale zawodnikiem solidnym już tak. Wybieganie, waleczność, z umiejętności czysto piłkarskich bardzo dobry przerzut i strzał z dystansu. Przydatna postać.

Jednak już nie dla Lechii, ale bardzo możliwe, że dla Górnika. Rozmowy trwają, w grę wchodzi wypożyczenie z opcją wykupu. Dla ekipy Brosza byłoby to sensowne rozwiązanie – Matuszek obniżył loty, Żurkowski trzyma poziom, ale zaraz go może przecież w klubie nie być. Borysiuk futbolu na nowo nie wymyśli, jednak doświadczeniem i zwykłą jakością może tam pomóc.

No, ale nawet jeśli, to zjazd Borysiuka trzeba odnotować. Wczoraj był to gość balansujący między czołowymi polskimi klubami a zagranicą, dziś ma zacumować w strefie spadkowej.

Fot. 400mm.pl

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
0
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
13
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Komentarze

0 komentarzy

Loading...