Piłkarze Lechii i Legii znęcali się nad nami 90 minut, serwując tak śmierdzący paździerz, że nawet gdzieś w Czelabińsku zamykali okna. No, ale myśleliśmy, że 90 minut to będzie maksymalny czas tortur i wystarczy tego dobrego, nawet tacy sadyści znają litość. Nic z tego, do skandalicznego poziomu gry doszły absurdalne wypowiedzi pomeczowe.
– To było widowisko trzymające w napięciu. Mogę jedynie przeprosić kibiców, którzy liczyli na happy end. Myślę, że dobrze zareklamowaliśmy Ekstraklasę – powiedział na konferencji Piotr Stokowiec. Ręce nam opadły, bo trzeba być albo bezczelnym, albo ślepym, żeby takie słowa zaserwować. Panie trenerze, zareklamowaliście wszystko, tylko nie ligę. Fryzjerów, bo ładne mają chłopaki uczesania – tak. Firmy odzieżowe, bo buty fajne, kolorowe – tak. Futbol? Nie i jest to jasne chyba dla każdego. Nie miał ten mecz z piłką przecież nic wspólnego, i Lechia, i Legia kopały byle wyżej i niecelniej. A gdy Sobiech dostał po miliardowej wrzutce patelnie na pustaka, to nie trafił z pięciu metrów w bramkę.
Innymi słowy: gdyby firmy świata reklamowały się w ten sposób, nikt by nigdy niczego nie kupił. Ze strachu. Reklama jest dźwignią handlu, a Lechia z Legią były co najwyżej łopatą, która wykopała dół i zakopała w nim nasze nadzieje dotyczące tak zwanego hitu.
No, ale to nie koniec konkursu złotych ust. Michał Kucharczyk stwierdził w Lidze Plus Extra: – Przy swojej sytuacji byłem w stu procentach skupiony na piłce i wiedziałem, gdzie jest bramkarz. Kuciak świetnie obronił i nie mam do siebie wyrzutów. Rany boskie – gość zamiast podać do kolegi na pustaka, oddał marny strzał i sfrajerzył kontrę 4 na 2. Następnie przychodzi zadowolony do studia i mówi, że nie ma do siebie pretensji. Michał, gratulujemy samopoczucia, chcielibyśmy poznać przykład sytuacji, kiedy masz do siebie jakiś żal. Może gdyby on pojawiał się częściej, byłbyś lepszym piłkarzem, który nie potyka się o własne nogi?
La crème de la crème du championnat sur la pelouse de Gdansk. Incroyable feinte de Kucharczyk 😍 #LGDLEG pic.twitter.com/2zFedDmLXW
— Pilka & Nozna 🇵🇱💯 (@OwskiMateusz) 9 grudnia 2018
I taka rada: w futbolu piłka jest dość ważna, ale nie musisz się na niej skupiać w stu procentach. Czasem możesz podnieść głowę – wtedy zobaczysz, jak dobrze ustawieni są twoi koledzy. Polecamy.
Ech, fantastyczny wieczór z ligą. Na boisku fatalnie, poza nim tak samo albo i gorzej. Może Sa Pinto zrobił dobrze, wymigując się od udziału w programie bólem głowy. Czujemy, że w przypadku jego wizyty padłby hattrick głupot.