Mamy teraz w polskiej kadrze okres testowy. Oczywiście Ligę Narodów traktujemy poważnie, ale już same powołania dla wielu ekstraklasowiczów – niektóre szokujące – pokazują, iż proces szukania uzupełnień do reprezentacji będzie trwał. Podobnie jak adaptacja takich zawodników do drużyny, choć na przykładzie meczu z Irlandią trzeba sobie powiedzieć jasno, że nie mamy zbyt szerokiego i głębokiego zaplecza personalnego.

Wydawałoby się więc, że Jerzy Brzęczek nie może sobie pozwolić na ignorowanie jakiegokolwiek Polaka regularnie grającego czy to w naszej lidze, czy też zagranicą jak to czynił Adam Nawałka. Z raportu przedstawionego przez PZPN wynika, iż w ogóle nie był zainteresowany usługami takich zawodników jak Mateusz Klich, Waldemar Sobota, Janusz Gol, Igor Lewczuk czy też Adrian Mierzejewski. I ok, o ile faktycznie nie są to gracze, którzy mogliby jakkolwiek zbawić naszą kadrę, o tyle ze względu choćby na poszerzenie możliwości taktycznych lub skonfrontowanie doświadczenia zagranicznego tych ludzi z piłką reprezentacyjną wypadałoby ich chociaż sprawdzić. Ale odstrzeliwanie ich bez jakiegokolwiek testu? Sorry, to pachniało ignorancją.
Dlatego jesteśmy ciekawi jak w dłuższej perspektywie ta kwestia będzie wyglądała u nowego selekcjonera, chociaż po jego wystąpieniu we wczorajszym programie „Cafe Futbol” mniej więcej wiemy już czego się spodziewać. Oto lakoniczna wymiana zdań na temat pewnego polskiego pomocnika.
– Adrian Mierzejewski? Jeszcze myślicie, czy jak mówią Niemcy – kein thema?
– Kein thema.
Nie chcemy od razu wieszać psów na szkoleniowcu, lecz jednocześnie nie potrafimy wyzbyć się wrażenia, że obecny zawodnik Changchun Yatai bywa skreślany jakby z urzędu. Podnoszone jest larum, że przecież gra w ligach egzotycznych i z tego tytułu nie ma co brać go pod uwagę, ale chyba mało kto zagląda do słownika – przecież „egzotyczny” nie jest synonimem do „słaby”, więc cóż to za absurdalny argument? Ba, gdyby ekipom z Ekstraklasy przyszło zmierzyć się teraz z kimś z ligi chińskiej, australijskiej czy z Bliskiego Wschodu, coś czujemy, że względem prezentowanego poziomu nasi rodacy mogliby się poważnie zdziwić.
Nie zapominajmy jednak w tym wszystkim, iż mówimy o piłkarzu, który dokąd by nie wyjechał, tam się sprawdza i zostaje czołową postacią danego zespołu, a nawet gwiazdą całej ligi.
2014/15 – 24 mecze, 8 goli, 6 asyst, mistrzostwo Arabii Saudyjskiego z Al-Nassr.
2015/16 – 19 meczów, 10 goli, 6 asyst, ale dopiero 8. miejsce w lidze
2016/17 – 19 meczów, 3 gole, 6 asyst w Al-Sharjah ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich
2017/18 – 25 meczów, 13 goli, 8 asyst, mistrzostwo rundy zasadniczej A-League, półfinał fazy play-off, wygrany Puchar Australii, MVP finału Pucharu Australii, nagroda dla najlepszego zawodnika sezonu ligi australijskiej
2018 – 11 meczów, 3 gole, 5 asyst w Changchun Yatai, i ostatnio takie wyróżnienie. Dość zacne grono, nieprawdaż?
Some BIG NAMES in „Team of the week”😁😁 pic.twitter.com/vRe0MAH5CI
— Adrian Mierzejewski (@adrianmierzej86) 17 września 2018
Patrzymy więc na te cztery ostatnie lata w wykonaniu Adriana i widzimy, że w zasadzie miał tylko jeden trudniejszy moment, a ostatnio wręcz przeciwnie, facet ewidentnie był na fali wznoszącej. Aktualnie zaś praktycznie co kolejkę ma wymierny udział przy progresie, jaki czyni jego zespół – teraz Changchun Yatai zajmuje 7. lokatę i choć gra w azjatyckich pucharach mu nie grozi, to relegacja również nie. A warto zauważyć, że kiedy Polak dołączał do drużyny ledwo co trzymała się ona ponad strefą spadkową.
Niezłe CV ukształtowane na drugim końcu świata nie było jednak argumentem dla poprzedniego selekcjonera i nie jest nim również obecnie.
W kontekście Adama Nawałki mogliśmy co prawda jeszcze doszukiwać się podtekstu sprzed lat, wszak selekcjoner-perfekcjonista na początku swej kadencji wyrzucił pomocnika za spóźnienie na rozgrzewkę i później zapewne (przesadnie) podpierał się tym brakiem dyscypliny w swoich wyborach. Teraz jednak w reprezentacji doszło do nowego rozdania i jedyne czym Jerzy Brzęczek może argumentować niechęć wobec Mierzejewskiego to aspekt stricte piłkarski.
Pytanie brzmi jednak – czy polską kadrę stać na ignorowanie zawodnika o takim potencjale i umiejętnościach, jakie tydzień w tydzień, praktycznie od dłuższego czasu prezentuje bohater tego tekstu?
Nie da się na nie jednoznacznie odpowiedzieć. Faktem jest, iż aktualnie najlepiej obsadzona formacja to środek pola. Krychowiak, Klich, Zieliński, Linetty… Jest w kim wybierać, nawet jeśli drugi z wymienionych dopiero przekonuje do siebie trenera, a ostatni z listy jeszcze nie potrafi wykorzystać pełni potencjału grając z orzełkiem na piersi. Gdybyśmy więc mieli przymierać Mierzeja do roli rozgrywającego, wtedy w porządku, dałoby się zaakceptować, że niekoniecznie jest on nam potrzebny.
Sęk w tym, że Adrian od dawna nie gra na dziesiątce, a tym bardziej głębiej, lecz na skrzydle. No a na bokach, delikatnie rzecz ujmując, kłopot bogactwa nie występuje. No bo kogo tam mamy? Błaszczykowskiego, który zrezygnował z gry w klubie na korzyść kadry, choć przeważnie działa to odwrotnie. Kurzawę, który dopiero przebija się w Amiens, przy czym nie do końca nadaje się do gry na boku. Frankowskiego, który zasiedział się w Jadze i przeważnie robi więcej wiatru niż daje konkretów. Grosickiego, na dziś ławkowicza z Hull. Kądziora z ligi chorwackiej, który co prawda gra sporo w Dinamie, ale jednak w tych mniej ważnych meczach. Makuszewskiego… A nie, jego nawet nie, wszak pechowo od dłuższego czasu męczą go kontuzje.
Nie chce nam się zatem wierzyć, że w takim towarzystwie Mierzejewski by się nie odnalazł. Że nie nawiązałby rywalizacji z powyższymi. Że z większością by jej nie wygrał, skoro zdrowie się go trzyma, jest w rytmie meczowym od paru ładnych lat, strzela oraz asystuje bardzo regularnie i docenia się go wszędzie, tylko nie w Polsce.
Pomijanie byłego zawodnika Trabzonsporu czy Polonii Warszawa jest dziwne biorąc pod uwagę również to, jak Brzęczek w meczach z Włochami i Irlandią ustawiał skrzydłowych – a mianowicie na zasadzie odwrotności. Prawonożny Błaszczykowski na lewej flance, lewonożny Kurzawa na prawej flance. Dzięki takiemu ustawieniu obaj mieli bardziej pomagać w rozegraniu niż szarżować, sprintować wzdłuż linii. Czy taka koncepcja jest słuszna to trudno w tej chwili określić, trzeba po prostu poczekać. Do czego jednak dążymy – ten sposób gry idealnie pasowałby właśnie Mierzejowi, który od paru ładnych sezonów występuje jako odwrócony skrzydłowy i doskonale odnajduje się w tej roli. Po raz kolejny mamy zatem pewną sprzeczność argumentów widoczną w jego kontekście.
Zastanawiamy się już nieco głębiej. Być może odbiór tego piłkarza byłby inny, gdyby miał parę wiosen na karku mniej? A jednak 32 lata dały Nawałce jak i obecnemu selekcjonerowi argument, że przez to nie jest on zawodnikiem przyszłościowym, na wysokim poziomie pogra jeszcze ze dwa lata, a Brzęczek szuka dla kadry takich piłkarzy, co mają przed sobą o jakieś 5-7 więcej. Trudno z tym dyskutować, aczkolwiek w całej tej dyskusji nikt też nie mówi, by to wokół Adriana budować zespół. Nie ma nawoływania, by uczynić z niego filar reprezentacji Polski. Wartościowe uzupełnienie składu – o, to już owszem.
Jedyne co w tym wszystkim ma pozytywny wymiar to fakt, iż przynajmniej Brzęczek nie zostawił miejsca na niedopowiedzenia. Nie bierze pod uwagę Mierzejewskiego i tyle. Koniec tematu. Finito, lub jak kto woli: 结束. Nie uświadczymy zatem z jego strony nieznośnych frazesów o tym, że każdy jest obserwowany, każdy ma szansę, blablabla. Chociaż delegatów nikt do Chin nie kazałby mu wysyłać, mamy 2018 rok i do materiałów meczowych z CSL da się dotrzeć drogą internetową, no ale mniejsza o to. Po prostu – to dobrze, że sprawa została postawiona jasno i na koniec kadencji nie przeczytamy, że gracz Chancgchun Yatai był uważnie śledzony, bo tak to lepiej brzmi PR-owo.
Inna sprawa, iż trochę nas ta postawa selekcjonera zastanawia, ale może wyjdzie na jego? Ba, życzylibyśmy sobie takich wyników, byśmy za jakiś czas nie podnosili w ogóle tego typu dyskusji. Póki co jednak mało jest racjonalnych przesłanek świadczących o tym, iż jego decyzji nie da się podważyć. Nie mamy wszak takiego potencjału piłkarskiego jak Hiszpania, personalnego jak Brazylia, taktycznego jak Francja. Do tego dochodzą problemy będące spuścizną po Adamie Nawałce, nad którymi Jerzy Brzęczek będzie musiał spędzić długie dni i noce, aby im zaradzić. No ale cóż, to twarde prawo, lecz prawo. Ustanowione przez selekcjonera i należy je respektować, nawet jeśli mało w nim logiki.
Fot. NewsPix.pl
„Kein thema” to więcej niż pół roku Jurka na stanowisku selekcjonera.
Okaleczanie naszej kadry trwa nadal, ale nikogo rozumnego nie dziwi. Przecież decyzja o niepowoływaniu Adriana zapadła już za czasów Nawałki i podjął ją nie kto inny jak prezes PZPN Zbigniew Boniek.
Nie chce mi się już tłumaczyć, dlaczego Mierzejewski jest naszej kadrze niezbędny. Robiłem to już wielokrotnie, chętni mogą zajrzeć do moich wcześniejszych wpisów.
Powiem tylko tyle, że takie podejście idealnie wpisuje się w strategię panującego prezesa – strategię niszczenia polskiej piłki od trampkarzy, przez ligę aż po reprezentację.
Treść usunięta
Jeśli taki dobry, to dlaczego nie gra w Barcelonie albo chociaż w Basel? Facet gra w dziwacznych ligach, to i się wyróżnia. Ciekawe, gdzie się zahaczy potem? Nepal, Indie, a może Hawaje?
To byłby jakiś argument, ale… Musisz być konsekwentny logicznie. Jeżeli odrzucasz zawodnika, bo gra w Chinach to jeszcze przedbiegach odpada każdy przedstawiciel rodzimej ligi, jako bezsprzecznie słabszej od chińskiej Super League.
Nie wiem, nie jestem fascynatem ani ligi chińskiej ani australijskiej, więc trudno mi tutaj mówić o poziomie. Z naszej ligi piłkarzy grających pierwsze skrzypce w kadrze można policzyć na palcach jednej ręki i z reguły są to gracze młodsi i bardziej perspektywiczni niż Mierzejewski.
Chyba udajesz, jeżeli piszesz, że nie potrafisz stwierdzić, że chińska Super League jest mocniejsza od polskiej Ekstraklasy. To już nie jest dyskusja, ale ślepy upór.
Kolego, mam po prostu inną opinię niż Ty na ten temat. Jeśli chodzi o upór, to mógłbym Tobie zarzucić to samo. Jak wspomniałem wcześniej nie mam zielonego pojęcia, jak silna jest liga chińska. Wiem, że oprócz kilku znanych nazwisk grają tam głownie Chińczycy, a ich reprezentacja to totalna kupa. Dla mnie jest to również niejako wyznacznikiem poziomu ich ligi. Poza tym nie odpowiedziałeś mi na podstawowe pytanie: skoro Mierzejewski jest taki dobry – bo chyba tacy piłkarze powinni grać w reprezentacji – to dlaczego nie poszuka sobie klubu w którejś z czołowych lig Europy? Przecież dobry piłkarz spokojnie znajdzie zatrudnienie w chociażby lidze belgijskiej czy holenderskiej – nie, nawet nie chcę go wysyłać do Włoch czy Anglii, bez przesady. Proszę, odpowiedz mi na to pytanie, bardzo jestem ciekaw Twojej opinii.
W reprezentacji powinni grać najlepsi, a nie młodzi i perspektywiczni. Oczywiście nie można powoływać samych emerytów, ale nie danie szansy Mierzejewskiemu to skandal. Co z tego, że gra w dziwacznych ligach? A kopacze w naszej kartoflanej Ekstraklapie to nie grają w dziwacznej lidze? Bezpośrednią styczność z pucharami europejskimi mamy od wielkiego dzwonu, a często oglądamy je w telewizji (wiem, wiem, zaraz zakrzyczą mnie Legioniści, że to nieprawda), kisimy się we własnym sosie, ogrywając szrot z drugiej ligi hiszpańskiej, portugalskiej czy Czech lub Słowacji. Zero wypracowanej myśli szkoleniowej, PZPN i Spółka Ekstraklasa malują trawniki na zielono. Ogólnie jest zajebiście.
Mierzejewski nie jest „niezbędny”. Niezbędny to jest Lewandowski i Glik, bez tego ostatniego defensywa dostaje krwawej dezynterii umysłowej, Mierzejewski powinien zostać sprawdzony i odsiany, jeśli nie zda egzaminu. Ale odrzucanie go „bo gra w Chinach lub Australii” jest chujowe, niesprawiedliwe i po prostu szkodliwe.
Właśnie to mnie najbardziej wnerwia, bo perspektywiczny, chyba bo ma menadżera co mu załatwi. Niech nauczy się grać w piłkę a potem reprezentuje Polskę
Treść usunięta
hmm.. z ciekawości spojrzałem na składy mundialu. W różnych reprezentacjach znalazło się 8 piłkarzy z ligi chińskiej. Między innymi w składzie brązowych medalistów, Belgów było dwóch. Ponadto byli też w Argentynie, Portugalii czy też Brazylii. Wiadomo, każdy z tych piłkarzy prezentuje wyższy poziom od Mierzejewskiego, ale jak widać argument o chujowej lidze nie miał wpływu na dobór zawodników do lepszych reprezentacji niż nasza. Nie byłem jakimś wielkim zwolennikiem powoływania Mierzejewskiego na mundial, ale na ten moment kiedy drużyna jest w budowie może warto byłoby go sprawdzić. Najwyżej nie da rady, ujedzie połowę eliminacji jak np. Szukała przed euro 2016 i tyle.
Nikt nie będzie zaglądał ani szukał twoich wcześniejszych wpisów – ogarnij się.
Sami skreśliliście Lewczuka w rozważaniach o partnerze dla Glika, bo malo przyszłościowy. Tu jest to samo.
Lewczuk przynajmniej gra w dobrej lidze, a Mierzejewski bawi się w Tony Halika.
Zobaczymy jak Brzęczkowi będzie szło. Dziś mówi stanowcze nie a za jakiś czas może okazać się że Mierzej będzie dla niego kołem ratunkowym. Kilka lat temu podobny manewr z obecnym trenerem Zagłębia Lubin zrobił Waldek Smutny. Gwoli przypomnienia nic on Waldkowi Smutnemu nie pomógł. 🙂
Treść usunięta
Ale ty dzban jesteś jankowiak i znów mam z ciebie bekę – napisałeś „pełna zgoda” i minusa dałeś. 🙂 🙂 🙂
Za kilka tygodni zacznie mu lecieć 33 roczek, przyszłości kadry na nim już się nie zbuduje.
O, to tak jak Błaszczykowskiemu 😉
Ok, tylko Kuba w tych 102 meczach naprawdę wiele dobrego zrobił dla tej kadry, natomiast Adrian w 41 spotkaniach był takim… Linettym. Nie wiadomo, czy grał.
słowo klucz: „zrobił”. Już nie robi, ale dalej w kadrze jest.
Zgoda. Kuba mógłby jeszcze pełnić rolę marginalną, wchodzić na 20 minut. Adrian jest niepotrzebny.
Kadra Polski nie ma regulaminu określającego, wiek, przynależność klubową, kolor skóry, wyznanie itp. Kadra Polski to zawodnicy z polskim obywatelstwem znajdujący się aktualnie w najwyższej formie. Selekcjoner, to nie powinien być człowiek, który powołuje tych co lubi tylko tych którzy w takiej formie są. Czasami może się zdarzyć – vide Krzysztof Warzycha – że zawodnik „za Chiny Ludowe” nie może się do Kadry dopasować. Ale szanse dostawał. Nie mamy bogactwa kadrowego jak Brazylia o czym pisze autor. Selekcjoner Brzęczek podobnie jak Nawałka i wielu poprzedników ma ten komfort, że nikt jego pracy nie rozliczy. To co napiszą dziennikarze a my skomentujemy nie będzie miało żadnego wpływu na decyzje autokraty Bońka. Mierzejewski nie jest Kadrze niezbędny, ale mówienie na to temat zamknięty źle świadczy o Brzęczku. Skoro szansę dostają zawodnicy typu Dźwigała czy Szymański, bo grali u niego w Wiśle, to dałbym szansę komuś, kto nie musi szukać własnego czoła żeby w nie trafić. Panie Jerzy nieładnie.
Najlepsi w aktualnej formie? Gdyby tak było to bywały okresy, gdy u nas było by tak wyrównany poziom na pozycjach że z meczu na mecz by wymieniali po 9 z 11 zawodników. Reprezentację buduje sie w określonej perspektywie, trzeba się choć trochę zgrywać łapać schematy
Obaj macie racje. Trzon w miare staly chociaz Krychowiak z koncowki WBA to juz byla przesada, a do tego slabsi ale w najlepszej formie. Ciezko kogokolwiek przekonac ze np Frankowski da wiecej niz Adrian. Itd. Wypadaloby obu sprawdzic i tyle. Staty Adrian ma lepsze niz np wielokrornie powolywane pijackie nieporozumienie Peszko
Ależ Adrian był sprawdzany, wielokrotnie. Jest zbędny.
Skoro szansę dostał Szymański, to teraz trzeba zacząć wysylac powołania do Coco Jumbo, drużyny Rzeźnikiewicza , czy KTS.
Błaszczykowski za to jest młody i bardziej pożyteczny dla swojego klubu w jednym meczu niż Mierzejewski w ostatnich sezonach razem wzięty.
chyba Mierzej musiał nieźle zaleźć za skórę czy to ryżemu, czy innemu betonowemu baronowi, skoro jest pomijany i ignorowany z uparciem godnym osła, widocznie prikaz idzie z góry. A argument o tym, że 32-letni zawodnik jest za stary jest argumentem kretyńskim. W REPREZENTACJI powinni grać najlepsi, a nie najmłodsi, czy najbardziej perspektywiczni.
Treść usunięta
będą rekompensaty dla wszystkich poszkodowanych przez nasz lejbel
Wystarczy wspomniec o panu Blaszczykowskim, ktory jest ciagniety za leb, uszy i wszystko co mozliwe, a porownujac jego technike, forme, a tym bardziej minuty w sezonie mamy obraz nedzy i rozpaczy…
Mnie dziwi, ze nikt nadal nie powola Mierzeja, przeciez Brzeczek nic nie ryzykuje, bedzie niezle gral to zajebiacie, zle, to nikt nie bedzie juz walkowal tematu i przypierdalal sie, ze nie ma powolania, sytuacja win-win
Doczekamy się kiedyś trenera u którego głównymi argumentami do powołania będą aktualna forma i gra w klubie?? Nie zasługi, powiązania rodzinne i znajomości, za stary lub za młody, czy mityczne robienie atmosfery.
Zagraniczny?
Doczekamy się jak kadrę obejmie ktoś z zagranicy, a nie mierni Polscy trenerzy jak Smuda, Fornalik, Faken czy Brzęczek dla którego sukcesem jest 5 miejsce w lidze xD
Benhaker
Tak btw – po raz kolejny na Weszło widzę u redaktorów problem z „zagranicą”. Razem piszemy np. gdy mówimy „bliska zagranica”. Ale w sytuacji użytej w tekście powinno być osobno – „grającego za granicą”. Naprawdę nie jest to jakiś spektakularny językowy wyjątek, lecz sprawa nawet na chłopski rozum bardzo logiczna. Osobie chcącej nazywać się dziennikarzem taki błąd po prostu nie przystoi
Nie ma tematu Mierzejewskiego w kadrze, jest tylko na Weszło. Czy słusznie?
Slusznie gdyz artykuly o Mierzejku sponsoruje Mierzejek, pewnie nawet sam podsuwa statystyki, jedenastki z nim i Oscarem czy innym mlodym emerytem, ba, nie zdziwilbym sie gdyby Mierzejek sam sobie to pisal
Walić pseudo trenerów Nawałke i Brzęczka za nie powoływanie Mierzejewskiego.
Normalny trener by powoływał, ale jeden jak nie powoływał fatalnego ,,od atmosfery” Peszkę, tak drugi powołuje kogoś kto jest bez formy i nic nie gra w klubie – Błaszczykowski, czy swoich pupilków z Wilsy Płock.
powołanie Mierzejewskiego mogłoby być dla wielu niezrozumiałe, ale pozostali uznaliby, że spoko. Z peszką było tak, że cała Polska uznała, że Nawałce odjebało z tym powołaniem. Tak więc gorzej na pewno by nie było. Jak widać peszko tej słynnej atmosfery i tak nie uratował, a uważam, że jeszcze bardziej jego obecność ją zjebała
wyglada mi to na odgorny nakaz prezesa Bonka , mistrza pijaru co sie nie miesza , ale wszystko kontroluje …jak dla mnie nie lubi Mierzeja i odcial go od kadry
Weszło, a dopuszczacie w ogóle taką mozliwość, że goscia nie ma w kadrze bo ciężki z niego człowiek? I trenerzy o tym wiedzą, ale niekoniecznie muszą glosno o tym mówić.
Nie to co „Bileter”, ktory fochy robil jak nie starczylo gratisiw dla fumfli czy czlowiek spierdalajacy sie ze schodow po cwiartce w Armalowie. Ewentualnie koles po piwerkach trenujacy siatkonoge.
Albo taki chuj z Reichu, co go malo kto w kadrze lubi i trzeba mu bylo dokoptowac psiapsiolke od atmosfery, zeby mial do kogo morde otworzyc.
Misja Adriano Mierzejewski. Seria siódma, pilot.
Mierzejewski daje wam kasę, że go tak lansujecie?
Ciężka sprawa ,bo Adrian to naprawdę dobry piłkarz ,ale jednak 32 lata ,więc w kontekście finałów Euro 2020 raczej nieprzydatny.Inna rzecz ,że szybkością nigdy nie grzeszył ,więc na skrzydle trudno mi go sobie wyobrazić pod względem reprezentacyjnych wymagań.
A wiesz, że Ronaldo w trakcie Euro 2020 będzie mieć 35 lat? Jak rozumiem, jego też wyjebałbyś z kadry Portugalii, bo nieprzydatny?
Gratuluję,bo CR7 i Adrian to ta sama według ciebie półka futbolowa.Normalnie porównanie roku machnąłęś.
Treść usunięta
Treść usunięta
Słusznie. Co prawda zmienił ligę na trochę mocniejszą (choć nadal obrońcy tamtejsi to nie tuzy) ,ale ten argument w postaci okrojonej i pozostałe argumenty argumenty w postaci pełnej pozostają takie jak powoływane w poprzednich debatach.
Przede wszystkim lat mu będzie przybywać (na docelową imprezę miałby 34), a nawet wcześniej jak był w naprawdę życiowej formie to w reprze radził sobie raczej słabo.
Jako boczny pomocnik zaś bardzo słabo przydatny w defensywie.
szanse Mierzejkowi dal najlepszy w historii polski trener poliglota Franciszek Smuda, wtedy Mierzejek byl lepszy niz teraz, szybszy, zwinniejszy, a delikatnie mowiac CHUJA DAL KADRZE
Treść usunięta
Ty o tym Lewym to na poważnie ????? Mierzej faktycznie ch dał, a Lewy dał dwa awanse pod rząd na imprezy mistrzowskie. Jednoosobowo praktycznie.
Treść usunięta
Jesli juz to z rzedu, nie jestesmy u kacapow… Bez sensu jest porownywanie Lewandowskiego z Mierzejem, to nie ten rozmiar kapelusza, ale juz z Blaszczykowskim mozna, ktory obecnie chuja daje a wrecz przeszkadza i przez jego bledy tracimy punkty…
Mysle ze jezeli juz rozmawiamy o Mierzejewskim w kontekscie reprezentacji to powinnismy przyjrzec sie tez Jodlowcowi, ktory ma pewny plac w swojej druzynie, jest tez przeciez Radek Majewski ktory w Chinach i u Araba tez by nastrzelal ze trzy mieszki goli
a tak na powaznie to gdyby Mierzejwski byl lepszy niz np Kurzawa lub Linetty to by w tej reprezentacji byl
zupelnie zgadzam sie z Brzeczkiem, ze nie ma sensu rozwazac Mierzejka w kadrze, on juz mial swoje szanse i nie trzy ani cztery, teraz kopie wsrod uposledzonych (tak jakby jakis sredni koszykarz pojechal grac z pigmejami) i domaga sie szansy, nie badzmy smieszni
Mylisz sie majewski nie postrzelalby w chinach
Myślisz o safari- sam bym pojechał.
„Selekcjoner-perfekcjonista na początku swej kadencji wyrzucił pomocnika za spóźnienie na rozgrzewkę i później zapewne (przesadnie) podpierał się tym brakiem dyscypliny w swoich wyborach.”
Nie przypominam sobie za to, by ten dziad Nawałka wypierdolił kogoś z kadry po pijaństwie po meczu z Danią, a przed Armenią. A mówiło się nawet, że niektórzy gracze zataczali się tak mocno, że nie byli w stanie samodzielnie wejść po schodach do pokoju hotelowego. Tu to mieliśmy dopiero dyscyplinę, co się zowie! Perfekcjonizm Nawałki to mit, co udowodnił jego raport po mundialu.
Nawałka dał przykład kolesiostwa. Żaden z niego trenerski wirtuoz.
Ja zadam pytanie odwrotne, co zrobił Mierzejewski, żeby wrócić do kadry, wiedząc, że selekcjonerzy mają obiekcje wobec lig, w których gra?
Zostal gwiazda ze wszystkich rych lig, a co mogl wiecej zrobic? Przyjechac grac w ekstraklasie.?
No nie wiem, skoro tak mu zależy, to chyba powinien rozważyć oczekiwania selekcjonera, a nie liczyć, że góra przyjdzie do Kalego?
I słusznie.
Tu akurat Brzęczek na 100% racji. Ogórków z hameryki nam nie trzeba.
Treść usunięta
Mierzej zjada klicha i zielinskiego. Nie rozumiem ani nawalki ani brzeczka. Mierzej to jest playmaker ktorego brakuje nam
Wam? Tobie i twojej siostrze czy jak…? Mierzejewski to jest biznesmen, i to z wyższej póły, to, jak swoją karierę poprowadził to jest mistrzostwo świata. Finansowe.
Obok Zielinskiego to drugi najlepszy zawodnik do gry za plecami Lewego. Tylko wtedy Kubus nie mialby miejsca. Noale to moja opinia czyli selekcjonera nr 89234/37mln
To umòwmy się tak – jak wyniki będą dobre to NIE, Adrian nie jest potrzebny, a jak wyniki będą złe to TAK, Adrian powinien być powołany. Proste…
A wyjaśniło się w końcu, które to ancymony umoczyły dziesiątki cebulionów w getbacku? Może niektórzy zawodnicy są w kadrze z powodów socjalnych?
https://notowaniatyperskie.wordpress.com/ – Juz dzis gra mecz z kursem 6! przedwczoraj trafili wygrana Getafe z Sevilla kurs 5! skan na blogu!
Panowie. Jeśli Mierzejewski jest taki dobry jak pisze Weszło, to czemu od tylu lat się buja po dziwnych ligach. Dlaczego nie chce go żaden klub np w Anglii lub u Niemców, Wlochow, nawet Ruskich. Dlatego że facet leci na kasę i woli być gwiazdą gdzieś na zadupiu piłkarskim, a nie się sprawdzić i zapieprzac w porządnej lidze. Szybko by wyladowal na ławce lub trybunach. Tu chyba chodzi o motywację, stawianie sobie wyższych celów, a nie liczenie kasy. Po co się oszukiwać, przecież Mierzejewski nie zbawi reprezentacji. Weszło go promuje, ale w jakimś celu zapewne. Być może po zakończeniu grania, dołączy do drużyny Weszło.
Wyluzujcie z tym Błaszczykowskim. Już za wiele nie pogra. Wujek chciał go tylko trochę podciągnąć, żeby wyszedł na pierwsze miejsce w liczbie występów w reprezentacji. Cel praktycznie osiągnięty, jeszcze jakiś mecz na pożegnanie i będzie koniec. Zobaczycie
Utworzyłem petycję, kadra dla Adriana! Podpisujcie się, udostępniajcie
https://www.petycjeonline.com/chcemy_powoania_adriana_mierzejewskiego_do_kadry?u=1911097&s=55442814
Szkoda mi Mierzejewskiego, bo to jest niezły piłkarz. Według mnie jest trochę poszkodowany, chociaż to, że wybrał taką, a nie inną drogę kariery jest oczywiście już w znacznej mierze jego
robotą.
——————-
Nie trafiają do mnie argumenty, że nie powinien być powoływany, bo gra w azjatyckich ligach. No dobrze, ja rozumiem, że ligi azjatyckie to nie jest wysoki poziom i odstają one od wielu europejskich lig. Tylko Weszło słusznie zwróciło uwagę na kwestię, czy aby na pewno drużyny z polskiej ligi są lepsze od tych, w których gra Adrian oraz od innych drużyn, które w tych ligach występują. Ja miałbym poważne wątpliwości. Polska liga jest jak każdy wie daremna, bardzo słaba, więc jeśli z niej powoływani są zawodnicy do kadry, dlaczego nie spróbować z Mierzejewskim? Przecież nie gra na gorszym poziomie, patrząc przez pryzmat tej naszej ogórkowej ligi. To jest jedna sprawa.
————————————
Kolejnym argumentem przeciwko powoływaniu Mierzeja jest jego wiek. I faktycznie, trudno się nie zgodzić, że jest to już w miarę sensowny argument, bo swoje lata ma. Należy patrzeć w przyszłość i kadrę budować pod tym kątem, stawiając na zawodników młodych i utalentowanych przy asyście piłkarzy doświadczonych. No właśnie, doświadczonych. Powołanie Mierzeja nie byłoby podyktowane budowanie drużyny na przyszłość, tylko on miałby dać jakość tu i teraz, przez najbliższy rok lub 2 lata. Tak, na Euro 2020, o ile awansujemy, będzie miał 34 lata, ale w tym momencie mógłby coś od siebie dać nawet z ławki, zarówno w Lidze Narodów, jak i w eliminacjach. Mógłby się przecież przydać, bo jest w niezłej formie od dłuższego czasu. Nawałka nie dał mu szansy, gdy był jeszcze młodszy, tylko go skreślił. Brzęczek zrobił to samo, nawet zawodnika nie sprawdzając. Przez kadrę przewijały się takie ochłapy i miernoty, że brak powołania dla Mierzeja jest po prostu niesprawiedliwe. Egzotyka egzotyką, ale skoro grają tutaj piłkarze z polskiej ligi, to równie dobrze mogą z chińskiej, jak swego czasu Mączyński, czy katarskiej, arabskiej, australijskiej itd. Wiek… A Sebastian Mila? Nawałka nie miał oporów, by powołać gościa, który miał w 2014 roku 32 lata i grał w chujowej polskiej lidze. Facet odpłacił mu się golem z mistrzami świata pieczętującym historyczne zwycięstwo, tym samym sprawiając, że był to jeden z najjaśniejszych, jeśli nie najjaśniejszy moment w całej karierze Mili. Powoływanie Mili nikomu krzywdy nie zrobiło, wręcz przeciwnie. Czemu nie miałoby być podobnie z Mierzejem, dlaczego nie dać mu szansy w gównomeczu towarzyskim, nie zaprosić go na zgrupowanie, żeby pokazał się na tle kopaczy z Ekstraklasy? Nikt tu nie robi z niego zbawcy kadry na lata, tak jak nikt nie robił zbawcy z Mili. Miałby być, tak jak pisałem, na już, dać więcej możliwości na ten moment. Na to moim zdaniem Adrian zasłużył i szkoda, że ciągle jest pomijany, chociaż jest to przyzwoity zawodnik, a nie mamy takiego komfortu, że możemy sobie ot tak nie sprawdzić przyzwoitego gracza, który w reprezentacji już grał i ma jakieś doświadczenie.