Czekaliśmy na karę dla Sławomira Peszki. Chcieliśmy, by była wysoka, bo takie bandyckie i głupie zachowania jak jego trzeba eliminować z futbolowego życia na długo. Martwiliśmy się jednak, że Komisja Ligi znów nie pokaże jaj i da recydywiście z pięć meczów kary, co byłoby żenujące i raz na zawsze odbierające powagę temu organowi.
No i dziś zapadł wyrok, który trzeba przyjąć ze zrozumieniem, a nawet zadowoleniem. Peszko został zdyskwalifikowany na trzy miesiące i ukarany finansówką w wysokości 30 tysięcy złotych.
O ile drugie napomnienie piłkarza Lechii pewnie nie zaboli przeraźliwie mocno, o tyle zakaz uprawiania zawodu przez 90 dni na pewno. Skoro nie zagra do października, tak naprawdę Peszko może mieć tę rundę z głowy, sportowo nic nie wykręcić, a co za tym idzie przekreślić swoje szanse w reprezentacji. Można powiedzieć – wreszcie.
Jakby ktoś jakimś cudem zapomniał, za co taka kara dla Peszki, przypominamy:
Slawomir Peszko. Zadaniowiec. pic.twitter.com/hKjaLeDDqb
— Mateusz Miga (@MateuszMiga) 20 lipca 2018
Pewnie, KL mogłoby dać nawet cztery-pięć miesięcy za podobny bandytyzm, ale cieszmy się z tego, że wykluczamy Sławka z życia futbolowego na dość długi czas. Wątpimy, by przez te miesiące zmądrzał, by cokolwiek do niego dotarło, bo przez lata pokazywał, że z rozumem jest w ciągłym konflikcie. Wielokrotnie obiecywał poprawę, a na koniec i tak zawsze coś odwalił. Szkoda jedynie, że kara obowiązuje również poza Polską, bo maleją szansę na wylot Peszki byle dalej.
Fun fact – pojawiają się głosy, że kara jest za wysoka:
Kara nie adekwatna do czynu 5 meczów jest Ok ale 3 miesiące to przesada ludzi nie mających pojęcia o piłce .Konsekwencje trzeba ponieść ale ta jest za wysoka .@Polsport @BorekMati @BoniekZibi @KoltonRoman
— Tomek Hajto (@TomekHajto7) 25 lipca 2018
Cóż, napiszemy tylko tyle: cieszymy się, że doszło do zamiany ról i ludzie nierozsądni siedzą w internecie, a ci nieco mądrzejsi w Komisji.
Fot. 400mm.pl