Michał Probierz przyznawał na przedmeczowej konferencji prasowej, że Cracovia powalczy o mistrzostwo Polski. Cóż, z taką grą nie sięgnęłaby nawet po Puchar Myszki Miki.

A na pewno nie z taką obroną. Teoretycznie powinien przyćmić ją Tarasovs – rany, co za pozorant – ale ona była w stanie popełnić więcej błędów od niego. Duża sztuka. Śląsk strzelił dwa gole po wyrzucie z autu, co mówi samo za siebie. Ofensywa wcale nie była lepsza, jeżeli ktoś spierałby się, że nawet gorsza, przesadnie byśmy się nie kłócili. Policzmy, ile udanych akcji przeprowadziła w drugiej połowie. Gotowi? Już. Nic, zero, kompletnie. W pierwszej odsłonie było tylko trochę lepiej. Ot, kilka cichych ataków i babol Tarasovsa.
I właśnie dzięki temu babolowi „Pasy” zdobyły bramkę wyrównującą. Wcześniej dośrodkowanie z rzutu rożnego Chrapka na gola zamienił Celeban. W końcu wracający z Australii Marcin Budziński popisał się bardzo dobrym, otwierającym podaniem. Doceniamy, ale nie ma co ukrywać, że przy co najmniej przyzwoitym obrońcy akcja zostałaby skasowana. Tymczasem Tarasovs odbił się od Gerarda Olivii, który oddał dobry, mierzony strzał i pokonał Słowika.
Tak się zastanawiamy nad Łotyszem i sami nie wiemy, czego jest symbolem. Rozczarowania? Pozoranctwa? Elektryczności? Nijakości? Pewnie wszystkiego z wymienionych. Tarasovs od dłuższego czasu z wielką lubością podkłada ogień w tyłach, raz po raz podnosząc ciśnienie wrocławskim kibicom. Robi w obronie burdel jak w damskiej torebce. Na jego szczęście to katastrofalne gapiostwo nie wpłynęło na wynik spotkania. A to tylko dlatego, że Cracovia w tym spotkaniu była naprawdę fatalna. Po zdobyciu bramki przeprowadziła kilka składnych akcji, ale po przerwie zaserwowała nam totalną bryndzę.
Kompletnie stanęła. Oliva nie stworzył sobie już żadnej sytuacji. Jasne, nie pomagali mu partnerzy, ale nie przesadzajmy z rozgrzeszaniem. Zagrał 73. minuty, przez większość czasu prezentując się słabo lub bardzo słabo. Częściej w grę wchodziła ta druga opcja. Udało mu się tylko jedno – strzelić gola. Niby coś, z czego rozlicza się napastnika, ale wymagalibyśmy od niego więcej. Znacznie więcej.
Tak samo jak od całej drużyny Cracovii, która – podobno – miała walczyć o najwyższe cele. Śląsk zneutralizował wszystkie jej atuty. Był dobrze zorganizowany, nie dopuszczał do groźnych sytuacji, ułożył sobie środek pola, gdzie bardzo dobre zawody rozgrywał młody Pałaszewski i pewny Augusto. Wyszedł na prowadzenie nieco szczęśliwie, ale temu szczęściu trzeba było pomóc. Niby banał, ale wrocławianie przynajmniej próbowali, czego nie możemy powiedzieć o ich rywalach. Piech oddał nieczysty strzał, ale piłka trafiła do Augusto, który sprytnie, zagraniem piętą, wpakował ją do siatki, zwieńczając tym samym swój udany występ. W końcówce „Pasy” zostały dobite przez Koseckiego, który wykorzystał zagranie Gąski. Młodego chłopaka ściągniętego z pierwszej ligi, który zaliczył bardzo udane wejście.
Cracovii mogła zdarzyć się wpadka, tym bardziej że Śląsk wyglądał dzisiaj naprawdę solidnie. Michała Probierza może jednak niepokoić, że jego zespół wyglądał jednak katastrofalnie słabo. Tak słabo, że przypominał ekipę, która na początku poprzedniego sezonu przegrywała mecz za meczem. Jakkolwiek spojrzeć, nie nie tym polega walka o najwyższe cele, nie mówiąc już o biciu się o tytuł.
[event_results 507069]Fot. NewsPix.pl
Miala wyrosnac wspaniala roslinka, niestety tym razem Probierzowi wyrosl jednak dorodny chwast…….
Chyba jakies fatum jest w Cracovii kogo by Filipiak niezatrudnil to ciagle cos nie wychodzi…..
Michał Probierz zasiał roślinkę! Wyrosło mu to…
jak nic poparzy sobie pupę 🙂 kwestia kilku kolejek.
Treść usunięta
Chrapek 4 pkt.? Tyle samo co Covilo (on w ogóle dzisiaj grał?!), albo Oliva? I wy chcecie żeby brać poważnie ten cyrk zwany „Ustaw ligę” :-))))?
Ustaw lige to cyrk jakich mało, grałem w to 3 sezony ale w tym powiedziałem już dość, ta gra nie funkcjonuje poprawnie, nie rozumiem jak wogule można zachęcac ludzi aby w to grali.
Serwery wiecznie padają, masa błędów na stronce, problemy z naliczaniem punktów a do tego brak bieżących informacji o kontuzjach i zawieszeniach, a teraz bomba… Portal stworzony dla ludzi mieszkających za granicą, gdzie zakłady online są legalne a żeby zdobyć sponsora dla swojej drużyny trzeba wysłać SMS z polskiego nr tel, masakra jakaś, jak mam to zrobić mieszkając za granicą i nie angażując przy tym kogoś z Polski.
Treść usunięta
W tym roku już nie gram więc nie wiem jakie zmiany nastapily, pisałem o doświadczeniach z ostatnich 3 lat, miałem dość tego cyrku więc ten sezon sobie odpuszczę, dzięki za info
Ten cyrk można naprawić tylko w jeden sposób: wytypować 100 osób do dawania not za mecze. Mogą to być inni trenerzy, piłkarze, dziennikarze. Wtedy noty będą urealnione i uśrednione. Teraz jakiś Kibolkiewicz czy Pachura randomizują ostro i wychodzi guano. Pamiętam jak Carlitos za mecz z dwoma bramkami i asystą dostał 8 i zacząłem się zastanawiać, za co zawodnik może dostać 10 – chyba za strzał przewrotką z połowy boiska po czym robi rundę wokół czterech narożników boiska jak w baseballu wykonując gimnastykę artystyczną i piruety po drodze.
Helik totalnie zagubiony jako kapitan. W ogóle nie rozmawiał z sędzią, nie ustawiał obrony, już Covilo z przyzwyczajenia robił więcej. Cracovia grała bez kapitana. Probierz buduje Cracovię, ale na razie fundamenty są niestabilne. Wydaje się, że brakuje im agresywności, Śląsk chyba kilkadziesiąt razy wyprzedził, wygrał piłkę agresją, tak jakby Craxa nie rozegrała żadnego sparingu, tylko gierki wewnętrzne bez twardych wejść.
W Śląsku z kolei wszystko wyglądało nieźle, ale myślę że to dzięki słabości Cracovii. Kosecki zbyt dużo drybluje i szuka faulu, nawet jak jest faulowany, to sędziowie mu nie wierzą. Reszta wyglądała nieźle, zobaczymy jak w kolejnych meczach.
Ah ten magik, geniusz polskiej mysli szkoleniowej, wynalzca mlodych talentow, prawie mistrz Polski. Ile jeszcze bedziecie sie piescic z tym patalachem? Gdyby nie Piatek to w zeszlym sezonie bylaby walka z Sandecja i Termalika.
Dzisiaj trzy bramki Śląska padły po autach, z czego dwa auty były kluczowymi podaniami. Jak nie umie się zawodnikom przekazać tak podstawowych rzeczy jak ustawienie przy aucie (albo są oni na tyle ślamazarni), to sorry, ale Cracovia ustawi się koło Wisły w tym sezonie między 11 a 14 miejscem.
Te noty to jakiś żart, Śląsk zagrał naprawdę niezłe zawody, przykładowo taki Pałaszewski zasłużył na minimum 7, Cholewiak też za nisko a tu oceny jak z jakiejś porażki z Piastem. Żenada.
Ale popatrz, nawet ten ułom co napisał tekst zauważył, że Augusto całkiem sobie dzisiaj gracko radził. Już nie wspomnę jaką brameczkę pierdyknął. I dostaje 6 pkt.!!! Może jakby zdjął spodenki i strzelił członkiem, to dostałby 7? A może gdyby grał w innej drużynie?
Nie, to bankowo jest spisek przeciwko Kowalowi, że wszystkim tym z dupy ekspertom nosa utarł :-DDD.
Brawo Śląsk! Fajnie wypadli młodzi i nowi, nawet Robak się starał! Generalnie dobrze to wyglądało.
Ze Slaskiem we Wroclawiu to i kurwica umoczy Nie widze w tym nic zagadkowego Legiunia zaczela za to wspaniale Pewnie pierdola gre skoro jescze przed rozpoczeciem rozgrywek przyznano jej przy zielonym stoliku mistrzostwo puchar i superpuchar Kto by sie wysilal Komu chcialoby sie grac
Treść usunięta
Treść usunięta
Serio Śląsk takie niskie noty? I potem będziecie się na to powoływać w swoich 157 artykułach, przecież Pałaszewski był najlepszy na boisku.
nie żeby coś ale te wasze noty to o kant chuja rozbić
Helik najlepszy obrońca ligi, już pojawiły się głosy, że do kadry go, he, he. Oglądałem tylko kilka minut i w tym czasie mały Piech go przeskoczył przy główce, jak dzieciaka.
… i dlatego powiedziałem „nie” dla reprezentacji … złote myśli M. Probierza.
Dobrze się to oglądało, dodatkowo sensowna ławka. Wesoły Tadziu dobrze przygotowal sie do pierwszego meczu. Zobaczymy jak to będzie wyglądało dalej.
10k na trybunach traktuje w kategoriach porażki, najgorszy wynik na inaugurację od czterech lat.
Oporowska slabo, liczebnie i pod względem głośności, ale kilka razy stadion poderwali. Bardziej dzięki dobrej grze pilkarzy, niz ognistemu dopingowi.
Następny do Twierdzy Wrocław przyjeżdża Lech.