Przejście Carlitosa z Wisły do Legii było pod względem sportowym najważniejszym transferem lata w polskiej ekstraklasie. Ale jednocześnie… transferem śmiesznie niskim.

W interesie obu klubów jest udawanie, że hiszpański napastnik kosztował naprawdę dużo. Ostatecznie różnymi kanałami puszczono w świat wersję, że kwota odstępnego wyniosła 1,15 miliona euro plus jeszcze bonusy. Taki przekaz pozwala działaczom Wisły zachować twarz przed swoimi kibicami i udawać, że to pod względem biznesowym był w miarę akceptowalny deal. Natomiast Legia może zaprezentować się jako klub, który stać na naprawdę duże zakupy.
Nie, nie zamierzamy krytykować mistrzów Polski, że kupili zawodnika tanio, bo to jest tak naprawdę majstersztyk. Natomiast chcemy odkłamać cała historię.
Drodzy państwo, Carlitos kosztował…
450 000 EURO PLUS BONUSY
Aż trudno w to uwierzyć, ale taka jest prawda: 450 000 euro plus bonusy. Wisła prawdopodobnie przeoczyła moment, kiedy powinna sama znaleźć Carlitosowi klub, zamiast łudzić się, że uda się go zatrzymać. W efekcie sama postawiła się pod ścianą i ze względów finansowych musiała zaakceptować ofertę, na którą w normalnych warunkach nawet by nie spojrzała. Kluczowe było to, że kwestia przedłużenia kontraktu z Hiszpanem wydawała się dyskusyjna i nikt do końca nie wiedział, jaki będzie werdykt FIFA w razie formalnego sporu.
No dobrze, a jakie bonusy ma do zapłacenia Legia?
Jeśli awansuje do Ligi Mistrzów – 500 000 euro.
Jeśli awansuje do Ligi Europy – 150 000 euro.
Jeśli nigdzie nie awansuje – 0 euro.
To oznacza, że kwota za transfer Carlitosa wynosi od 450 000 euro do 950 000 euro, przy czym ostatni wariant jest naprawdę dla Wisły ultra-optymistyczny (a najbardziej realny: 600 000 euro). Mówimy prawdopodobnie o największej przecenie w historii naszej ligi. Hiszpański napastnik w poprzednim sezonie strzelił 24 gole i tym samym zdobył tytuł króla strzelców. Nie był jednak tylko egzekutorem, ale przede wszystkim zawodnikiem grającym niezwykle efektownie. Jak krakowski klub mógł doprowadzić do momentu, w którym sprzedał go ligowemu rywalowi za bezcen – aż trudno zgadnąć. W historii ligi kilkudziesięciu piłkarzy kosztowało więcej niż 450 00 euro. A więcej niż 600 000 euro to kosztował 11 lat temu Marcin Burkhardt.
Dodatkowo Wisła zagwarantowała sobie 30 procent od następnego transferu, ale to już sumy pisane patykiem po wodzie. Skoro po tak doskonałym sezonie Carlitos miał problem z wyjazdem z polskiej ligi, to za rok – w wieku 29 lat – może być podobnie. Chociaż oczywiście potencjalnie mówimy tu większej kasie dla krakowian.
Fot.400mm.pl
Źródło oczywiście ujawnione nie zostanie, więc umówmy się – można wierzyć, można nie wierzyć, kwestia dowolności.
Już raz prezes Lecha zakwestionował prawdziwość informacji Stanowskiego i wyszedł na durnia.
DrMabuse teraz ma mechanizm wyparcia
Dlaczego? Na pewno poszedł niedrogo. Ale do tego nie trzeba być geniuszem. 500 tys, 450 tys? Różnica niewielka a jak pięknie można poudawać/pokazac, że jest sie najlepiej zorientowanym i wtajemniczonym.
Jeśli informacje z tego źródła są prawdziwe, to nie tylko kibice Legii, ale i kibice Wisły trzymają kciuki, by Legia awansowała do LM.
Ciekawy tekst, nie wiem jakim cudem nie ma ani slowa o tym ze legia przeplacila bo boguas by to jeszcze taniej.
Tym większym frajerem okazał się Lech. Nie wzięli faceta, który strzeli spokojnie minimum 15 bramek za 450 tys. ojro, bo nie chcieli robic komina finansowego w zespole? Oni są tam pierdolnieci w tym Poznaniu? (ten znak zapytania to tylko tak z grzeczności).
Carlitos dostał pewnie drugie tyle za podpis, plus pensja na poziomie 500k rocznie. Ten transfer wcale nie był taki tani. Ale fakt, Poznań kasę ma, mogli mieć sprawdzonego w ESA grajka za cenę szrotu jaki jest ściągany zza granicy.
Tylko teraz takie pytanie – czy Carlitos powtórzy taki sezon, czy zwyczajnie to był syndrom jednego dobrego sezonu?
Nikolic poziom utrzymal w 2 sezonie.
Treść usunięta
Treść usunięta
Treść usunięta
Taka jest właśnie renoma ekstraklapy, na nikim z poważnej ligi wrażenia nie zrobi tytuł króla strzelców/najlepszego zawodnika zdobyty w tej naszej przebadziewnej lidze.
Na 99,99% utrzyma a moze nawet jego wkład będzie większy, bo w Legii ma trochę lepszych piłkarzy z którymi moze pograć. W Wisle musiał grac sam ze soba, bo wynalazki typu Imaz czy stary Boguski (o Brożku nie wspominając) to są tak ze dwie klasy gorsze od Carlitosa.
Lech stwierdził, że zrezygnowali z Carlitosa bo musieliby mu dać więcej niż najlepiej opłacany obecnie zawodnik Lecha. Najwyraźniej byli mocno zdziwieni, że najlepszy piłkarz ekstraklapy, król strzelców, facet, bez którego Wisła biłaby się w barażach o uniknięcie spadku powinien zarabiać najlepiej. No debile.
Wg.bardzo bardzo dobrze poinformowanego kolegi.Carlitos zagwarantował sobie 600tys € na rok i około 500tys € NETTO za sam podpis.
Plus 100 tys eur premii indywidualnej za awans do LE/LM.
Plus 4 latynoski, każdego wieczoru inne.
Plus 4 latynoski, każdego wieczoru inne.
Treść usunięta
Jak powtórzy sezon, to swoje zarobki POTROI. Tak zrobił Nikolicz. Chiny, Arabia Saudyjska i USA czekają tylko na takiego zawodnika. Warunek, powtórzyć dobry sezon, strzelić 20 bramek, dodać 10 asyst, pokazać parę dryblingów. Zatem pytanie jest, czy 28 latek chce odcinać kupony, czy zapewnić sobie kontrakt życia. Różnie może być, ale obstawiam że się przyłoży jeszcze do gry, bo na idiotę nie wygląda.
Jesli tylko zdrowie będzie dopisywac to postawiłbym dolary przeciw kamieniom że się przyłoży. On tak naprawde niczego jeszcze nie osiągnął, niczego nie wygrał – na pewno będzie chciał ten sezon w Legii ostro zapunktowac a potem iść do Chin czy MLS na ostatni, najwyższy w karierze kontrakt.
Poza tym widać u niego ogromną radochę z gry w piłkę, trudno oczekiwać, że ktoś taki nagle powie „w dupie mam granie, tera bede kupony odcinał”.
Ale przecież na jakość gry piłkarza nie wpływa tylko parametr tego czy im się chce czy nie.
Dochodzi tu kwestia znajomości przez inne drużyny i obrońców. W pierwszym meczu Cię zaskoczył, w drugim jeszcze też, w trzecim już było lepiej, a w nowym sezonie nie zaskoczy Cię już niczym.
Kwestia jego formy – jest wielu piłkarzy którzy po zmianie otoczenia, po zmianie bodźców treningowych zyskują wzrost formy. U jednych jest to na dłużej, u innych na rundę, u innych trwa sezon.
Jest też typ piłkarza który gra dobrze wtedy kiedy czuje się w drużynie najlepszy i traktowany specjalnie pod kątem taktyki. W Legii raczej nikt nie będzie ustawiać gry pod niego – to on będzie się musiał dostosować.
Nie mówię, że on nie odpali – zwracam po prostu uwagę, że jakość gry to nie tylko to głupie kibicowskie: „mu się nie chce, bo duża zarabia”.
Wydaje mi się że ten syndrom Carlitosa raczej nie dotyczy. Widać po nim że on po prostu chce i lubi grac, strzelać, kiwać- po prostu bawić się piłką. Ma 27 lat, więc jeszcze ma jakieś tam szanse żeby podpisać kontrakt życia (ale raczej nie w La Liga) po dobrym sezonie w Legii. To nie Eduardo, który powinien na klęczkach do Czestochowy zapierdalac, za to że ktoś mu zechciał jakikolwiek kontrakt zaproponować i prawdziwymi pieniędzmi zapłacić.
Z każdym kolejnym komentarzem Carlitosowi ubywa lat. Może jednak ma 26?
Treść usunięta
Pierdolenie. Dostałby z 10 tys. ojro miesiecznie wiecej (albo tyle samo tylko tydzień wcześniej) i mówiłby że zawsze chciał grac dla Lecha.
Zesrałby się.
Jak na razie to zesrali się tylko Rutkowscy i Lech. Cała Polska się z nich/was śmieje. A miało być tak pięknie, tak inaczej 😀
No zesrali się, ale pisząc że jakby dostał np. 10tys więcej albo tyle samo tylko tydzień wcześniej nie masz racji bo by tam nie poszedł.
,,Cała Polska się z nich/was śmieje”
Tyle czasu na forum jestem i nie wiesz ze ja nie za posen?
Kurwa pojebawszy?!? „Zdecydowal jakis czas tem, ze chce przejsc do Legii”XD XD XD
Carlitos podjal temat, ze zagra w Legii, w momencie jak sie zorientowal, ze nie dostanie lepszej oferty.
Legia to jedyny w Polsce klub ktory mogl spelnic jego wymagania finansowe. A jakby tematu Legii nie bylo to zagralby w Lechu bo ten byl drugi w kolejce jesli chodzi o oferowane zarobki.
Nie poszedl np. do Chorwacji bo zaoferowano mu „tylko” 400 tys eur.
Wydaje mi się, że to nie była kwestia tego czy Lech go chciał za takie pieniądze czy nie, a bardziej tego, że Carlitos zwlekał z przejściem do Lecha wiedząc, że w grze jest Legia. Raz, że przechodzi do mistrza, także większy awans sportowy. Dwa, że w Lechu jest przebudowa i nie wiadomo czego się można spodziewać w przyszłym sezonie. Trzy, atmosfera wokół klubu jest ciężka. Poza ewentualnymi pucharami i rolą niekwestionowanej gwiazdy Lech nie mógł mu wiele zaoferować. Nie wiem czy Legia koniecznie potrzebowała Carlitosa, ale sprzątnięcie go sprzed nosa zdesperowanemu Lechowi to manifestacja siły
Dal carlitosa Legia jest wielka. Na wigilii kazali mu pokazywać odwrócone eLki.
Legia wygrała wszystko;
Trener gospodarzy mistrzostw pokazuje elke przy każdej okazji;
Legię trenuje trener kobiet a i tak zgarnia pełna pule;
Bo to taki tęczowy klub wspierany przez nacjonalistów i homofobów.
Kiedy Lech chciał Carlitosa to Legia w ogóle o nim nie myślała. Lech nie dał Carlitosowi dobrej kasy („nie będziemy robić kominów płacowych”) dlatego Carlitos zwlekał licząc, że ktoś się jeszcze pojawi – i wcale nie musiała to być Legia. Gdyby Rutkowscy byli ogarnieci i dali Carlitosowi kasę w przybliżeniu taką jaka dała mu Legia – to by już trenował w Poznaniu czy gdzie tam teraz są.
Zwlekal bo wciaz liczyl na odzew z Hiszpanii. Ale tam nawet z 2 ligiu nie bardzo go chcieli. To znaczy dostal oferty ale za 400 tys eur rocznie.
Wiec majac do wyboru zaplecze w Hiszpanii za 400 tys eur, Lecha za ok. 600 tys eur oraz Legie za ok. 800 tys eur (summarycznie kasa za rok plus 1/3 premii za podpis bez bonusow) wybral najkorzystniejsza oferte. Dodatkowo Legia przynajmniej daje nadzieje na gre w LE.
Skoro nie wypalilo z LaLiga to decydowala kasa oraz mozliwosc „wybicia sie”. Z Legii wybic sie w wieku Carlitos mozna i jest mnostwo przykladow z ostatnich 2-3 lat, z Lecha nie wybil sie (ze starszych) w tym czasie nikt.
Już słoiki sprzątały Lechowi zawodników sprzed nosa. I co? Ojama ha, ha, ha
Zobaczysz, jak Heniek Ojama odpali w Miedzi, to ci włosy spod pachy powypadają.
car7ito nie przeszedł do lecha mimo wyższej oferty, bo mniej mu chcieli płacić, a dla niego od dobra klubu ważniejszy jest jego portfel
Kolejny zdziwiony że piłkarze grają za kasę a nie za dobre słowo, klepanie po plecach przez prezesów i podziw ze strony kibiców klubu?
Oczywiste jest że jeśli Carlitos poczatkowo chciał 100tys ojro za miesiac (takie victorie po necie chodziły) a Lech mu zaproponował np. 25 albo 30 tys. bo „nie będziemy robić kominów płacowych” – to czekał na lepsze propozycje.
Tak to jest jak za liczenie dukatów zabiera się Dukat
To co Legia zrobiła Wiśle i Lechowi kojarzy mi się z cytatem z filmu „Chłopaki nie płaczą” –
„Chcieliście wydymać Freda, a Fred wydyma Was.”
A pamietasz kto wydymal Freda?
Żydowski skrzypek na dachu
Hm… Carliotos?
Eee tam to tylko zwykła porządna awanturnicza polityka transferowa
„Od zera do milionera” http://trenejro.pl/2018/06/30/od-zera-do-milionera/
Jako, że ostatnio spędzałem czas nad uroczym Jeziorem Solińskim, nieco odcięty od świata (co zresztą bardzo korzystnie wpłynęło na moje samopoczucie), chciałbym zapytać się tutejszego szanownego i dobrze poinformowanego grona, o co chodziło z tą ofertą z Poznania.
Ostatnie zarejestrowane przeze mnie dane dotyczące transferu Carlitosa mówią o wypracowywaniu kompromisu między Wisłą a Lechem. Kwota miała się obracać wokół miliona i niewiele brakowało do osiągnięcia porozumienia. Związku z tym zastanawiam się teraz, czy informacje o zainteresowaniu poznańskich włodarzy hiszpańskim goleadorem były w jakikolwiek sposób zbliżone do prawdy. Bo jeśli tak, to dlaczego Kraków odrzucił korzystną ofertę i zadowolił się znacznie gorszą, wedle tamtych danych?
Piłkarz nie chciał do Lecha ot cała tajemnica.
Treść usunięta
Podejrzewam, że kwoty podawane ile Lech dawał też były mocno zawyżone. Akurat jednym i drugim zależałoby, żeby ta kwota poszła w świat wysoka. Rutek chce zdjąć z siebie opinię dusigrosza i minimalisty, a zarząd Wisły wiadome, nie chciałby wychodzić na frajerów.
Przy okazji łudzili się, że odstraszą potencjalnych konkurentów i całkiem możliwe, że ich odstraszyli, ale Legia jak zawsze nieustraszona.
No to dalej z Chłopaki nie płaczą: ,,…a co kurwa gazet nie czytasz?”
ja pierdole myślałem że szereg prostych bonusów w stylu 100k za 10 goli, 100k za mistrzostwo, 100k za X występów a tu takie buty. Trzeba przyznać, że jeżeli to prawda to Legia zrobiła interes dziesięciolecia.
Nie mowmy hop. Odpukac oby mu nic nie poszlo na treningu czy w pierwszych meczach.
Albo zablokuje sie na 3 miesiace.
Z każdym tak może pójść. Nie ma w naszych realiach pewnego transferu. To nie zmienia faktu jakby mu nie poszło, że Legia za grosze kupiła zawodnika warte znacznie więcej. Przecież z tej ligi nawet taki as jak Patryk Tuszyński odchodził za milion euro.
A Nikolic za darmo?
Czyli oryginalnie podawano kwote brutto.
Tak samo bylo z Furmanem czy Duda.
Legia nie dostala przeciez 4 mln eur tylko 2.5 mln eur. Reszta to byly bonusy, procent dla poprzedniego klubu i menago/pilkarza.
Jak awansuja do LE a Carlitos strzeli 3-4 bramki to jeszcze za 2-3 mln eur moze pojsc, a Wisla zgarnie 600-900 tys eur.
Oby ten milicyjny, cwelowski pseudoklubik w końcu zdechł, jak jego niemieccy i łódzcy koledzy.
uuuuu antylegionizm
raczej uuuuu… antywiślacyzm
Coś mi się popierdoliło.
Treść usunięta
Treść usunięta
Z milicijnej szmaty do komunistycznej kurwy.
Lubię to
no trafili … następny „7egionista” 🙂 Jak cieżniak i mąka … a skonczy jak dolha w poznaniu …
Treść usunięta
Jak 7egionista to raczej śpiewał na flecie… swojego starego.
Treść usunięta
14 debil.
Jaka oferta z Legii i jakie pakowanie i na walizkach. Hammalainen był wolnym zawodnikiem w momencie kiedy podpisywał kontrakt z Legią.
Ale jak wiadomo do spierdolin umysłowych Twojego pokroju to nie dociera po prostu.
Treść usunięta
14debil
Słomę to masz co najwyżej we łbie, a intelektualnie reprezentujesz poziom karalucha. Głodne kawałki możesz opowiadać innym zaczadzonym racą.
Hammalainen nie przedłużył kontraktu, bo Lech nie chciał mu dać umowy na 3 lata z dość wysoką pensją, po tym jak sparzył się już tak raz na kontrakcie z Arboledą.
Sam piłkarz uwierzył zaś swojemu agentowi że dostanie pracę za granicą. I dodawał coś jeszcze o powrocie do Finlandii i że jego żona czuje się źle w Polsce.
Po czym okienko się prawie zamknęło, a on został z gołą dupą na lodzie.
I wtedy po niego zgłosiła się Legia.
Sam piłkarz nigdy zaś nie wyznawał jakiejś wielkiej miłości do Lecha, nie mówił w żadnym wywiadzie że „w nienawiści do tego czy innego klubu został” wychowany.
I tyle.
Teraz spiedoliny umysłowe Twojego pokroju dorabiają historię o wielkiej zdradzie, albo o tym jak Legia wyciągnęła piłkarza z Lecha….
Różnicie się tylko kolorem koszulek.
według transfermarket Hamalainen do Legii trafił 11.01.2016… to musiało być krótkie okienko…
Treść usunięta
Nowy zawodnik Legii Mistrza Polski pokazuje na kolana do frajerów typu Pan Jakub i jego koledzy. Ot takie przypomnienie gdzie znajdują się w łańcuchu pokarmowym….
Nowy zawodnik Legii Mistrza Polski pokazuje „na kolana” do frajerów typu Pan Jakub i jego koledzy. Ot takie przypomnienie gdzie znajdują się w łańcuchu pokarmowym….
Treść usunięta
Dzieciakom ze wschodu to nie przeszkadza. Grunt że nie gra w Lechu. Reszta się nie liczy.
Pytałem się czy masz to nad łóżkiem, bo całe dnie to tylko wszędzie wklejasz. Weszła, twittery, non stop pojebany pan Jakub.
Kubuś ma taki efekt wyparcia:) Niedość ze jego klub nie ma kasy, stadionu i zaraz mu licencję zabiorą to ich do tej pory najlepszy piłkarz na zdjęciu powyżej pokazuje ze teraz to mogą mu laskę zrobić…
Treść usunięta
Pani reprezentująca Miśka liczyła zdaje się na więcej, ta śmieszna kwota nie wystarczy na zapłacenie najpilniejszego wydatku: 3.9 mln plus 700 tysięcy i to tylko za to by zagrać na stadionie miejskim. Dodajmy do tego zaległości wobec zawodników i już możemy powiedzieć, że Wisła jest ugotowana.
4.9.
3.9 bo dziś zapłacili bańkę niczym rasowy alimenciarz próbujący odroczyć egzekucję
Za co uważają nasza ligę na świecie ,skoro koleś,który autentycznie pozamiatał Polska ligę , nie jest w ich oczach nic wart …
Szok…
Żaden szok. 28 lat i pierwszy dobry sezon w słabym klubie bez presji. Jeśli powtórzy taki sezon w Legii pójdzie gdzieś za 3 mln euro na emeryturę za 1,5 mln rocznie jak Nikolicz. Europie nie są potrzebni tacy gracze w wieku 28 lat, bo wolą kupić Piątka czy Bednarka, bo jeśli ci odpalą to po roku będą kosztować 10-20 mln. Carlitos to towar innego rodzaju, dobrze że zgarnęła go Legia, a nie jakiś Palermo czy inne Benevento.
Dobry sezon to miał Niezgoda.Carlitos wziął tę ligę,wymietosil i wypluł , i to w zespole,w którym nie miał takiego wsparcia jak choćby wspomniany Jarosław.
Pełna zgoda,że z Legii jeśli się pokaże także w pucharach ,jest w stanie spokojnie odejść za te 3 banki.Oczywistoscia jest też ,że każdy klub woli młodego perspektywicznego.
Mowa tu jednak o zawodniku w najlepszym wieku dla piłkarza , o gościu ,ktory pokazał ,że potrafi grać i strzelać .A mimo to NIKT go nie chciał.
Za grosze.A dobry napastnik to przecież ZAWSZE towar deficytowy.
Bzdurą jest że nikt go nie chciał, chciało parę klubów. Mogę wymienić kierunki, które się pojawiły w mediach. A z konkretów Dinamo Zagrzeb i Spartę Rotterdam. Na przykładzie Rotterdamu, De Zeew powiedział że oni myśleli że ich na niego stać, dawali 200 tys. euro jemu. W Legii dostał podobno 600 tys. euro i nie wiadomo czy też nie coś za podpis. To całkiem dużo. Nie każdy klub na to stać, nie każdy ma taką politykę, nie każdy potrzebował akurat takiego zawodnika o takiej charakterystyce, nie każdy był przekonany do niego, bo w końcu 28 lat i pierwszy taki sezon i wreszcie nie każdy robi zakupy na początku lipca, bo na zachodzie okienko się dopiero otworzyło, jeszcze kogoś nie sprzedali, jeszcze kogoś nie kupili i Carlitos nie musiał być pierwszym wyborem. Zamiast się cieszyć że dobry zawodnik zostaje w Polsce, niektórzy deprecjonują go, że pewnie słaby skoro go nikt nie kupił, ale jak go wybierano najlepszym zawodnikiem ligi to chyba nikt nie mówił że słaby, tylko się spodziewał że odejdzie do silniejszej ligi. Jak nie odszedł, to nagle wielcy eksperci próbują sobie to jakoś zracjonalizować, że pewnie słaby. Podobnie było z Nikoliczem, ładował bramki na Węgrzech, ale jak go nikt nie kupił to pewnie słaby. Czasem transfer się udaje i zawodnik odpala, a czasem nie. Nie ma reguły ani wzoru na to, zawsze istnieje ryzyko. Nie odszedł bo dostał tutaj bardzo dobrą ofertę, a nie miał lepszych, a że był gwiazdą naszej ligi to proste że bardziej tutaj jest pożądany niż gdzie indziej.
Co ty pierdolisz o jakiejs charakterystyce gosc robił całą grę w zeszlym sezonie do tego strzelał bramki rowniez z wolnych to wedlug ciebie o jakim profilu zawodnika szukaja kluby
Nie do końca się zrozumieliśmy.Ja nie deprecjonuje zawodnika ,bardzo się cieszę,że zostaje w polskiej lidze , uważam,że prawdopodobne jest,że za fajna kasę jeszcze z Legii odejdzie.Niech się tylko trochę w pucharach pokaże.
Podtrzymuje jednak zdanie ,że nikt go nie chciał.
Nikt,bo konkret ze strony Sparty Rotterdam,która chciała mu zapłacić 200 tys. Euro to propozycja na takim poziomie,że równie dobrze możemy dywagować czy Carlitos nie przejdzie do Widzewa.Tez by takie pieniądze na pensje znaleźli.
Ja mówię o normalnym zachodnim klubie .
Skoro piszesz o Dinamo, a ono nie miało funduszy na taki transfer,to wybacz,ale w tym momencie przestaje to być poważny klub.
Bardziej prawdopodobne jednak,że go po prostu nie chcieli.I tyle.
Mi chodzi tylko o jeden jedyny aspekt.Jak bardzo nasza liga nie jest szanowana w świecie i przykładem na to jest Carlitos.
Dzięki temu jednak chłopak zostaje u nas i rzecz jasna trzeba się z tego cieszyć.
Chyba regułą jest że kasę za podpis dostaje zawodnik wolny, z kartą w ręku, a nie zawodnik, za którego trzeba zapłacić poprzedniemu klubowi. Ale kto tam wie, przy takich pieniądzach mogli mu jeszcze coś dorzucić na zachętę, bo i tak w porównaniu do niektórych piłkarzy Legii- Carlitos przyszedł za pół-darmo…
Nikolic zaliczyl wejscie smoka w MLS a teraz zaczyna sie chujnia. 11 meczow i 2 gole. Gra slabo.
Przypominam, że w tym okienku taki Reca poszedł za 4 mln euro za granicę. Teraz jest trend skupowania młodych, którzy mogą się rozwinąć i można na nich jeszcze zarobić.
Spoko, dowiemy się.
Ale boję się, że to prawda…
z 0 euro do 450 tys to jednak chyba jest jakiś plusik dodatni. a ten carlitos to przed Wisłą był NIKIM i po Wiśle też będzie NIKIM …. amen
Jest taka możliwość. Chyba, że Hiszpanie nie znają się na piłce. I opinia, że tak mu raz wyszło, a później wróci do „normalności” – jest błędna. Wtedy, to byłby majstersztyk ze strony Wisły i kolejna wtopa ze strony Legii.
Ale raczej w miarę zdolny trzecioligowiec z Hiszpanii poradzi sobie w naszej przaśnej lidze.
no chyba że się nie znaja hiszpanie, rosjanie i gdzie tam jeszcze grał… ma 28 lat i krula stżelcuw ekstaklasy…..
Zgadza się. Więc co – Wisła miała rację sprzedając?
oczywiście, mogli za wiecej, ale szansa że gość zagra drugi taki sezon jest wg mnie bliska zero …. ale może …
a jak legia wejdzie z nim do fazy grupowej LM albo LE tzn, że system kwalifikacji jest jak najbardziej własciwy, bo skoro my z takimi zawodnikami startujemy, to dopiero po 5-ciu rundach wstępnych powinnismy być traktowani poważnie.
W tej Hiszpanii jednak przed przyjściem do Wisły miał dwa niezłe sezony strzelając 26 bramek co nie jest tam takie proste. Bracia Paixao nawet na takim poziomie się nie wybili, ba nawet w Iranie, a w naszej lidze tyle lat wymiatali.
Wyluzuj oni to wiedzą. Lepiej napiszemy co myśli y jak Carlitos zdsmoluje ligę tyn razem z L ns piersi. Wtedy ciężej będzie kompleksiorzom znaleść argument przeciw:)
Przypuszczam, że drugie tyle trafiło jakimś sprytnym sposobem do kieszeni mafii kierującej Wisłą. Zrobią wszystko, żeby wychujać wierzycieli (miasto) i samego Carlitosa.
Mioduski umie into negocjacje. Transferowy majstersztyk. LM bardzo małe realne, LE bardzo prawdopodobne, zatem te 600 tys. euro, to dobra promocja, a wszystko i tak zależy od tego jak sportowo Carlitos Legii w grze pomoże. Tych 30% bym tak nie deprecjonował, jeśli tylko Carlitos będzie miał dobry sezon Mioduski jeszcze go dobrze sprzeda. Porównanie z Vadisem chybione, owszem to był mniej anonimowy piłkarz, ale miał tylko rok kontraktu i mimo bardzo dobrej gry i dużego oddziaływania na gre drużyny liczby miał średnie, a bramki, asysty i dryblingi Carlitosa mogą bardziej oddziaływać na jakiegoś petroszejka. Wystarczą jakieś Chiny, Arabia Saudyjska, USA i 3 mln są realne, a jakby Wisła za rok dostała 900 tys. euro, to percepcja tego transferu będzie zapewne zgoła inna. Przegapiono moment, ale jeszcze może nie być to tragiczna transakcja. Poza tym w sytuacji Wisły te 450 tys. euro płatne od razu to i tak zbawienie.
najbardziej szczęśliwy jest pewnie (lord) CHUJ koks
Szymiński, Kante, Carlitos jak trener dobrze przygotuje i pouklada zespol to Legia moze sie w tym sezonie naprawde dobrze bawic. Ale to nawet lepiej, bo jak i tak mialaby zdobyc MP to juz lepiej po pietkach i siatkach niz po tym piachu i mizerii jaka zaprezentowala w sezonie 17/18…
no sie pobawi w ekstraklasie, a poza tym? stara zasada WESZŁO „jak bierzesz zawodników z III ligi hiszpańskiej to będziesz grał jak III-cio ligowy klub hiszpański” … tyle w temacie
Już tak pomijając tego Carlitosa, kwoty jakimi obraca się w naszej lidze juž nawet nie są śmieszne, to jest po prostu dramat. Milion czy pół miliona euro w poważnej piłce to obecnie daje się pewnie masażystom czy osobom zajmującym się murawą. Po transferach widać najlepiej, że piłkarsko funkcjonujemy w jakiejś innej galaktyce. Co to są pieniądze, jak w poważnych ligach za byle przeciętniaka płaci się ze 30 mln. Żebracza liga po prostu.
I to tylko najbogatszy klub w Polsce takie pieniądze proponuje, dla Lecha to było za duzo, bo nie chcieli robić kominów płacowych 😀
No właśnie, brak słów po prostu jaka ta liga jest biedna. 450 tysięcy euro… Messi ma pewnie tyle za tydzień. I u nas się jeszcze mówi, że to hit. Nie mogę się doczekać aż w końcu do tej ligi wejdzie ktoś z naprawdę konkretną kasą i nie będzie miał oporów by ją wydawać. Wtedy dopiero może te miejscowe gołodupce by się zorientowały w jakim gównie siedzą po uszy.
Lech to akurat 2 razy wiecej za transfer oferowal.
Kwota transferowa to nie kwota kontraktu gracza.
A co mnie obchodzi ile Lech oferował Wiśle? Carlitosa też to nie obchodziło, jego obchodziło ile Lech chce dać jemu.
W następnym roku pojawi się sprawozdanie w krs i będzie można oszacować kto miał rację. Wisła była pod ścianą.Mając w pamięci porażki w sporach sądowych obawiała się, że może dostać zero. Najśmieszniejsza jest taktyka negocjacyjna Amiki. Zamiast dogadać się z Carlitosem dogadywała się z klubem ,chociaż sami podrzucili temat wątpliwości przy przedłużaniu umowy Hiszpana z TS.
Nie zmienia to amatorki zarządzających klubem z R22
Kurwa co za bzdury. Carlitos chcial grac w La Liga ewentualnie w 2.lidze hiszpanskiej. Dostal nawet oferty, ale opieralo sie to o jego menago twierdzenie, ze Carlitos jest wolnym zawodnikiem. Jak sie okazalo, ze nie jest to nie bylo sklonnych wylozyc 1-1.5 mln eur.
Lech dawal zawodnikowi 500 tys eur plus 200 tys eur za podpis.
Legia dala 600 tys eur (plus 100 tys eur jesli bedzie LE/LM) plus 500-600 tys eur za podpis.
Widzisz roznice? W 3 lata to jest min. 600 tys eur a max 1 mln eur.
Specjalnie dla Ciebie
Koszty Amiki : 0,5kk kontrakt + 0,2 kk podpis + 1kk transfer = 1,7kk
Koszty Legii : 0,6kk kontrakt + 0,6kk podpis + 0,5kk transfer = 1,7kk
Widzisz różnicę czy tłumaczyć jeszcze raz ?
Kontrak jest na trzy lata wiec:
Lech: 450 tys eur x3 (suma:1.25 mln eur) + podpis i prowizja (suma: 250 tys eur) + transferowe (700 tys eur). Wychodzi: 2.25 mln eur
Legia: 600 tys eur (1.8 mln eur) + podpis i prowizja (800-900 tys eur) + transfer (500 tys eur).
Wychodzi: 3.3 mln eur
Podales zle kwoty i tylko za rok. Wiec wyszla ci bzdura. Liczy sie zawsze calkowity koszt pozyskania i utrzymania zawodnika.
W Legii Carlitos dostanie 600 tys eur plus premie. Dostal 500 tys eur netto za podpis plus menago 10% od kwoty kontraktu. A wyplacona kwota za transfer to 500 tys eur.
Lech oferowal zawodnikowi 450 tys eur plus bonusy i 250 tys dla zawodnika i menago. Za transfer dawal 700 tys eur plus bonusy np. jak zdobeda mistrza 😉
Liczenie kontraktu na 3 lata naprzód kiedy wiadomo że i Carlitosowi zalezy na wypromowaniu się i odejsciu i pewnie Legii tez zależy żeby się wypromował a oni dostaną za niego więcej niż zapłącili odstepnego + roczna pensja.
Nie iteresuje mnie jak tam sobie Sebix liczy tylko jak to w ksiegach klubowych rozpisuja. A rozpisuja na lata kontraktu.
To nie Football Manager.
jeszcze jedno, weszlo.fm staje się coraz bardziej radiem 7egii, a komentarze lorda „chuja” koksa i tego drugiego pajaca o transferze carlitosa kilka dni temu były ŻAŁOSNE. takie gównoznacanie się nad słabszym czyli wisłą… życzę powodzenia, ja sie z tego radia wypisuję.
a niech się ten frajer znęca, tak się spuszczają nad ofensywą legii a i tak znów wymęczą majsta w żałosnym stylu 😀
Wiesz, zawsze lepsze mistrzostwo w żałosnym stylu, niż piękna walka o górną ósemkę.
Majstra to męczą, ale w gaciach… słowiki.
Wisła potrzebowała kasy na już i Mioduski im te dwa miliony złotych na już mógł przelać. Negocjacje Lecha z Carlitosem trwały tyle czasu, że wygląda na to, że ani Carlitos do Lecha przyjść specjalnie nie chciał (co zrozumiałe, Legia jest bardziej sexy), a i Lech uznał, że nie będzie się o niego zabijał, bo komin płacowy, bo kręcący nosem i negocjujący z Legią zawodnik w szatni Djurdjevica mógłby bardziej zaszkodzić niż pomóc. Jeśli agent Carlitosa postawił zarząd pod ścianą i chciał kwestionować przedłużenie umowy. to nawet gdyby Wisła czuła się pewnie i miała wygrać w FIFA, to straciłaby czas i nie miałaby pieniędzy od ręki. Albo zatem musiała wziąć ochłapy od Mioduskiego i mglistą nadzieję na ekstra kasę (za LM – niewykonalne, za LE – prawdopodobne, z następnego transferu – fifty/fifty, jeśli powtórzy sezon i pokaże coś w Europie, to parę groszy może wpaść), albo pakować się w prawne przepychanki, w których ostatnimi laty straciła masę pieniędzy. Tak naprawdę jedyny zarzut do Wisły, ale za to przeogromny, to fakt, że zamiast dać jasno zielone światło na transfer i rozmawiać z klubami od kwietnia, zgrywała niedostępną. W sytuacji Wisły dobre i 450k. Może jeszcze coś skapnie, a teraz będą musieli kombinować. Przynajmniej nie wydadzą wszystkiego na głupoty. A przed Mioduskim chapeau bas, wszyscy z niego robili podśmiechujki, a tu jak powiedział tak zrobił, wziął najlepszego gracza z rynku za frytki i dał wysoki procent od następnego transferu. Pytanie czy trener dziewczyn to poukłada, czy w październiku będziemy dzwonić do Nawałki.
Treść usunięta
Art. 388 kodeksu cywilnego „Przesłanki wyzysku”:
§ 1. Jeżeli jedna ze stron, wyzyskując przymusowe położenie, niedołęstwo lub niedoświadczenie drugiej strony, w zamian za swoje świadczenie przyjmuje albo zastrzega dla siebie lub dla osoby trzeciej świadczenie, którego wartość w chwili zawarcia umowy przewyższa w rażącym stopniu wartość jej własnego świadczenia, druga strona może żądać zmniejszenia swego świadczenia lub zwiększenia należnego jej świadczenia, a w wypadku gdy jedno i drugie byłoby nadmiernie utrudnione, może ona żądać unieważnienia umowy.
§ 2. Uprawnienia powyższe wygasają z upływem lat dwóch od dnia zawarcia umowy.
zażądać unieważnienia umowy… czyli również oddać kasę, która Wiśle potrzebna jest na gwałt… dobrze kojarzę?
Transfer Carlitosa z Wisły do Legii można przyrównać chyba tylko do oddawania się przez Niemieckie kobiety zaraz po zakończeniu II wojny światowej alianckim żołnierzom za czekoladę, aby tylko przeżyć…
Ale jeśli Fifa rozwiązałaby kontrakt Wisła wzieła 450k + ew. bonusy + 30% za gościa którego Legia mogła mieć za free. Dokładnych zapisów dotyczących możliwości przedłużenia nikt ponoć nie wiedział a Carlitos + jego menadżer całkiem je kwestionują.
Przede wszystkim trzeba pamiętać że Wisła nie walczy już o wynik sportowy tylko finansowy, żyjąc z miesiąca na miesiąc. I chyba warto pokazać przykład Carlitosa innym, który przyszedł zrobił show i nie robiliśmy mu problemów żeby szedł dalej niż odsyłać następnego zawodnika do klubu kokosa…. Takie mamy w Krakowie czasy.
Tylko, że zanim do tego ewentualnego rozwiązania by doszło to pewnie 2019 rok by był.
To chyba Michał Knura te kwoty podał:)
Co tu się wyprawia Wisła a raczej miśki były po prostu chytre bo Zagrzeb dawał 1,5 mln Euro od ręki tyle że Wisła chciała dobić jeszcze do 2 żeby misiek miał nowego merca( i tak będzie miał) później obudzili się z ręką w nocniku jak zagrzeb się w wycofał i tak to wyszło jak teraz jeżeli mają 30 % to jest to na zasadzie Win Win bo to że on za rok odejdzie za 3-4-5 mln to jest akurat pewne bo jest po prostu za dobry to nie jest kiełbasa Piechna który strzelił 20 bramek z przypadku tylko gość który jest poziom wyżej od wszystkich w lidze.
Kiełbasa Piechna to pokazał,że nasza pilka rządzą ameby.Chlop napierdalal całe życie od chuja bramek,a w ekstraklasie na to,że mu się to samo uda na wyższym szczeblu wpadli gdy zdążył się zestarzeć.Nawet to mu jednak nie przeszkodziło walnac koronę i załatwić se transfer do ruskich na dobry zarobek.
Piechna napierdalał bramki w czasach gdy trenerem Korony był Wdowczyk, który potem był za te bramki Kiełbasy na parę lat zawieszony. Dopowiedz sobie dlaczego one tak łatwo wpadały a potem już nigdy tak lekko Piechnie nie było……
Ultra optymistyczny wariant to ten pierwszy, a nie ostatni. Wpłynie kwota za awans do LM ok 20 mln z czego 0.5 trzeba będzie dodać Wiśle.
Miodek realizuje swoja wizję. Bierze za frytki najlepszego gracza, zeby potem podzielić się wplywami z transferu (30%), tylko musi go jeszcze wypromować w Europie. Jesli to sie uda, zmienię zdanie na jego temat.
Szanowni państwo – utopia realizuje sie na wszych oczach.