Reklama

FIFA minimalizuje ryzyko błędów – sędziowie dostaną narzędzie do oceny spalonych

redakcja

Autor:redakcja

31 maja 2018, 13:55 • 3 min czytania 9 komentarzy

Tak sobie myślimy, że kibice z Anglii, Hiszpanii i wielu innych federacji, w których na co dzień nie korzysta się z wideo-powtórek, mogą przed mundialem w Rosji czuć względny spokój. Może im się bowiem wydawać, że VAR rozwiąże wszystkie problemy z sędziowaniem, wyeliminuje błędy i uczyni cały turniej po prostu sprawiedliwszym. My natomiast, po roku doświadczeń z tą technologią, wiemy że tak różowo na pewno nie będzie, dlatego z zadowoleniem przyjmujemy informacje o kolejnych nowinkach czy usprawnieniach, jakie będą używane na mistrzostwach świata.

FIFA minimalizuje ryzyko błędów –  sędziowie dostaną narzędzie do oceny spalonych

Tym razem FIFA obwieściła, że na turnieju w Rosji sędziowie VAR będą mieli do dyspozycji odpowiednie narzędzia do prawidłowej oceny spalonego. A konkretnie, będą mogli wyrysowywać ultra precyzyjne linie na dokładnie skalibrowanym obrazie, które dodatkowo można będzie wyświetlić w trzech wymiarach. Cały system oraz sposoby jego wykorzystywania przedstawiono na krótkim klipie:

Dlaczego jest to istotne? Wystarczy sięgnąć pamięcią do ekstraklasowych doświadczeń i chociażby do jesiennego meczu Korony z Legią, który wywołał mnóstwo kontrowersji właśnie z powodu utrzymania boiskowej decyzji arbitra o puszczeniu gry w akcji bramkowej kielczan. Tamta sytuacja rzuciła światło na problem siedzących w wozie arbitrów, którzy nie mieli do dyspozycji technologii pozwalającej wyrysować linię spalonego, przez co de facto byli równie bezradni, jak sędziowie boiskowi. Co więcej, była to sytuacja z gatunku tych, które budzą kontrowersje jeszcze przez wiele kolejnych dni.

Przypomnijmy, jak dzień po spotkaniu linię spalonego nakreśliło współpracujące z Ligą+ Extra „Houston”:

Reklama

Okazało się jednak, że akcja była na tyle dynamiczna, że niebagatelne znaczenie miał dobór odpowiedniej stop-klatki. Jako że w myśl obowiązujących przepisów istotny jest moment pierwszego kontaktu z piłką przez podającego (a nie ostatniego!), trzeba było tę akcję mocniej przewinąć. Po tygodniu Sławomir Stempniewski zaprezentował inną linię, która usprawiedliwiła decyzję arbitrów. Pytanie tylko, czy aby na pewno poniższa stop-klatka zostało odpowiednio zatrzymana…

Tak naprawdę nawet do dziś można mieć wątpliwości, jak należało zinterpretować tamtą sytuację – czy puścić grę, czy jednak ją zatrzymać. I świetnie pokazuje to, przed jak wielkim wyzwaniem stają sędziowie nie tylko znajdujący się na boisku, ale też ci analizujący zdarzenia na monitorach. Dlatego też tak ważne jest, by podjęcie tych i tak bardzo trudnych decyzji jakoś spróbować arbitrom ułatwić i to z pewnością właśnie zrobiła FIFA. Raz, sędziowie nie będą musieli oceniać na oko, tylko od razu narysują sobie bardzo dokładną, trójwymiarową linię. Dwa, otrzymają obraz w wysokiej rozdzielczości, więc będą mogli dobrać sobie najlepiej pasującą stop-klatkę. I trzy, jeżeli zostanie użyta odpowiednia liczba kamer, będą mogli dokładniej oznaczyć części ciała zawodników oraz oznaczyć moment zagrania piłki.

Ale nie oszukujmy się, wszystkich kontrowersji ze spalonymi nawet i ta technologia nie wyeliminuje, co właśnie w obliczu sytuacji z Kielc na naszych łamach wytłumaczył Marcin Serafin z Live Parku. – Moim zdaniem takiej technologii (pozwalającej w stu procentach potwierdzić spalonego – przyp. red.), której można użyć w meczu na żywo w czasie niemalże rzeczywistym nie ma – ocenił. Całą mocno pouczającą rozmowę możecie przeczytać TUTAJ.

Fot. FotoPyk

Reklama

Najnowsze

Komentarze

9 komentarzy

Loading...